Skocz do zawartości

Chris G

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Chris G

  1. "Przemyślenia"... można coś więcej na temat tego, co może być nie tak z zamysłem zawartym w treści?
  2. Witam! Prezentuję tu jedną z teorii mojego przyjaciela, na temat istnienia i oddziaływania wymiarów. Z góry przepraszam za literówki i inne błędy, tekst został niejako skopiowany. ____________________________________ "Jedna z moich teorii nt Wszechświata zakłada, iż jest on dynamiczny, można rzec- jednocześnie skończony i nieskończony. To znaczy istnieje pewna granica materii, widzialnej i nie- a poza nią swoją ekspansję dokonuje przestrzeń, rozchodząc się we wszystkich kierunkach z prędkością większą od prędkości światła. Gdyby wyprzedzić prędkość ekspansji światła i dodatkowo potem jeszcze przestrzeni, to można by rzec, iż dokonałoby się przestrzelenia przestrzeni, a następnie znaleźlibyśmy się w anty-przestrzeni. Sama przestrzeń wolna od materii to mimo wszystko nie idealna próżnia w materialnym tego słowa znaczeniu, bowiem istnieje tam również czas, jako kolejny z wymiarów. Co bardzo istotne - czas nie ma wymiarów, gdyż sam nim jest. A to znaczy, że jest wszędzie będąc jednocześnie punktem, nie mając stałej wartości. Mimo, że jest wszędzie w tym samym czasie czyli, jest jakby osobliwością to cały czas jest go tyle samo, czyli teoretycznie nieskończoność ma koniec.. Wyobraźmy to sobie na przykładzie balonu , iż to nasz wszechświat i mamy w nim powietrze - a powietrze to czas . Powiedzmy że ścianki to granice ekspansji czasu . Balon się powiększa, ale powietrza nie przybywa, co zakłada, że osobliwość ma koniec, granicę . Oznacza to, że "ilość" się nie zmienia tyko jego "gęstość ". Zaczyna to rozciągać wymiar o wolniejszej ekspansji, oczywiście im młodsze wymiary, z tym większą ilością starszych wymiarów są scalone. Ponadto można przyjąć, że w tym balonie znajduje się mniejszy balon, czyli granice ekspansji przestrzeni - a gdy balon z czasem ma większą prędkość ekspansji, niż ten z przestrzenią, to zaczyna go rozciągać - mogą się wówczas zetknąć, co powoduje miejsce przeskoku między wymiarami (można przyjąć, że to czarne dziury ) . Nakładanie się wymiarów jest jak mieszanie składników na ciasto, w jednym miejscu wszystko jest wymieszane, czyli teoretycznie (zakładając, że istnieje 26 wymiarów) to nasz obserwowany świat, natomiast w innym miejscu może nie być jednego składnika, czyli czasu (zakładając że znaleźlibyśmy się w miejscu poza granicą ekspansji czasu ). Nie wiadomo, ale mogą tworzyć się nowe wymiary w miejscu wielkiego wybuchu albo po prostu w "najmłodszym" z wymiarów. Póki co nie jest wiadome, czy jest możliwe istnienie dwóch równoległych wymiarów, bo wtedy w jednym np. linijka miałaby długość - a z drugim oznaczałoby to, że np. istnieje w czasie. ~ Mariusz Dydyna" Odpowiedzi, sugestie i krytyka mile widziana. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.