Jeśli pierwszy z wymienionych obiektów przeleciał przez cały lub prawie cały nieboskłon to mogło to być ISS. ew. jakiś inny - mniejszy satelita.
ISS osiąga jasność ponad -3mag więc nie sposób pomylić jej z czymkolwiek innym.
Jeśli wygasł całkowicie to mógł być jakiś meteoroid. Zbliżamy się do maksimum drakonidó więc całkiem możliwe że widziałeś właśnie jednego z nich.
Jak an ironię to właśnie drugi obiekt mógł być iss lub innym satelitą.
Komety o których się teraz czyta są bardzo słabe - niewidoczne gołym okiem i na dodatek ich położenie zmienia się bardzo powoli - z nocy na noc jest niewprawnym okiem prawie niezauważalne.
pozdrawiam