Witam. Jestem szczęśliwym posiadaczem Dobsona 8 deluxe i nie bede ukrywał jestem zielony w temacie. Teleskop dostałem od żony, dokupiłem kilka filtrów dla lepszego widoku a jednak odkad do mnie przyjechal to nie widzę nic prócz zamazanych krążków, coś w stylu donutow na niebie. W okularze 30mm widze pelno gwiazd, nie powiem, ale nic więcej - pełno kropek. Próbowałem obserwować Jowisza czy Saturna przez 30, 15 i 9mm i za każdym razem wygląda jak rozmazane dysk. Teleskop stoi na balkonie, zawsze go zostawiam na godzinkę czy dwie zeby "się dostroił", chłodzenie lustra jest wlaczone, próbowałem wszelkie filtry polaryzacyjne, żółty, pomarańczowy itd i niestety albo ja coś robię źle albo coś jest nie tak. Teleskop za 2kola a oprócz świecących kropek nie widzę nic więcej. Miałem nadzieję chociaz na dobrą obserwacje Jowisza czy Saturna ale rozmycie jest tak duże, że nie widać nic. Kręcę tym dostrajaczem i efekt jest tylko taki ze rozmazuje się jeszcze bardziej. Czytałem o kolimacji teleskopu ale wydaje się że wszystko jest ok - choć nie wiem na ile jestem w stanie to rzetelnie sprawdzić. Doradzicie coś? Nie chce aby taki sprzęt się kurzył.