Z tymi cukierkami jest tak, że niby niezdrowe, ale (przynajmniej ja) się człowiek nimi czasem niezdrowo objada
"zmierza" - to może być właśnie ten złoty środek między spranym a cukierkowym kolorem.
Obwódki gwiazd (nie tylko błękitne) wychodzą przy obróbce i podejrzewam, że jest to efekt filtra- nie są symetryczne, tylko jakby odchodzą od środka matrycy.
Surowy stack jest na tyle ciemny, że nie widać tego niesymetrycznego halo przy większych gwiazdkach. Ale już delikatne przesunięcie kolorów na środek wykresu w DSS uwidacznia te okrągłe refleksy. Może to w miarę popularne zjawisko przy filtrach przymatrycowych i można to w miarę prostymi metodami zniwelować?
Bez filterka ciężko trochę będzie - wieś pod 70 tyś. miastem i kopalniami...
Co do 10 minutowych klatek - czemu tyle? Bo mogę...
A tak poważnie tu http://dslr-astrophotography.com/iso-dslr-astrophotography/
wyczytałem, że D750 przy ISO 200 ma największą dynamikę tonalną, a dalsze "już sztuczne" podbijanie czułości mija się z celem
Może to była siła sugestii, ale zauważyłem, że stack takich klatek "wybacza więcej" przy mojej dość prymitywnej i chaotycznej obróbce
w porównaniu, jak wcześniej, robiłem np 5minutowe klatki z iso 800
W sumie to korci mnie jeszcze dłuższa ekspozycja. Ale też strata dłuższej klatki boli bardziej jak krótszej.
Co do formatu DX w pełnekj klatce - to nie jest tak, że tylko część matrycy (DX) jest aktywna, a reszta się nie nagrzewa i to ma wpływ na mniejsze szumy?
PS.: jako astromaniak wizualowiec muszę stwierdzić, że od niedawna astofotografia niemal całkowicie mnie pochłonęła. Ostatnio, jak pakowałem sprzęt po 3:00 a na 4:50 budzik bo na 6:00 do roboty, to się zastanawiałem czy to jeszcze hobby, czy już choroba
PS2.: jako astromaniak już po pierwszej wizycie w Astropolis muszę stwierdzić, że to dość gwarne miasto. Chyba na dłużej wynajmę tu lokum