Dzięki, przeczytałem i wychodzi na to że największym problemem jest powolne wychładzanie, bez tego blankiet może pęknąć. Im to zajeło 12tygodni, co prawda lustro było ogromne. Ale wychodzi na to że moje też musiałoby kilkanaście godzin chłodzić się. I jak wyznaczyć ogniskową do RPM? Czytałem też o płynnych lustrach, działają, więc praktycznie jestem również w stanie to wykonać,gdyby tylko zamiast mercury dać szkło wtedy tylko potrzeba powolnego równomiernego schładzania całej powierzchni lustra. Gdyby lustro było dość cienkie, są większe szanse na powodzenie. Znalazłem również informacje że takie kilkunastogodzinne wychładzanie powoduje że szkło posiada mocniejsze wiązania.
Rozumiem, metrowy sobie daruje na początek.