Ok. 2tygodnie temu przerobiłem swoją ZRT o nasadkę kątową 45stopni i okular 4mm/114x/ . Pierwszy test zrobiłem w ciągu dnia. Na początek przykręciłem oryg. ZRT-owską końcówkę z obrotową soczewką i namierzyłem wróbla znajdującego się na drzewie ok.500m ode mnie, zakładam kątówkę i PL4mm i nie jestem w stanie stwierdzić czy to wróbel czy liść :? . Problem z ustawieniem ostrości,pokrętło ma możliwość regulacji ale nie można ustawić tak aby obraz był ostry. Kolejnym obiektem był Księżyc na pierwszy rzut oka wydawało mi się że jest OK, bo widać większy power,ale też jest problem z ostrością. Myślę sobię zrobię test czy będę widział więcej kraterów niż przy 60x. Niestety załamka, przy 60x widać lekko 2x więcej niż przy 114x . Przykładowo w tzw. morzu widzę przy 60x 2 małe kratery, przy 114x, ani śladu. Robiłem próby popuszczając śrubke od okularu, wysuwałem go, obracałem, poruszałem na boki,żadnej poprawy. Zgadałem się z Mirkiem_D z Astro-Forum,który miał już kilka przerobionych ZRT i doradził mi żebym ją sprawdził na gwiazdach, efekt jest taki że widać może trochę niekształtne światło jakby półokrągłe dolną stroną a górną płaskie, z dolnej części pod kątem 45stopni wychodzą 2przerywane kreski/snopu światła/.
Proszę o poradę co może być przyczyną w/w objawów i jak można im zaradzić :?: . Czy jeśli zakupię PL6mm będzie dobry obraz :?: