Skocz do zawartości

remick81

Społeczność Astropolis
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez remick81

  1. Nie pamiętam, ile kosztowała grafika w moim komputerze, ale nie więcej nże 200 zł kilka lat temu. Obecnie mozna ją kupić na All. za 20-50 zł. Wszystkie programy i fora astronomiczne działają mi bez problemu.

     

    No ale co nie którzy mają jeszcze gierki do któych trzeba troche więcej powera niż do AF :Salut:

     

    Nie mam u kogo zobaczyć. Zresztą ta karta ma już jakieś 2,5 roku i jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby jakaś gierka nie ruszyła, jak się zdarzy to kupie nową.

     

    Gierki na pewno ruszą tylko z mniejszymi parametrami. No i detale będąsię inaczej prezentować :)

  2. Nie warto, FX 5*** to kiepskie karty. Na AGP 8x szukaj Radeona 9550, to będzie w okolicach 200 zł, a karta bardzo przyzwoita jak na niską cenę.

     

    NIe przesadzał bym z tą wersją 5***. To jest powszechnie panująca opinia i większość radzi 9550 :) Wersja 5500 (produkowana min. przez Saphire) pozostawiała wiele do życenia. Widziałem w akcji 5700 i nieżle wymiatało. Zależy jeszcze jaki producent. Grzybek zobacz co to za producent i luknij na plytke czy rzeczywiście ma 256-bit. Raz w sklepie koleś mi wciskał 5200 że niby z szyną 128 a na plytce bylo jak byk 64 :( Wrzuć w jakiś benchmark i sprawdź co ma.

  3. Australia.

    Finał jednego z najbardziej popularnych teleturniejów. Do ostatniej

    rundy przechodzą pastor i hodowca owiec z małej wioski. Obydwaj

    znakomicie odpowiadaja na pytania, więc nie można wyłonić zwycięzcy.

    Organizatorzy postanawiają przeprowadzić dogrywkę: zawodnicy mają 5

    minut na napisanie wiersza z wyrazem "Timbuktu". Obaj skrzętnie

    zabierają sie do pracy. Po jakichś 4 minutach podnosi sie pastor i

    zaczyna deklamować:

     

     

    I was a father all my life

    I had no children, had no wife

    I read the Bible through and through

    On my way to Timbuktu

     

    po czym dostaje gromkiem brawa od całej widowni, która jest

    przekonana, że właśnie poznała zwycięzcę. Wtedy kończy pisać pasterz i

    mówi:

     

    When Tim and I to Sydney went

    We met three ladies - cheap to rent

    They were three and we were two

    So I booked one and Tim booked two

     

    po czym został zwycięzcą programu :)

  4. NO TAKIE WłAśNIE PODEJśCIE DO TEMATU MI SIę PODOBA!!!!

    NIE ZNIECHęCAM SIę!!!

     

    CZEKAM NA INNE POMYSLY;))

    ALE TA ROLKA JEST NIE DO PRZEBICIA!!!

     

    Prosze żadnych śmiechów hihów! Żeby była jasność:

    Nie u żywam statywu z kompletu. Na fotce jest recznie robiony statyw na którym leży teleskop. Teraz tylko kłąde aparat obok wyciągu, zakładam "przejściówke" i można cykać co nie co :) Na statywie "firmowym raczej by to nie przeszło :(

     

    statyw_1.jpg

  5. Adapter do cyfraka jest drogi , moze cos z jakas plastikowa rurka sama wykombinuj ?

     

    Acha i jeszcze fotka mojej przejściowki do cyfraka :) (własnej produkcji):

     

    przjsciowka.jpg

     

    Materiały:

    - Tekturowa rolka po papierze toaletowym Touching Toalet paper;

    - Czarna taśma samoklejąca.

     

    Pasuje prawie idealnie i można fajnie ustawić :)

  6. Tutaj skan kilku fotek zenitem w ognisku głównym 76/700. Można troszke troszke kosmetyke poprawić ale to tylko do pokazania.

     

    Księżyc:

    f_1.jpgf_2.jpg

     

    i Wenus:

    f_3.jpg

     

    No ale za wiele tam sie nie podokręca :( Obiektyw przecierz jest na stałe. A ten adapter to raczej tylko do prawidlowego ustawienia osi.

  7. Uwaga, lekko sprośne!

     

    Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torb? pełn? pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan.

    Prezes spytał o kwotę, jak? starsza pani zamierzała wplacic Ona za? odpowiedziała, ze chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistosci.

    Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.

    - Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"

    Klientka na to:

    - Calkiem prosto. Zakładam się".

    Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".

    Starsza pani odpowiada:

    - O wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EURO, że pańskie jaja są

    kwadratowe!

    Prezes zaśmiał się głośno i powiedzial:

    - Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."

    - Cóż, przecież powiedziałam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mn??"

    Ależ oczywiście odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy)- zakładam się o 25.000 EURO, że

    moje jaja nie są kwadratowe."

    Starsza pani odpowiada:

    - Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00

    razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?"

    - Jasne. Prezes wykazał zrozumienie.

    Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony.. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100 - procentowa pewność. Wygra ten zakład!

    Następnego ranka o 1000 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku.

    Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawka jest 25.000 EUR. Prezes

    zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.

    - No dobrze - odpowiedział prezes. - 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, ze chce się pani do końca

    przekonać.

    Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie.

    Wtedy prezes zauważył, że prawnik zaczyna uderzać głowę w

    ściane. Prezes pyta więc kobietę: "Co się stało z tym pani prawnikiem?"

    Na to ona:

    - Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, ze dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.