Jestem z zachodnipomorskiego, okolice Trzcińska Zdroju. Mam zwykle ciemne niebo, prawie nieskażone światłem. Po kolei:
1. Włączam napęd. Ostrzeżenia słoneczne typu "warning" itp.
2. Wpisuję pozycję geograficzną. Tu system zapamiętał raz a dobrze, nie muszę tego wpisywać ponownie. Sprawdziłem dane wiele razy, są poprawne.
3. Potem jest data, daty pilot nie pamięta.
4. Godzina, tej też nie pamięta, trzeba wpisywać.
5, Pyta o czas letni czy ziomy, ustawiam NO.
6. Potem jest pytanie o kalibrację, czy rozpocząć. Jeszcze nie rozpoczynam bo od 3 dni mam mgłę.
Ale zanim skalibruję to na gwiazdach, jest możliwość kalibracji na GPS. Instrukcja podaje, że za pomocą kompasu należy ustawić teleskop w kierunku północnym.
Ustawiam, ustawiam go też w pozycji horyzontalnej, na podziałce osi ma być zero. Następnie mam wyłączyć zasilanie i ponownie włączyć. Robię to. Do tej pory wszystko działa.
Następnie po włączeniu mam ustawić oś deklinacji na 21 stopni i jednocześnie wcisnąć przyciski "2 i 3" na pilocie. Pilot ma w ten sposób pobrać dane z GPS i powinien mieć już orientację, tzn. podążać do zadanego celu, a po włączeniu trackingu ma podążać za celem. Niestety wszystko kończy się na wciśnięciu 2+3, bo dalej ni w ząb teleskop nie rozpoznaje gdzie jest.
Dane GPS sprawdzałem kilkanaście razy. Kalibracja północna nie daje rezultatu, nie wiem czy ja coś źle robię, czy to błąd oprogramowania.
Poczekam jeszcze na lepszą pogodę, może jak gwiazdy będą widoczne to jakoś tę kalibrację zmęczę.