Skocz do zawartości

Jap

Społeczność Astropolis
  • Postów

    144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jap

  1. I okazało się, że bez 50PLN szkiełka nie da się napylić na PWr - wiadomo doktoranci nie wielbłądy pić muszą! ... ale za to będzie z warstwą krzemu :banan:

    Czekam niecierpliwie na efekty wykonania mojego pierwszego lustra... potem chyba już pójdzie szybko (mam nadzieję) pomimo, iż z wolnym czasem u mnie bida... ale jak lusterko wyjdzie piękne - to na pewno mnie zmotywuje do wykonania "reszty" :o)

     

    Dziękuję wszystkim za cenne rady. Czy namówi mnie ktoś na wykonywanie lusterka płaskiego? na razie jestem w 98% qpić gotowe...

     

    Pozdrawiam

    Janusz

  2. Dziękuję za gratulacje. Szczerze - to już miałem chwile zwątpienia, ale jak popatrzyłem troszkę w niebo przez Optisana (coś przez to widać, ale rewelacji nie ma) to od razu dostawałem nowych sił do polerki (pomimo odcisków na kciuku dzielnie walczyłem gdy tylko czas mi na to pozwolił). :rolleyes: .

     

    Podskoczę na mą byłą uczelnię -PWr - aby napylić warstewkę aluminium. Jak się uda to może zrobi mi to ktoś jako ćwiczenie na laboratorium (sam kiedyś napylałem żarówkę - tak dla zabawy - bo nic innego pod ręką nie było :D )

     

    Pozdrawiam

    Janusz

  3. Prawie udało mi się skończyć polerowanie :helo:

    Poddaję się - pod ostrym kątem wciąż lekko szklą mi siędrobinki na pierścionku o szerokości ok 5mm - najwyżej zmniejszę średnicę lustra do 140mm. Ale zastanawia mnie pewna sprawa - czy kilka drobnych punktów na szkle spowoduje zmatowienie pierścienia? Chyba nie... Postanowiłem dziś rozkręcić mojego Optusa 76/700 - i to co ujżałem na lustrze powaliło mnie na kolana - patrząc pod ostrym kątem na odbicie światła w lustrze okazuje się że CAŁE jest pokryte skrzącymi się punktami!!!! Czy to wynik procesu starzenia, czy bubel firmowy? Moje lustro wygląda nieporównywalnie lepiej (ciekawe jak będzie po napyleniu warstwy odblaskowej).

     

    Ostatnia faza - figuryzacja - mam maciupką górkę w środku :angry: - nawet zastanawiałem się czy nie zostawić tak jak jest - ale jeszcze kapkę powalczę... :huh:

  4. Z czasem u mnie słabiutko... ale po 1,5h polerowania z dołka w środku powstała górka... ale to nie problem – wciąż nie mogę dopolerować się brzegów – są już o wiele lepsze, ale patrząc pod światło wciąż widać na nich mat... musze sięgnąć po jakiś doping wspomagający polerowanie... :Beer: bo nie chcę wracać do proszków – nie po zabawie w gotowanie smoły, skrobaniu rowków itd. – rodzina mało z domu mnie nie wygoniła – drobinki smoły znajdowane były dosłownie wszędzie :)

  5. Ok – ale czy cierpiąc z poparzonym policzkiem i wygoloną brwią obrazy z odległości ok. 2,5 cm zza żyletki (na takiej odległości znajduje się moja źrenica) będą niepoprawne? Chodzi mi o ostrość i szczegółowość. Bo w chwili obecnej (na obecnej konstrukcji noża) widzę dołek w środku lustra tylko obawiam się, czy nie uciekają mi jeszcze jakieś szczegóły....

  6. Oki, rozumiem.... Może uda mi się w tym tygodniu coś powalczyć... Jak już mam tu tyle fachowców to podpytam w tym poście o budowę noża Fluca – nie wiem, czy przypadkiem nie muszę go przeprojektować.

    Czy ważne jest aby oko było tuż za żyletką – tj. przesuwając żyletkę wskazane jest wycinanie sobie brwi :-) ?czy mogę obserwować lustro z za żyletki w odległości 2,5 do 3 cm (czy to ma jakieś wielkie znaczenie przy dokładności odczytu powierzchni lustra)? W chwili obecnej nie mogę kosić żyletą brwi, bo konstrukcja posiada „domek” z żarówką uniemożliwiający zbliżenie oka do żyletki bliżej niż 2,5 cm (i to już z podgrzewaniem policzka!)

  7. Rzucałem wczoraj okiem poprzez Fluka na te moje nieszczęsne lustro – I zaczyna pojawiać się dołek w samym środku lustra (tak jak pisał zbig). Poza tym zadziwiająco pięknie gaśnie całe lustro po odcięciu żyletką promienia powracającego... chyba ładnie udało mi się uzyskać sferkę (no poza środkiem oczywiście). W broszurce Rybarskiego jest opisane, ze warto w takiej sytuacji wyciąć nieregularną gwiazdkę z tektury i odbić ją na ciepło w środku polerownika – aby środek nie brał już udziału w polerowaniu – zobaczymy czy to poskutkuje.....

    I jeszcze jedno – (wydaje mi się, że dolewałem za dużo wody), czy proces polerowania ma stawiać opory powiedzmy takie jakbym gumą po szkle jeździł? Czy raczej ma to dość lekko przebiegać (tak właśnie do tej pory polerowałem)?

  8. Ale mi cos robota przystanęła :angry:

    Tylko łapię powoli mini nerwa, bo 8 godzinach polerki wciąż posiadam spory matowy pierścieeń wokół lustra... i mini odcisk na kciuku :blink:

     

    ale idzie jesień - moze w chłodne dni polerowanie pozwoli mi sięogrzać :ha:

     

    zastanawiam się nad zautomatyzowaniem tego procesuu (rochę późno) ale czy ktoś próbował z wiertarą tego procesu ( tylko obrót)? :unsure:

  9. Dzięki za rady... :notworthy: po wyszlifowaniu proszkiem 1000 powierzchnia wydawała mi się jednorodnie mato :notworthy: wa (obserwowałem przez silną lupę). Ale jak się okazuje co nieco bąbelków zostało – one wyglądają jakby były malutkimi pozostałościami po bąbelkach powietrznych – nie są to ryski wydrapane przez gruby proszek (tak mi się wydaje). Ale mam nadzieję, że po następnych 4 – 6 godzinach większość z nich zniknie. Po każdym procesie polerowania znika ich coraz więcej i brzegowy matowy pierścień zmniejsza swoją powierzchnię. Czy aby przyśpieszyć jego polerkę mogę zamienić miejscami polerownik z lustrem? Czy podczas polerowania takich praktyk się nie stosuje?

     

    Co do sprawdzania polerwonika, to też wykorzystałem metodę „paznokciową”. Rowki nacinam nożykiem do tapet / wykładzin po uprzednim podgrzaniu polerownika w ciepłej wodzie. Ale gdy już smoła zastyga od czasu do czasu trafi mi się odprysk...

     

    Pozdrawiam :Salut:

     

    Janusz

  10. Hej.

    Jestem dopiero po 4h polerowania (mam mało czasu na tą zabawę) i zauważam, że środkowa powierzchnia jest dużo lepiej wypolerowana niż zewnętrzna (został mi jeszcze 5mm matowy pierścionek). Martwi mnie także fakt, że pomimo wypolerowanej środkowej powierzchni wciąż widzę na niej przy skrośnym świetle małe bąbelki. Mam jednak nadzieję, że po pewnym czasie i one znikną :-).

     

    Czy Wam też rowki w polerowniku schodziły się ze sobą w środkowej części? Ja musiałem co 2 h nacinać je od nowa! Co robić w sytuacji, gdy podczas nacinania odpryskuje kawałek polerownika? Czy to zaszkodzi procesowi polerowania, gdy kilka kwadracików ma poodpryskiwane rogi? :blink:

  11. Po wyciągnięciu ogniskowej, wróciłem na kwadrans z powrotem do normalnego szlifowania (lustrem po matrycy) – tak, aby nadać kształt sferyczny.

    Wracając do sprawy szlifowania grubym proszkiem (60) to przy uzyskaniu odpowiedniej głębokości wciąż ok. 15mm pierścień na obrzeżach lustra był nietknięty. Dopiero 180 szlifowałem do momentu, aż cała powierzchnia lustra zrobiła się jednorodnie matowa. No i wtedy okazało się, że dołek jest za głęboki – musiałem wyciągnąć ogniskową (na ok. 153cm).

    Wydaje mi się, że jeśli lustro byłoby niesferyczne to podczas szlifowania proszkiem 600 czy 1000 powinienem zauważyć jakieś bąbelki powietrzne lub odczuwać jakieś szarpnięcia, a u mnie proces szlifowania przy tych proszkach przebiegał zadziwiająco spokojnie i soczyście :banan: (szlifowanie 2 ma palcami – 1 na środku lustra, 2gi obracał lustro wokół własnej osi).

  12. Nóż dopiero w budowie (pewnie jutro),

    lustro to 150 / 1500 czyli f10

    Proszkiem 60 kapkę przesadziłem, robiłem korektę ogniskowej na 180tce (wyciągałem z 130 do 150 - o dziwo poszło bardzo szybko (1h).

     

    Sam się zdziwiłem, jak po 20min śmigania proszkiem 60 uzyskałem odpowiednie wgłębienie... może moje szkło jest jakieś miękke? 8h -to taki orientacyjny czas (nie mierzyłem z zegarkiem w dłoni, bo w sumie trwało to przez 3 dni)

    Proszkami 400, 600 i 1000 zasuwałem po ok 1 do 1h 20min. Pod silną lupą powierzchnia wygląda wspaniale -ani jednej ryski, ani jednego bombelka powietrznego- aż jestem zdziwiony....

    Zerkałem także na odbicie słońca- tak jak piszesz - wydawało się OK, cała powierzchnie ładnie odbijała promienie, ale jeszcze raz dokładnie to obejrzę... mam nadzieję, że wszystko będzie OK. :blink:

  13. zbig - dziękuję za rady. Tak to jest moje pierwsze lustro - nie chciałbym się rozczarować to prawda... ale z tym brzegiem mogą być problemy (między innymi dla tego tak długo wahałem się z własnoręcznym wykonaniem lustra - można zainwestować i nic z tego nie mieć :Boink: ) - zastanawiam się, czy nie zamieniać miejscami co jakiś czas polerownika z lustrem. Czy to mogłoby pomóc przed stworzeniem krateru?

    Co do polerownika, piszesz aby od razu wyskrobać w środku polerownika dziurę - więc jak wypoleruję środek lustra? czy dopiero powiedzmy po jakimś czasie polerowania wyskrobać środek? Proszę o wszelkie rady doświadczonych w polerowaniu / figuryzacji luster.

    Dziękuję! :notworthy:

  14. Cześć,

    Po 8 godzinnej walce z blankami w wyżłabianiu wgłębienia czeka mnie proces polerowania oraz figuryzacji :banan: . Mam jednak pewne obawy co do kalafonii wchodzącej w skład miksturki materiału polerownika – gdzieś wyczytałem, że ta kalafonia jest używana między innymi przez muzyków do ostrzenia smyczków. Niestety nie mam żadnego znajomego muzyka :-) aby podejrzeć jego ostrzałkę. Nie jest to przypadkiem ta sama kalafonia, co używa się jej przy lutowaniu elektroniki? Czy są to takie żółto – bursztynowe kamyczki łatwo się kruszące? :unsure:

  15. Jak sądzicie – jak oni mogą wyżyć z tak niskich cen? I to w jakim bogatym kraju :-) http://home.covad.net/~alcoat/al_1.htm

     

    Czy pokrywał ktoś lustro u pana dr ... (zapomniałem nazwiska :Boink: , gdzieś mam zapisane) z Politechniki Wrocławskiej (kurcze, kiedyś na laborce sam alumizowałem tylko że jakąś żarówkę – oj gdybym wiedział co mi do łba strzeli na stare lata....). jakie wrażenia – czy jest to dobrze pokryte? Słyszałem, ze warstwa ochronna też jest naniesiona, i za ok. 35 PLN można nanieść aluminium na 150mm lustro....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.