Wczoraj wieczorem, zrobiłam zdjęcie księżyca jak wyszedł za chmur, wykorzystując właśnie mój teleskop i aparat sony Carl Zeiss, tak właśnie wygląda obraz aktualnie przez mój teleskop. Oczywiście trochę bardziej wyraźnie widać w rzeczewistości, ale i tak słabo kratery widać, ale widać. Może jakby się ostrość tego zdjęcia poprawiło w obróbce (ale nie umiałam, jesli ktoś takie żeczy robi bardzo bym prosiła - poprawić ostrość i odesłać mi i pokazać czy się da - proszę spróbujcie) to by się kratery pojawiły i właśnie tak byłoby widać księżyc przez mój teleskop. Zdjęcie było na 1024 obciełam je w ACDsee, bez kompresji <-- tyle to jeszcze umiem .
Oczywiście pisząc o "oczniku" i "czadzie z komina" uważacie że jestem bigamatorką, o tóż wyjaśniam, cieszy mnie to na razie, może w przysłości będę zaawansowaną obsrwatorką i fotograficzką obiektów astronomicznych, a przyznam wam się że to zdjęcie (jest moim pierwszym razem ), nigdy wcześniej nie fotografowałam obiektów kosmicznych <-- bardzo się cieszę, tak właśnie wyglądają moje początki których jesteście świadkami - .
Dziekuję wam za bardzo dużo informacji na przyszłość.
Ze swatania nici, chłopak mi nie pozwoli na żadne lewe romanse.
Dziesiaj rano mi powiedział że zasilikonuje czymś teleskop, ale ja jako już doświadczona o wasze rady i wiedzę powiedziałam mu "żeby się pukną w łeb" - i chyba miałam rację czyż nie?
Byłam w sąsiada się zapytać, powiedział że ten "czad" to jakaś substancja co światło wchłania i też chroni przed czymś - nazwy nie pamiętam, ale powiedział że się tym zajmnie i że do niedzieli do zaćmienia ksieżyca będzie gotowe - niestety prognozy pogody mówią o Deeeeszczach