Bardzo dziękuję za odpowiedzi i porady. Troszkę musiałem się dokształcić w międzyczasie .
Zabawa w astrofotografię miała być tylko zabawą na własne potrzeby. Nie spodziewałem się uzyskać super-hiper zdjęć galaktyk. Gdyby faktycznie mi się spodobało, w dłuższej (naprawdę dłuższej) perspektywie myślałem o zakupie jakiegoś krótkiego apochromatu na potrzeby fotografii. W krótszej perspektywie myślałem o dokupieniu okularów -- jednych do planet, drugich dłuższych do DS'ów, do obserwacji wizualnych. Z tego, co wyczytałem, 2" dają również i tutaj szersze pole niż 1,25". Nie napisałem tego w pierwszym poście, faktycznie.
Na pomysł aparatu "na barana" sam nie wpadłem, mleko na niebie nie byłoby jednak aż taki problemem w tym wypadku. Teleskop ma być przenośny właśnie po to, abym mógł z nim łatwo wyskoczyć poza miasto, na działkę, gdzie LP nie jest zbyt dokuczliwe. Nadmienię, że samochodu nie posiadam i w najbliższym czasie nie planuję takowego nabywać, więc możliwość zapakowania się w plecak ze wszystkim i ew. statyw w łapę jest kluczowa.
Rozumiem, że "bardziej błyszczący tulejowy bafl" w nowej wersji Maka oznacza mniejszy kontrast w porównaniu do starszej wersji? Czy w wyniku tego obrazy uzyskane z nowej wersji są o wiele gorsze? Bo chyba jednak zaczynam się skłaniać w kierunku 2".
Zakupy planuję w grudniu, może do tego czasu pojawią się już nowe maki z montażami w zestawach. Powinno wyjść taniej. Liczę też po cichu na umocnienie się złotówki.