No wlasnie, pierw ,namierzalem' te bardziej widoczne gwiazdy dla golego oka a potem ,celowalem' (-:
Wprawdzie tylko te duze bylo widac teleskopem, malych wcale, kazda gwiazda jaka dostrzeglem ; wygladalo to tak jakbym patrzyl na skalista planete, ktora ma powierzchnie jakas wulkaniczna, jakies dziury czy kratery tylko ze na kazdej tak bylo, ale to niemozliwe ze akurat na same planety natrafialem i wszystkie ,chyba' identyczne. Jakies takie wszystko szarawe przez ten teleskop wygladalo, pewnie cos nie tak ustawione faktycznie.
Co do teleskopu pamietam nazwe Watcher Sky Maksutow Newton 1000 / 190 , reszta po niemiecku tylko.