Jako że to mój pierwszy post na Astropolis, chciałbym przywitać się ze wszystkimi jego bywalcami
Forum czytam regularnie od ponad dwóch lat i już od dłuższego czasu jest mi głupio z powodu ciągłego pozostawania "w konspiracji"
Na początku powiem parę słów o sobie. Mam na imię Bartek i od siedmiu lat mieszkam w Krakowie. We wcześniejszym okresie życia, cofając się aż do punktu narodzin, dane mi było zamieszkiwać polski raj astro, czyli Bieszczady. Niestety nie wykorzystywałem wtedy odpowiednio tego miejsca, mimo że kosmosem, astronomią i astronautyką interesowałem się już od czasów wręcz przedszkolnych. Do żadnych obserwacji z użyciem przyrządów optycznych nigdy jednak nie doszło. Budżet, brak dostępu do internetu, brak wsparcia ze strony rodziny, nieistnienie tematu w szkole - to był chyba główny zestaw czynników ograniczających. Z mocno zarysowaną Drogą Mleczną byłem jednak oswojony od najmłodszych lat i przeprowadzka do stolicy Małopolski wiązała się z wiadomym, niemiłym spostrzeżeniem.
W ciągu kilku ostatnich lat to ziarno, które chyba zawsze we mnie było zaczęło w końcu kiełkować Na trudnej glebie, bo w otoczeniu krakowskiego LP. Najpierw był (i jest nadal) SkyMaster 15x70, potem doszedł newton 150/750 na EQ3-2. Wykorzystywany był głównie do obserwacji planet i Łysego, potem także do avikowania powyższych. Potem tuba poszła pod młotek, bo z powodu braku samochodu mobilność zestawu była zerowa i takie też wyjazdowe szanse obserwacji DS. W tym celu zostawiłem sobie biedny binokular od Celestrona, a EQ3-2 stał się podstawą ekonomicznego setupu do astrofoto. Już teraz wiem, że to dopiero początek i pewnie całe życie będę pracował na astro, bo tak wizual jak i astrofoto wciągają niemiłosiernie - w dodatku to jest chyba nieuleczalne
Na wykonanie pierwszego zdjęcia DS czekałem bardzo długo, bo ciągle coś przeszkadzało - jak nie brak czasu, to chmury/pełnia/mgły...W sumie był to prawie rok podchodów, w międzyczasie jednak starałem się nie próżnować i bardzo dużo czytałem o problemach i potencjalnych problemach związanych z astrofoto DS. Za to Wam wszystkim dziękuję, bo to dzięki Wam i waszej wiedzy, którą się tu dzielicie mogłem stać się początkującym adeptem sztuki astrofoto, który już na starcie mógł uniknąć kilku błędów
Może na razie wystarczy już gadania o mnie i zarzucę w końcu tym zdjęciem.
Setup: Canon 500D, EQ3-2, obiektyw Asahi SMC Takumar 55/1.8@5.6, ISO 800. 20x120 sekund LIGHT, 20x DARK, 21x BIAS. Stack w DSS, obróbka finalnego tiffa w PSie.
Miejsce: Bóbrka koło Soliny, Bieszczady
Czas: 18/19.11.2012 (wtedy jak wszyscy narzekaliście tak na te okropne mgły ;P)
Od razu mam pierwsze pytanie. Jak to jest z tą ostrością w manualnych obiektywach i w ogóle w obiektywach, bo spotkałem się ze stwierdzeniem, że gwiazdy nie są ostre w ustawieniu "na nieskończoność", a ciut przed? Ustawiłem na nieskończoność ale chyba coś do końca nie gra z tymi gwiazdkami...Najważniejsze, że pierwsze koty za płoty i już nie mogę się doczekać następnej okazji do focenia
Pozdrawiam,
Bartek