Skocz do zawartości

Pancor

Społeczność Astropolis
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pancor

  1. Wydaje mi się, że mam problem z ostrością spowodowaną łapaniem zbyt dużego zakresu długości fal w podczerwieni. Fotony łapię Canonem 1100D przerobionym przeze mnie na pełne spektrum z dodanym filtrem Astronomika UV+IR Block L2 i Samyangiem 135mm otwartym na f2.0. Gwiazdy dostają czerwony pierścień tak jak to tutaj widać na zestackowanym materiale:

     

    integrated_zoom.JPG.1ab1a1089c33f903df64bfff3f2c6308.JPG

     

    Pojedynczy light łapany przez 60s z separacją na kanały kolejno R, G i B wygląda tak:

     

    separated_channels.thumb.jpg.51e0970fac11a4551248f849dcd33389.jpg

     

    W przypadku kanału czerwonego widać też że samo tło jest znacznie jaśniejsze, znormalizowana wartość tła dla R, G i B wynosi mniej więcej: 0.0156, 0.0067, 0.0025.

    Samą ostrość ustawiam przy pomocy maski Bahtinova, uzyskany wzór wygląda tak:

     

    focus.jpg.555320145d8fe8bec3589a2f114a0b12.jpg

     

    Pytanie teraz czy mój tok rozumowania zmierza w dobrą stronę. Czy faktycznie Canon łapie za dużo podczerwieni i trzeba by było użyć innego filtra, który by bardziej skrupulatnie wycinał wyższe długości fal czy możliwe, że przeoczyłem inny problem?

    A może po prostu zbyt dużo wymagam od tak leciwego sprzętu i żeby powalczyć z tymi czerwonymi obwódkami to wystarczyłoby np. rozbić zdjęcie na osobne kanały, zredukować wielkość gwiazd w kanale czerwonym i połączyć ponownie je ze sobą. Gwiazdy by to pewnie uratowało do pewnego stopnia, ale jeżeli faktycznie nie mam najlepszej ostrości dla R to gdy będę łapał mgławice wodorowe to detal strasznie ucierpi na tym.

  2. Dzięki za rady, przy najbliższej okazji postaram się zebrać nowy materiał pod ciemniejszym niebem i z o wiele większą uwagą jeżeli chodzi o ostrość. Strzelam, że im lepiej zebrany materiał, tym mniej obróbki będzie on wymagał po zestackowaniu. W wolnej chwili przysiądę też do tego jak obrabiam ten materiał i pomyślę jeszcze, aby uprościć ten proces.

  3. Mała aktualizacja moich poczynań z Andromedą. Ogólnie patrząc na najnowszą jej wersję w moim wydaniu to wygląda to lepiej (przynajmniej w moim mniemaniu). Materiał jest ten sam co poprzednio, zmianom uległ tylko proces przetwarzania zdjęcia po stacku, którego kolejność prezentuje się następująco:

     

    Spoiler

    1. Rotation
    Obrócenie Andromedy o 180 stopni.
    2. DynamicCrop
    Pozbyć się artefaktów związanych ze stackowaniem na krawędziach obrazu (zwłaszcza z lewej strony).
    3. DynamicBackgroundExtraction
    Division -> Tolerance: 1.75, Shadows relaxation: 5.25, Smoothing factor: 0.4, Radius: 100, Samples per row: 10
    Subtraction -> to samo co wyżej
    4. ColorCalibration
    Bg reference: Upper Limit: 0.003
    5. MultiscaleLinearTransform
    Luminance -> Noise Reduction, 4 layers, 1. S(3, 0.3, 3) 2. S(2, 0.3, 1) 3. S(1, 0.29, 1)
    Chromiance -> Noise Reduction, 7 layers, 1. S(3, 0.9, 1) 2. S(3, 0.8, 1) 3. S(3, 0.6, 1) 4. S(3, 0.4, 1)
    6. CloneStamp
    Usunięcie pionowych, ciemnych linii z jaśniejszych gwiazd
    7. Streach
    8. SCNR
    Green -> Amount: 0.6
    9. Starnet++
    10. HDRMultiscaleTransform
    Dla wydobycia ciemnych pyłów w galaktyce
    11. LocalHistogramEqualization
    Kernel Radius: 152, Contrast Limit: 3.5, Amount: 0.16
    Zacząć od amount, robić na oko
    12. CurvesTransformation
    Minimalnie podbity środek histogramu dla rozjaśnienia samej galktyki
    13. CurvesTransformation
    Lekkie podbicie saturacji
    14. PixelMath
    Dodanie gwiazd z intensywnością 0.6
    15. CurvesTransformation
    Lekkie podbicie saturacji gwiazd

     

    W sumie to zmieniłem trzy rzeczy w obróbce.

    Pierwsza dotyczy wyrównywania tła. Tym razem nie tworzę małych kwadracików w DBE uważając, aby jakakolwiek gwiazda się nie złapała, a tworzę duże kwadraty 100x100 i pozwalam się złapać gwiazdom wiedząc, że i tak w pojedynczym obszarze będzie więcej pikseli opisujących tło, niż samych gwiazd, co dosyć dobrze się sprawdza w modelowaniu zanieczyszczeń. Znacząco też luzuję restrykcje co do modelu tła zwiększając tolerance i shadow relaxation. Dodatkowo najpierw wykonuję dzielenie, a potem odejmowanie, a nie jak wcześniej, tylko odejmowanie. Zauważyłem, że lepiej to wtedy działa w moim przypadku, lepiej, ale wciąż to tło nie jest w pełni równe... w okolicy Andromedy gwiazdy wpadają w czerwień, a na obrzeżach zdjęcia są one bardziej niebieskie więc dalej będę musiał jeszcze do tego wrócić i coś tu pozmieniać...

     

    Druga rzecz to rezygnacja z PhotometricColorCalibration na rzecz ColorCalibration. Pierwszej z nich nie mogłem jakoś zgrać, zdjęcie wychodziło zbyt czerwone, tak jak to widać w pierwszej wersji, teraz jest raczej lepiej pod względem balansu kolorów.

     

    Trzecią większą zmianą jest użycie Starnet++. Dodając z powrotem gwiazdy przy pomocy PixelMath zredukowałem je o współczynnik 0.6 dzięki czemu słabsze gwiazdy bardzo słabo świecą, ale wciąż tam są, przez co wg mnie wychodzi trochę taka kasza z tego nocnego nieba, co trochę nie podoba mi się, będę chciał nad tym posiedzieć jeszcze.

    Także jeszcze raz tylko wspomnę, jeśli jeszcze zauważyliście jakieś znaczące pogwałcenia w poniższym zdjęciu to będę wielce wdzięczny za wytknięcie tego,a teraz po tym krótkim wywodzie czas na główną bohaterkę:

     

    andromeda_v3_better_crop.png

  4. 5 minut temu, flamezz napisał:

    Podeślesz tiffa? Jestem ciekaw co tam siedzi :) Jest duzy potencjał na fajne foto

    Jasne, trzymaj, tylko nie przeraź się tych niewdzięcznych ciemnych pasów przy jaśniejszych gwiazdach. Jeśli jest większe zainteresowanie, albo ktoś też chciałby sobie poćwiczyć obróbkę materiału to mogę gdzieś podrzucić wszystkie surowe light, darki itp.

    stacked_dss_v2.tif

  5. 1 minutę temu, WojtasSP320 napisał:

    2 września na mojej wysokosci noc astronomiczna trwala od 21:45 do 3:46 (okolice Torunia) więc i u Ciebie pewnie podobnie więc to raczej nie to, ale po 1:00 wychodził ksieżyc w fazie 17% i moze on popsuł tlo.

    Strzelam, że głównie miała tu do powiedzenia wysokość i położenie Andromedy względem światła trójmiasta, dla przykładu średnia wartość piksela dla zdjęcia kolejno z godziny 22:00, 00:25 i 2:32 to 4.8249e-02, 4.0796e-02 i 3.8905e-02, wartości odczytałem przy pomocy Statistics z PixInsight pod nazwą mean (średnia), są znormalizowane od 0 do 1, foty w formacie CR2 przed bayerowaniem. Po prostu muszę uciekać tam gdzie jest ciemniej. Mogę oczywiście wziąć większą ilość lightów do stacka niż 90, ta wartość niczym nie jest poparta, po prostu kazałem wybrać DSSowi najlepsze 90 zdjęć bo widziałem spore rozbieżności w wyliczonych przez DSS parametrach względem najlepszej foty a najgorszej, więc postanowiłem pójść w trochę może skrajną stronę i wybrałem niecałe 40% materiału.

     

    6 minut temu, ASTRF napisał:

    Koledzy wyżej raczej już większość wątpliwości wyjaśnili, ale dodam, że może lepiej by było przymknąć samyanga do f/2.8 oraz podbić iso do 800... (Tak mi się wydaje, ale nie wiem szczerze czy coś to zmieni)

    Docelowo z tego co czytałem to dla mojej puszki z jakiś gdzieś wyliczeń wychodzi na to, że najbardziej opłaca się iść w ISO 1600, akurat przy jakości nieba jaką miałem to by był strzał w kolano, czytałem, że niektórzy przymykają lekko Samyanga bo na rogach gwiazdy nie są już punktowe, ale to bardziej w przypadku pełnej klatki, a nie mojego APS-C, ale też będę chciał trochę potestować z przesłoną tego obiektywu i zobaczyć jakie będę miał efekty.

  6. 15 minut temu, Piotr4d napisał:

     Do listy można dodać zbyt dominujące gwiazdy i kolorystykę. 

    Co do dominujących gwiazd masz na myśli ich mnogość? Powinienem bardziej przymknąć obiektyw, bardziej stłumić gwiazdy podczas obróbki czy to po prostu pokłosie tego, że są trochę zbyt obłe więc powinienem lepiej nad focusem popracować? Co do kolorystki to się zgodzę, wydaje mi się, że brakuje w nim niebieskiego, popracuję nad tym.

     

    9 minut temu, WojtasSP320 napisał:

    O ktorej zacząłeś sesję? Korzystasz z jakiejś aplikacji do planowania focenia?

    Pierwsze zdjęcie mam równo z godziny 22:00, zacząłem trochę wcześniej, na ISO 200, o 22 spojrzałem na efekty i podbiłem na ISO 400, a wszystkie poprzednie zdjęcia odrzuciłem. Ostatniego lighta mam z 2:32, robiłem je chyba do 3:00, ale po tej 2:32 drzewo miało parcie na szkło i wskoczyło mi w kadr, więc klatki były do odrzucenia.

    W sumie to nie korzystam z jednej konkretnej apki do planowania focenia. Na Windy i Meteo patrzę na chmury kiedy i gdzie będą, na kalendarz-365.pl szybko sobie spoglądam w jakiej fazie jest księżyc w najbliższym czasie, kadr sobie planuje w Stellarium za wczasu, aby zorientować się jak dany obiekt zmieści mi się w kadrze i jakie jasne gwiazdy są w okolicy, aby móc zorientować się później w terenie gdzie wycelować. Sprzęt na miejscu często rozkładam jak jeszcze jest jasno więc korzystam też z Stellarium na Androida aby tak na oko się zorientować, gdzie dany obiekt będzie na niebie i gdzie będzie się przemieszczał, aby jak najlepiej się ustawić, by nic mi go nie przysłoniło przez możliwie najdłuższy czas.

  7. 6 minut temu, spock napisał:

    Właśnie o czymś takim myślę, widziałem też coś podobnego tutaj:
    https://www.cloudynights.com/topic/666971-samyangrokinon-135mm-f2-tripod-collar/?p=9513591

    Chyba będę musiał przegrzebać internet i poszukać, gdzie tego typu elementy można kupić.

  8. 10 minut temu, ASTRF napisał:

    Ja nie mam samyanga 135, lecz też miałem ten problem... Zamiast lustrzankę bezpośrednio montować pod ten L-adapter to wziąłem głowice kulową, która miała 3/8 cala i wkręciłem w nią reduktor z 3/8 na 1/4 cala co umożliwiło mi zamocowanie tej głowicy na ten L-adapter i późniejsze danie w to miejsce lustrzanki : )

    Dzięki za propozycję, chciałbym w sumie jednak uniknąć tego rozwiązania, bo podejrzewam, że mogę trochę stracić na stabilności takiego zestawu i taka głowica kulowa może spowodować dodatkowe drgania, obiektyw + aparat + grzałka to tak na oko 1,5kg wagi .

  9. Cześć wszystkim,

    szukam rozwiązania dotyczącego takiego zamontowania obiektywu Samyanga 135 mm do montażu SWSA z L-adapterem abym mógł swobodnie wykadrować docelowy obiekt obracając obiektyw/aparat. Aktualnie obiektyw mam mocowany bezpośrednio do aparatu, a aparat przykręcany jest do L-adaptera. Jestem ciekaw jak Wy poradziliście sobie z tym problemem. Osobiście myślę o jakimś ringu o średnicy wewnętrznej 70 mm, który mógłbym zacisnąć wokół obiektywu, najlepiej aby sam ring nie był szerszy niż 15 mm, co by nie nachodził na pierścień do obrotu listków światłosiły, wtedy mógłbym swobodnie kadrować obraz. Nie znalazłem jednak do tej pory takiego ringu. Jak ktoś coś testował i ma w tym temacie jakieś przemyślenia to chętnie wysłucham.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.