Skocz do zawartości

Leopoldos

Społeczność Astropolis
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Leopoldos

  1. Witaj. Powinieneś bardziej określić jakość niebo i jego zanieczyszczenie LP. Sam jestem początkujący, też mieszkam na wsi - jednak to niewiele zmienia - 30km na południe mam "pięknie" rozświetloną Warszawę, która skutecznie utrudnia obserwacje. Nie są one niemożliwe, ale już się nie mogę doczekać wypadu na dalej położoną działkę rodziców, gdzie Drogę Mleczną widać rewelacyjnie. Tak więc spróbuj bardziej sprecyzować swoje niebo. Myślę, że znacznie to ułatwi pomoc kolegom z forum.

    PS. Budżet 800 złotych nie jest wcale taki zły na początek. Wszak możesz za to upolować teleskop, który i ja posiadam - Newtona Synte 8" na dobsonie. Tym już na prawdę można sporo zobaczyć. Oczywiście musisz się liczyć z koniecznością zmiany okularów w bliżej nieokreślonej przyszłości. Szczególnie 10mm z kompletu, to moim zdaniem porażka. Mocno ogranicza możliwości, które daj ten teleskop.

    Pozdrawiam.

  2. Widzę, że kolejność obserwacji mieliśmy wczoraj bardzo podobną. U mnie też Księżyc, następnie Saturn a później przy swobodnym przeglądzie nieba natknąłem się na pierwsze w mojej przygodzie z niebem kulki: M13 i M92. Księżyc utrudniał obserwacje ale i tak spędziłem tam spoooro czasu. Widoki były rewelacyjne.

  3. Szanowni koledzy! Biję się w pierś. Ze wstydem muszę przyznać, że jednak nie patrzyłem na Saturna.

    Dzisiaj go namierzyłem. Dla mnie, jako nowicjusza, takie widoki przyprawiają o dreszcze. Odnalezienie każdego nowego obiektu to spora satysfakcja.

    Tak więc sprawa Saturna rozwiązana. Teraz pozostaje zbierać na okularki. I koniecznie muszę uciec na obserwacje trochę dalej od Warszawy.

    Pozdrawiam.

  4. Jestem pewien, że patrzyłem na Saturna. Tylko, że: Najczęściej był on bardzo nisko nad horyzontem - u mnie oznacza to część nieba znajdującego się nad Warszawą więc drganie powietrza było dramatyczne. Druga sprawa, że okular był najczęściej w stanie lekkiego zaparowania. Na 99,9% patrzyłem na Saturna - Stellarium utwierdziło mnie w tym przekonaniu. Przy ostatnich obserwacjach, nie miałem zbyt dużego problemu z namierzeń trudniejszych dla mnie obiektów jak M66 i M65 w Lwie. To raczej wyklucza pomylenie Saturna z innym obiektem.

    Hmm, co to może być. Może problem z kolimacją? Gdyby teleskop się rozkolimował, to czy przy obserwacjach dalekich obiektów za dnia widoczna by była jakaś degradacja obrazu? (tak pytam, bo lepiej wykluczyć taką ewentualność)

    Dziś w nocy spróbuję ponownie wrócić do tej planety. Może tym razem ją zdobędę. A co do okularu, to jak już się pozbieram ze skończeniem podłogi w chałupie, zdecyduje się w pierwszej kolejności chyba na LVW 13mm. Moim zdaniem kitowa 10 od Synty nadaje się tylko do księżyca, a i to niekoniecznie.

    Pozdrawiam.

  5. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem fanatykiem wieeelkich powiększeń. Po prostu strasznie przeszkadza mi kitowa 10 z syncianego zestawu. Mało co przez nią widać, nie wspominając już o drastycznie małym (jak dla mnie) ER. Jak do tej poru nie udało mi się nią dostrzec jakichkolwiek oznak, które mogłyby wskazywać na obecność pierścieni wokół Saturna. Stąd też mój pomysł na zaczęcie wymiany okularów od najmniejszej ogniskowej. Chociaż chyba faktycznie pomysł Polarisa wydaje się być najbardziej racjonalny.

  6. Witajcie. Ponieważ mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości nabędę porządny okular do mojej Synty 8" na dobsonie, nie mogę znaleźć lepszego rozwiązania. Na początek chciałem skoncentrować się na okularze do planet i księżyca. I tak: czy rozsądniejszym wyborem będzie zakup LVW 8 i dokupienie do niego barlowa 2x przez co osiągnę ogniskową 4mm, czy też jakość otrzymywanego w takiej konfiguracji obrazu spadnie tak drastycznie, że bardziej wskazane jest zaopatrzenie się w LVW 5. Jak na moje oko to pierwsza opcja wydaje się być bardziej uniwersalna.

  7. Zainstalowałem wersję 10.3 Stellarium i niestety coś się wywala. Przy powiększaniu obrazu zamiast gwiazd pojawiają się takie pikselowe kwadraty. Chwilę później program przestaje odpowiadać i pozostaje go tylko wyłączyć menadżerem zadań. Program pracuje na Windows Vista.

    PS. Właśnie przeinstalowałem na 10.4 - problem niestety pozostał - chyba wrócę do wcześniejszych stabilnych wersji.

  8. Fajnie wyszedł ten szkic. Akurat wczoraj "wylądowałem" na ponad godzinkę w księżycu a konkretniej w okolicach morza deszczów, Apenin i Alp. Nie wiem jak to się dzieje, ale księżyc mnie po prostu hipnotyzuje. Czas staje w miejscu.

    Jak na razie spróbowałem jedynie naszkicować M45 (Plejady). Oj strasznie zimno wtedy było i już odpuściłem co nieco z widzianych gwiazdek, dlatego postanowiłem raczej go nie zamieszczać na forum. I tak miałem sporo satysfakcji, kiedy wróciłem do domu i porównałem go ze zdjęciem. prawie wszystkie gwiazdki udało mi się zachować w odpowiednich odległościach i proporcjach. Z moim antytalentem do ołówka to już sukces ;)

  9. Tak. Wyłapałem dosłownie 20 minut dziury w chmurach. Rewelacja. Plejady i Księżyc to moje dwa ulubione obiekty więc radochy miałem co nie miara. I jeszcze ten majaczący obrys nieoświetlonej części księżycowej tarczy - no po prostu magia.

  10. U mnie to zazwyczaj wygląda tak, że rozpoczynamy obserwacje rodzinnie (ja, żonka i córka). Wtedy zazwyczaj jest dość tłoczno przy teleskopie. Każdy chce "teraz i już", każdy ma inny obiekt, który lubi obserwować najbardziej.

    Kiedy dziewczyny już się napatrzą, idą do domu a ja zostaję sam. Niestety ostatnio zawsze w tym momencie pojawiają się chmury i nici z obserwacji. Ale jak jest pogoda to posiedzę jeszcze parę godzinek. Tak to wygląda w naszym przypadku, ale my mamy za sobą około dziesięciu nocy przy teleskopie. Myślę, że nocne obserwacje wejdą na stałe do naszego życi, a w lato będzie można mniej przejmować się zimnem i z większym spokojem dzielić się teleskopikiem :) co z pewnością będzie jeszcze przyjemniejsze. Ponadto w kolejce czeka już spora gromadka naszych znajomych, którzy tylko czekają na bardziej sprzyjającą aurę, żeby na własne oczy przekonać się co tam tak na prawdę widać.

  11. Ja zdjęcia nie zamieszczę, ale muszę podzielić się z Wami moim podekscytowaniem po dzisiejszej obserwacji Marsa. Mimo, że używałem 10mm kitowego okularu od Synty 8" (niestety nie wyrobię się z zakupem czegoś konkretnego na tegoroczną opozycję), to po raz pierwszy udało mi się dostrzec szczegóły Czerwonej Planety. Atmosfera się chwilowo uspokajała i widać było na prawdę sporo. Nie mogłem oderwać wzroku od teleskopu przez dobrą godzinę. Coś niesamowitego.

    PS. Tuż po zachodzie słońca podobnie zahipnotyzował mnie księżyc - wpatrywałem się w niego przez dobre dwie godziny.

  12. Pozwolę sobie podpiąć się pod temat, gdyż dotyczy on tego samego newtona i problemu okularów. Mam pytanie: Jakie są korzyści (o ile w ogóle jakieś są) w przypadku okularów o standardzie 2 calowym w stosunku do 1,25 cala. Czy ma to znaczący wpływ na jakość widzianego obrazu?

  13. Dla tych, co zastanawiają się, czy można pobawić się w fotografowanie księżyca przy pomocy Synty 8" na dobsonie i zwykłej małpki, zamieszczam dzisiejsze zdjęcie(bez wyostrzeń, zmiany kontrastów, jasności itd.) Zdjęcie zrobione przez bezpośrednie przyłożenie obiektywu do okularu teleskopu - tryb makro.

    post-18292-126427361778_thumb.jpg

  14. Super zdjęcie. Aż mi się przypomniało jak przez dwie w miarę bezchmurne noce poszukiwałem tego obiektu. Dla tak początkującego jak ja to było wyzwanie. Ale gdy już odnalazłem M38 to faktycznie - można nad nią spędzić ładne parę minut. Z niecierpliwością czekam pozostałe gromady w Woźnicy.

  15. Dzisiejszego dnia nic nie wskazywało na to, że uda się dokonać jakichkolwiek obserwacji. Cały dzień padał śnieg. Jednak tuż po zachodzie słońca, kiedy zaczynał się zmierzch ktoś nagle przegonił chmury. Odśnieżyłem trawnik, zarządziłem całkowite zaciemnienie w domu i wyniosłem Syncie na dwór coby troszkę skruszała na mrozie (nie wiadomo kiedy zrobiło się 10 stopni na minusie).

    Agnieszka (moja żona) nastawiła się dzisiaj na Plejady (M45), ja przez ostatnie pochmurne dni postanowiłem odnaleźć dwie gromady otwarte w gwiazdozbiorze Woźnicy.

    Plejady są widoczne gołym okiem więc odnalezienie ich nie stanowiło większego problemu. Widok był rewelacyjny. Barwa sześciu najjaśniejszych gwiazd pięknie niebieska. Jedyne co odrobinę mi przeszkadzało to niedomagania okularu, który nie obejmował całego obiektu.

    Nadszedł czas na zmierzenie się z moimi celami M36 i M38. Jako punkt odniesienia obrałem Kapellę. Namierzenie gwiazdy szukaczem i powolne "zjeżdżanie" w dół nie przyniosło zamierzonego efektu. Och, to może wyprowadzić z równowagi.

    Obie gromady wciąż pozostawały niezlokalizowane. Wróciliśmy do domu i zerknęliśmy na Stellarium. Opracowaliśmy nową strategię. Tym razem poszukiwanie rozpoczęliśmy od Elnath w gwiazdozbiorze Byka. Pomogło! Najpierw przy użyciu lornetki (nawiasem mówiąc - znakomite urządzenie) zorientowaliśmy się w najbliższej okolicy gwiazdy. Później spojrzenie przez szukacz kilka ruchów teleskopem i jest! M36. Sukces! Oj tak, ta obserwacja dostarczyła mi sporo satysfakcji - jak by nie patrzeć to pierwsze poszukiwania tak małego (jak dla nas) obiektu zakończone sukcesem. Teraz już wiedzieliśmy czego tak na prawdę szukamy i jak to powinno wyglądać w okularze na tle dziesiątków innych gwiazd. Odnalezienie M38 nie stanowiło już problemu. Świetnie się obserwowało te obiekty, choć niestety świetlny potwór, którym jest Warszawa skutecznie "zanieczyszczał" niebo. Trzeba będzie wybrać się na działkę rodziców - tam nie ma łuny od miasta. A w taką noc jak dzisiaj Droga Mleczna jest rewelacyjnie widoczna. To dopiero będą widoki...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.