Skocz do zawartości

carconosh

Społeczność Astropolis
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez carconosh

  1. Sprzedam okular Plossla (Super Plossl) Sky-Watcher 6mm Wide Angle 58 stopni 1,25"

    Jest to niezły okular ekonomiczny do planet, księżyca. Byłem z niego bardzo zadowolony, ale sprzedaję go z powodu wymiany prawie całego sprzętu optycznego. Stan bdb

     

    cena: 110zł

  2. Jeśli jesteś w stanie poczekać i dozbierać pare setek to: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk804az3,d1210.html

    a jeśli nie, to:

    http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk707az2,d700.html

     

    Ale jeśli mam być szczery, to lepiej umów się z kimś, kto ma jakiś sprzęt na obserwacje i zobacz różnice w aperturze. Wiem jak to jest gdy coś bardzo się chce, ale pośpiech jest złym doradcą. Ja nowożytną przygodę z astronomią zacząłem od takiego sprzętu:

    http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk1309eq2,d697.html

    i muszę powiedzieć, że w cholere nerwów zmarnowałem na wyszukiwanie obiektów. Poza tym to jest jednak dość mała apertura. I dopiero gdy sie przesiadłem na Synte 10" na dobsonie odkryłem cudowny świat nocnego nieba. Bo liczy się nie tylko apertura ale i łatwość wyszukiwania - a Dobsona przeskoczy chyba tylko GOTO

     

    Więc na początek unikaj "paralityków" (montaży paralaktycznych). Dobsony ew AZ są lepsze i poręczniejsze.

  3. Z pewnością nie był to samolot pasażerski jak twierdzono - była to pojedyńcza smuga kondensacyjna - a więc silnik był jeden. Poza tym na jednym z ujęć widać "na szczycie kolumny dymu" (że tak obrazowo to opiszę) pojedyńczy jasny punkt - czyli prawie na 100% efekt działania silnika rakietowego.

    Pozostaje pytanie - czy mamy do czynienia z operacją wojsk USA, amatorami, czy czymś, co za jakiś czas zostanie określone jako prowokacja Korei Północnej (że taki fajny okręt podwodny zdolny przenosić rakiety krótkiego zasięgu sobie zrobili, bo ze średniego zasięgu czy dalekiego to już sobie za bardzo nie radzą...)

  4. Witajcie. Pomimo tego, iż w weekend nasycałem oczy widokami zapierającymi dech w piersiach (Jodłów) i miałem nadzieje, że na jakiś czas mam dość,to zapowiadające się warunki aż proszą się o wykorzystanie. Z tego powodu dziś jedziemy na standardową miejscówkę. jeśli są chętni, to zbiórka będzie w DG tam gdzie zawsze czyli pod Makiem. Około 21.30. chętnych zapraszamy

  5. No i odbyło się:)

    Zaczęliśmy od Łabędzia i jego pętli. Palec Boga, zwany też Miotłą Czarownicy mnie po prostu rozwalił, że tak powiem. Świetnie widoczny i to w standardowym okularze 25mm z zestawu z Synta 10" - niestety nie popatrzeliśmy sobie w ten rejon przez Swana 33, bo po prostu nie zabrałem redukcji... co nie zmienia faktu, że ten widok mnie oczarował. Później wytropiliśmy kometę Christensen - całkiem szybko to poszło, kometa ładnie widoczna. W dalszej kolejności: M17, M2, M8, NGC6543, M31, M32, M33, M101, M81, M82, M11, M8, M16, M20. Nie powiodły się próby odszukania M97, NGC7009, NGC7293. Poza tym oczywiście na ruszt poszedł Jowisz, Neptun a na koniec Mars - Zresztą już sprzęt był spakowany, już mieliśmy się zbierać, a tu coś pomarańczowego wzeszło. Lornetka - hm... Mars?? no to z powrotem rozstawić sprzęt - oczywiście za nisko był, ale był:) Za to Jowisz wtedy prezentował się już całkiem przyzwoicie. Na koniec wzeszły Plejady, szybki rzut oka i do domu. W drodze do domu niestety dało o sobie znać zmęczenie - o mały włos nie zasnąłem za kółkiem, i to kilkakrotnie. Następnym razem zabieram śpiwór - przy pierwszym objawie zmęczenia i senności na pobocze i spać. Nie ma co ryzykować.

    Ogólnie powiem (napiszę) tak: Silos jest bliżej, ale za Grabową niebo jest ciemniejsze. Wczorajszy wyjazd uznaję za naprawdę bardzo udany.

  6. Kilkanaście lat temu, Dąbrowa Górnicza, ul. 3 Maja. koniec czerwca/początek lipca. Siedzę z koleżanką w pokoju, ja tyłem do okna, ona przodem. Błysk, jednocześnie huk. Koleżanka ma przerażenie w oczach, mówi tylko pokazując ręką za okno: "Tam... kula... biała..." po kilkunastu sekundach dochodzi do siebie. Normalny piorun (widziany przez kilku kumpli) uderza w drzewo oddalone ok 50m, prawie połowa drzewa jest odszczepiona. Jednak piorun kulisty widziała tylko koleżanka. Jaki był jego rozmiar i w jakiej był odległości - tego nie sposób było ustalić

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.