Szczerze mówiąc, zdecydowaliśmy się na Canona R6, ponieważ:
a) był względnie w przystępnej cenie w stosunku do kamer przemysłowych,
b) miał wystarczająco szybki czas strzału,
c) global shutter
d) stosowaliśmy wcześniej kamery przemysłowe JAI z triggerem ale projekt nie wypalił...
System pomiarowy zrobiliśmy następująco: skorzystaliśmy z wyjścia wyzwalania zdjęć - obcięliśmy włącznik i podpięliśmy kabelek w zrobioną elektronikę na kontaktronie, która była zintegrowana z enkoderem zamocowanym do koła pojazdu. Enkoder dawał impuls dokładnie co 5 metrów przejechanej drogi, a elektronika symulowała naciśnięcie wyzwalacza co te pięć metrów. Aparat jest na tyle szybki, że jadą 40km/h po drodze, mogliśmy robić zdjęcia. Wiem, że aparat dostał za swoje ale zdjęcia były fenomenalne - co prawda nocne z oświetlacza, ale za to zdjęcia ostre na maxa, każdą szczelinę i defekt nawierzchni można zobaczyć w dużej rozdzielczości. To jest (było) to, co chcieliśmy osiągnąć. Niestety jazda nocna z 3kW oświetlenia na drodze to straszna męczarnia dla samochodu, który jechał za pojazdem pomiarowym tzw. osłonowym, żeby nie raziło innych kierowców. Stąd właśnie chcemy przejść na pomiar dzienny w IR.
Swoją drogą, jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenie, lub miałby ochotę podziałać w projekcie badawczym w tym zakresie, to zapraszam. Nie zajmujemy się fotografią tak jak zdecydowana większość z Was - zajmujemy się badaniami dróg i szukamy możliwości wykorzystania aparatów foto do archiwizacji zdjęć powierzchni jedni, wykonywanej podczas normalnej jazdy pojazdu pomiarowego wyposażonego w system do wykonywania zdjęć sekwencyjnych. Do dyspozycji mieliśmy samochód Ford Transit z zamocowanym na dachu wysięgnikiem wystającym z tyłu na 3m na wysokości 2,5m z zamocowanym prostopadle do nawierzchni Canonem Konstrukcja wzbudzająca za pewne reakcje zdziwienia wśród innych kierowców, ale efekt został osiągnięty na... ponad 600 km.
Chętnie nawiążemy współpracę z osobą mającą wiedzę jak sprostać temu wyzwaniu.
SCANLASER Tarnów