Skocz do zawartości

misiumaciejko

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez misiumaciejko

  1. Witam serdecznie. Chciałem uświadomić wam że Pioruny kuliste jednak istnieją. Tydzień temu w Sobotę (18.07.2009) byłem świadkiem takiego zdarzenia. Ale opowiem od początku. Rano pogoda dopisywała, świeciło Słońce, ogółem było "OK". Wczesnym popołudniem z nad horyzontu zaczęły pojawiać się chmury typu Cumulonimbus (burzowe) Jedna z takich chmur dosyć szybko naszła na niebo nad moją głową. Była osłabiona i przyniosła bardzo małą ilość słabych wyładowań oraz przelotny deszcz. Po przejściu tej chmury niebo rozpogodziło się ale w około przechodziły chmury burzowe, jedna z silniejszych przynisoła zjawisko Mammatus. Następnie chmury przemieściły się w stronę Gdańska, gdzieś nad rejony nadmorskie. Niebo rozpogodziło się ale tylko chwilowo ponieważ od strony połudnowej przyszła kolejna dawka Cumulonimbusów. Jeden z nich dał słaby deszcz ale kilkanaście kilometrów ode mnie nastąpiło gwałtowne oberwanie chmury które przyniosło dosyć sporą ilość wyładowań które podziwiałem z daleka. Nawałnica przesunęła się również w strony nadmorskie ponieważ chmury wtedy przemieszczały się z południa na północ. Po przejściu tych chmur niebo ponownie rozpogodziło się na troszkę dłuższą chwilę. Przyglądając się chmurom, zauważyłem że od wschodu zaczęło wkraczać pasmo chmur burzowych. I właśnie wtedy najbardziej się zdziwiłem, że nagle chmury zaczęły podążać od wschodu! Uważnie przyglądając się białym kłębom Cumulonimbusów, zauważyłem u dołu wał chmurowy i niejakie kowadło które znajdowało się już nad moją głową. Nagle na przodzie chmury ukazała się SHELF CLOUD (Chmura szelfowa) i wtedy uświadomiłem sobie że burza będzie dosyć intensywna z gwałtownym wiatrem i ulewnym deszczem. I tak też było. Chmura w bardzo szybkim tępie przysłoniła całe niebo,i rozpoczęła się potężna nawałnica z ulewą i gradem. Wiatr był na tyle silny że powalał drzewa, konary i pawilony. Myślę że chwilowo przekroczył 100-120 km/h! Po kilkudziesięciu wiatr osłabł ale ulewa trwała grubo ponad godzinę! Gdy ulewa się skończyła postanowiłem wyjść na dwór. Było dużo zalań i szkód, mojemu starszemu kuzynowi zalało mieszkanie. Pioruny "trzaskały" do okoła. Dużo ludzi zebrało się na dworzu a niebo było ciemno pomarańczowe i granatowe. Byłem z moim kuzynem i moimi kolegami. I TERAZ NAJWAŻNIEJSZE: Zerkając na oddalone pola zobaczyłem, że spada tam coś podobnego do meteorytu. Nagle kula zatrzymała się w powietrzu migając na jakiś dziwny kolor i po skończeniu migania rozeszedł się gigantyczny BAS który nas zaskoczył. Ja widziałem całość, mój kuzyn końcówkę a koledzy niestety chyba nic. Przypominam iż wszystko widziałem ze znacznej odległości. Burza wieczorem osłabła ale w nocy powróciła z intensywnym deszczem i niezwykłymi wyładowaniami. Piorun tej nocy uderzył w trakcję kolejową w Szymankowie. Słyszałem również że w okolicznych wioskach mojego położenia przeszła trąba powietrzna. Przepraszam za wyjście z tematu i błędy ortograficzne które mogły się pojawić. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.