Skocz do zawartości

Kunzite

Społeczność Astropolis
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kunzite

  1. Cieszę się, że udało się wyjaśnić zagadki związane ze sprzętem i transakcją, choć szkoda, że główni bohaterowie okazali się poszkodowanymi. Cieszę się, że udało się to dociągnąć na forum do końca, pomimo tego, że część komentujących chciało zatopić wątek, bo moim zdaniem wiele on wnosi także dla osób postronnych. 

     

    Myślę, że po tym wątku każdy sprzedający powinien zastanowić się, czy jego towar jest naprawdę sprawny. A przecież niejednokrotnie do sprzedaży trafia towar, którego ktoś wcześniej kupił, może raz użył i sprzedaje, bo się tylko kurzy. Sprzedający ponosi prawne ryzyko, że sprzedaje towar, nie znając jego faktycznego stanu sprawności, przez co może się narazić na koszty nawet rok po transakcji.

     

    Nie daje mi spokoju ten wątek z opinią serwisu bez możliwości powołania się na nią w sporze. Jestem inżynierem i nie wyobrażam sobie, że udzielam opinii klientowi, że coś zostało źle zrobione jednocześnie zabraniając powoływania się na mnie, jak pójdzie gdzieś dalej. To ile moja opinie byłaby wtedy warta? Wiarygodność 0. To jak iść do lekarza który mi powie że jestem chory, ale jak pójdę do szpitala to mam nie mówić, że on mnie wcześniej badał... Strasznie to słabe.

     

    Życzę rozwiązania problemu po przyjacielsku, zakończonego najlepiej wspólną sesją na odrestaurowanym montażu pokazaną na tym forum. Obaj koledzy mieliście strasznego pecha, ale przy dobrej woli znajdziecie rozwiązanie. I bez znikania z forum, proszę. Powodzenia.

    • Lubię 2
  2. 15 godzin temu, wfifiak napisał:

    Hej!!!

    Statyw od teodolitu chyba nie miał składanych nóg.

     

    Pozdrawiam Wojtek.

    Nie wiem co to są "składane nogi" bo ten ma rozsuwane, ale na pewno jest (raczej był) to typowy stary statyw geodezyjny, czy akurat pod teodolit to nie wiem, bo takie same statywy służyły i nadal służą także pod niwelatory, tachimetry, skanery, gps-y itp.

  3. Ja kiedyś też stanąłem przed takim dylematem i też sobie mówiłem, że nie zależy mi na zdjęciach, a potem musiałem modyfikować lustro (bo po jakimś czasie zaczęło mi zależeć, a fajniei uwiecznić np. zaćmienie księżyca). Ale nie żałuję tej decyzji i wybrałem GSO.

    • Dziękuję 1
  4. Ja, podobnie jak lemarc, jestem zdania, że GOTO w tym przypadku to dobry wybór. Ciężko się nauczyć topografii nieba w centrum miasta na rozświetlonym niebie. Co innego, gdyby były znacznie lepsze warunki. Poza tym prowadzenie da możliwość, żeby Córka mogła się spokojnie przyjrzeć się np. tarczy Księżyca, a nie tylko oglądnąć jak właśnie przeleciała przez okular niczym ISS. Uważam, że dzieci do pewnego wieku mają problemy z prowadzeniem manualnych montaży azymutalnych i jest to jeden z głównych powodów, że prezenty komunijne trafiają do piwnicy.

  5. Czasem zależy to od komputera. Np. u mnie na PC na jednej kamerce miałem 30 klatek, a na laptopie tylko 15. Jak możesz, to przetestuj na innym sprzęcie. Nie wiem, czy to kwestia grafiki czy pamięci.

    Oczywiście jeszcze kwestia ustawionej rozdzielczości. Zobaczy czy przy mniejszej jesteś w stanie coś więcej osiągnąć.

    • Lubię 1
  6. Astroarturze, nie rozpraszaj i nie gorączkuj się tak tą kwestią z laserowym kolimatorem. Z relacji dziesiątków użytkowników takich kolimatorowych wyszło zgodność, że ten instrument nie gwarantuje dobrej kolimacji. I tyle. To, że nie gwarantuje to nie znaczy, że taka poprawna kolimacja nie jest możliwa, ale właśnie ze względu na tą niepewność, ten sprzęt nie jest polecany. Skoro test gwiazdowy daje u Ciebie zadowalające wyniki to nie jest to problem z kolimacją, przynajmniej nie na taką skalę. Tym bardziej skoro ładnie rozbijasz gromady kuliste.

    Koledzy dali porady i wskazówki więc nic tylko czekać cierpliwie na wysokiego Jowisza i testować wskazane metody obserwacji tudzież dodatkowe kontrastowe filtry.

    • Lubię 2
  7. Hej.

    Mam takie pytanie do znawców różnych programów do stackowania - czy jakiś program radzi sobie w zadowalający sposób, odrzucając samemu klatki ruszone z pojechanymi gwiazdami? Ze względu na sprzęt robie sporo krótkoczasowych zdjęć, ale mam sporo do odrzucenia i pytanie, czy muszę to robić ręcznie, czy też programy wspomagają ten proces. Używałem dotychczas tylko DSS - on pokazywał quality zdjęć po przejechaniu jednego stackowania. Trochę to pomaga, ale nie wiem, czy można zadać tam od jakiego quality ma brać zdjęcia (tak jak np w autostakkercie)

  8. 17 godzin temu, Mariusz Psut napisał:

    W pełni Cię rozumiem ale wierz mi to nie jest słomiany zapał.Nie znasz mnie więc nie oceniaj.A tą wzmiankę o 14 należy potraktować z przymrużeniem oka.

    Ta 10 starczy mi na długo i bardzo możliwe że zostanie u mnie na zawsze.

    Nie należę do ludzi zamożnych więc to nie jest chwilowy kaprys kolesia,który nie ma co robić z kasą.Pierwszy okular do niej pewnie kupię za kilka miesięcy.To że kupiłem większy znaczy właśnie tyle że w najbliższym czasie nie mam zamiaru go wymieniać.

    Pozdro.

    Nie pisałem tego tak szczególnie do Ciebie, tylko ogólna moja obserwacja w związku z podsycaniem tego typu zachować. Życzę wytrwałości, bo im większa tuba tym potrzebna większa wytrwałość. A o zapale to można pogadać za 5 lat, a nie dzień po zamówieniu teleskopu. A zapał zawsze mija tylko albo przeradza się w hobby albo szuka się czegoś nowego.

     

    17 godzin temu, astrokarol napisał:

    Skąd takie spostrzeżenia ? 

    Bawię się już w te klocki trochę czasu, a obecnie używam głównie dobsona, z czego dla mnie stał się on w użytkowalny na miarę moich potrzeb jak mocno ten zestaw przerobiłem. Więc mogę Ci jedynie odpowiedzieć, że z własnego doświadczenia.

  9. Im większy zapał tym łatwiej o słomiany zapał. Myślicie że jak kupi się większy to zawsze lepiej? Trudniej operować, znalezienie obiektów DS trudniejsze, wkurzające popychanie dobsona gdy brak napędu. No i chęć wynoszenia tego ciężaru też z czasem jakoś spada. 100% zgody z Bellą - trzeba mierzyć siły na zamiary i wycisnąć ile można ze sprzętu. A jak się jeszcze nie poznało sprzętu, a już mysli o innym którego też się nie widziało to jest to objaw współczesnej gadżetomanii i mody. Może warto usiąść, ochłonąć, wziąć głęboki oddech. Czsem też posłuchać Żony

    • Lubię 2
  10. Witam.

    Sprzedaję moją pierwszą kamerkę, modelu nie trzeba przedstawiać - przyzwoita i budżetowa kamerka planetarna przerobiona z kamerki internetowej przystosowana do wyciągu 1,25". Jak ktoś nie słyszał to polecam tutoriale o początkach astrofotografii planetarnej i avikowaniu. Kamera, zakupiona na tym forum - dzielnie mi służyła przy fotografowaniu przez newtona i dała nadzieje na dalsze próby. 

    Pozwala avikować z rozdzielczością 1280x720 przy 30 fps.

    Maksymalny czas naświetlania klatki: 2 s 

    Współpraca z windows xp, 7, 8 i 10 i takimi programami jak choćby SharpCap

    Do tego w komplecie niezbędny filtr GSO UV/IR Cutoff z gwintem pozwalającym nakręcić kolejny filtr 1,25"

    Cena 200 zł okolice Krakowa plus ewentualnie wysyłka.

    Zdjęcie kamerki i przykładowe zdjęcia moje

    20190809_194358.jpg

    20161205_moon.jpg

    20170807_saturn_21_28_59_1.jpg

    20180427_jupiter_barlow3_22_21_45_reg.jpg

  11. Każdy towar sprzedawany w drodze cywilnej podlega rękojmi przez okres 2 lat. Jeśli w opisie przedmiotu nie było nic o wadzie przedmiotu to jak najbardziej podlega zwrot kasy. Nawet jak właściciel nie wiedział że jest zepsuty. Należy jedynie wykazać, że wada nie powstała z winy kupującego. Piszę tak z pamięci, bo ostatnio sporo było w sieci artykułów na temat sprzedaży samochodów i ujawnionych wad w ramach rękojmi. Ludzie wygrywają w sądach zwrot kasy plus odsetki albo za całość jeśli rzecz jest nie zdatna do używania albo za naprawę towaru.

    Jeśli sprzedający będzie ignorował to pisac pisma. Nie wiem czy samo allegro nie ma też jakiś mechanizmów własnych chroniących kupujących. Trzeba poczytać albo może ktoś się wypowie. 

    radze zachować treść ogłoszenia sprzedarzy bo jest kluczowa.

  12. Przejrzałem sobie przed chwilą zdjęcia zestawu SCT 9.25 + asi120 oraz ED80 + asi120 Księżyca i Jowisza i dla mnie "fajniejsze" są z SCT. Żeby to zrobić to potrzeba jakieś 10 sek w google, ale czekamy jak Meiser porówna i nam pokaże co i jak. Tylko już bez smartfona.

    Co do dyskusji o filmach i wrażaniach - ta dyskusja toczy się w dziale o sprzęcie, więc minimalne wartości techniczne są jednak wymagane. Choćby po to żeby inni mieli jakieś odniesienie. Bo pewnie niewiele osób miało możliwość oglądania przez ten konkretny egzemplarz SCT Meisera i dlatego wielu dziwi aż taka różnica wrażeń z tuby 230 mm i 80 mm. Ale bywają też osoby które sprzedają mocne sprzęty bo ostrości nie były w stanie ustawić - ot takie negatywne wrażenie, ale to wcale nie oznacza że sprzęt jest badziewny.

    • Lubię 1
  13. Przy 102 mm obiektyw źrenica 1,1 mm, czyli powiększenie 90 x. Obraz może i żyleta tylko ile detali można zobaczyć na takiej małej tarczy? Opisz czy widziałeś jakiś tranzyt Jowisza, może ilość pierścieni Saturna?. Jakieś dane, które pozwolą wymiernie potwierdzić Twoje odczucia. Porównywanie swojego sprzętu do innego, o którym się nie ma pojęcia co za model, jakie okulary jest równie obiektywne co teza postawiona w pierwszym poście. 

  14. Czy tylko ja mama taki problem ze statusami, że jeśli jest np 8  odpowiedzi to wiedzę po kliknięciu z głównej strony astropolis tylko 3-4 ale nie mam tego linka "pokaż wcześniejsze odpowiedzi" czy jakoś tak i nie mogę zobaczyć wczesnieszych chyba że wejdę na czyjś profil?

  15. 12 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

    Nie ma wynikania. Nic nie wynika. Nikt w fizyce na poważnie nie uważa, że rzeczywistości jest taka albo śmaka. Po prostu chcesz precyzyjnie przewidywać pomiary. Wkładasz dotychczasowe pomiary do modelu, liczysz, a na wyjściu dostajesz przewidywane wyniki pomiarów w jakiejś sytuacji. Może to być pozycja samochodu za dziesięć sekund gdy przyspiesza, albo temperatura reaktora jądrowego albo pozycja jakiejś planety na niebie za 2000lat. Model może być dowolnie skomplikowany, dopóki daje wyniki zgodne z pomiarami. Nie obchodzi mnie, czy czasoprzestrzeń jest "naprawdę" zakrzywiona, ani czy w atomach "naprawdę" są jądra, ani czy kot w pudełku "naprawdę" jest martwy i żywy jednocześnie. Po prostu dostaje odpowiedzi na pytania: co zmierzę? A zmierzę, że średnio co drugi eksperyment z kotem kończy się dla niego fatalnie.

     

    Smuci mnie zawsze, że popularyzacja nauki krzewi w ludziach przekonanie, że rzeczywistość jest taka czy inna bo tak wynika ze wzoru. Jest na odwrót. Fizyka to nie filozofia ani teologia. Odpowiada w precyzyjny sposób na precyzyjnie zadawane pytania, i to w sposób ilościowy.

    Historia fizyki raczej wskazuje, że bardzo wielu fizyków, czasem nawet geniuszy, zbłądziło uparcie trzymając się swoj wizji świata czy wszechświata, jakby choćby Einstein i mechanika kwantowa. Można się zastanawiać czy czasem upieranie się przy swoich teoriach nie jest już wiarą. A umysły takie jak Hawking "wpadały" (i pewnie będą wpadać nadal) na pomysły, potem przychodziła matematyka aby to udowodnić, a na doświadczalne potwierdzenie czasem trzeba czekać dekady, jak było z wspomnianym zarejestrowaniem fal grawitacyjnych.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.