Witam!
Od pewnego czasu odzylo moje dawne zainteresowanie astronomia, znow zaczalem czytac ksiazki, serwisy. Wyjalem stara lornetke 7x35 i niesmiertelnego Turista-3 (20x50).
Pogogladalem, przypomnialem sobie gwiazdozbiory, troche innych obiektow.
Nie oszukujmy sie - przez ten sprzet duzo nie widac.
Postanowilem zakupic sobie cos co zapewni mi troche lepsze obserwacje, jednak oczywiscie pozostaje kwestia pieniedzy. Poczatkowo ze znajomym chcielismy zlozyc sie na cos porzadniejszego, ale po glebszych dywagacjach stwierdzilismy, ze kupno na spolke nie bedzie dobrym pomsylem (za daleko od siebie mieszkamy i za bardzo rozni nas dostep do wolnego czasu). Wie jednak wykladam forse sam Dobre DSy to moje marzenie, ale nie stac mnie nawet na 150mm Dobsona, poza tym powiem zupelnie szczerze ze nie wiem, jak czesto bede w stanie to hobby praktykowac. Po przeczytaniu wielu watkow na forum, pomyslalem wiec o czyms, co jest i tak krokiem naprzod w stosunku do sprzetu ktory posiadam: cos w stylu newtona 114/900. Co prawda teoretycznie mozna na ebayu tanio kupic Bressera Pluto 114/500, no ale naczytalem sie duzo niepochlebnych opinii na temat tego "urzadzenia" (np: istnieja 3 wersje, jak sie trafi, z roznymi rozmiarami lusterk wtronych i w zaleznosci od tego jak sie trafi, lusterko moze zredukowac ten reflektor do efektywnej wielkosci zwierciadla glownego rownej 80mm).
Z tego co przeczytalem na forum, Synta 114/900 jest dobra pod wzgledem jakosci optyki, jedynie mechanice montazu moznaby zarzucic pewne mankamenty.
Znalzem tego typu oferte: za 130 EUR Synta na Ebayu.
Czy uwazacie ze to ma sens? Wiem, ze kazdy poelcilby mi choc 150mm na dobsonie, ale nie oszukujmy sie, to juz sa dwa razy takie pieniadze.
Rzecz po prostu w tym: czy ta cena za ten sprzet to "okazja" na tyle, zeby nie myslec: "no ale doloze jeszcze kilka zlotych i mam 150mm".
Pozdrawiam serdecznie!
Maciej