Skocz do zawartości

lopez

Społeczność Astropolis
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lopez

  1. Są kurierzy i "kurierzy", ostnio właśnie jedem (DHL) mi przywiózł paczkę, fakt że na czas ale to w jaki sposób paczki miał poukładane na aucie to masakra, powrzucane jak worki z kartoflami, zakurzone jak by były wiezione drabiniastym wozem. Na szczęście przesyłka była cała.

    Poprostu trzeba pancernie pakować paczki bo dla nich to zwykłe szare pudła, oczywiście, napewno są też pożądni kurierzy :Beer: .

    hyh..

    ponad rok temu kupowałem sprzęt rtv dla mnie i dla teściów.. sporo się tego zebrało, więc towary dowozili nam samochodem firmowym sklepu..

    facet podjechał pod dom busem, otworzył tylne drzwi, wyjął 2 nasze telewizory... spojrzałem do środka auta - stało tam jeszcze ładnych kilka sztuk, tak na oko za min. 50 tyś. pln...

    w momencie, gdy zabrał się za wnoszenie, auto spokojnie sobie ruszyło :szczerbaty:

    koleś zostawił wóz na luzie bez ręcznego... po moim krzyku błyskawicznie dogonił kabinę i w pozycji horyzontalnej zaciągnął ręczny....

    nawet nie chcę myśleć jak mogło się to skończyć - przed autem było jeszcze kilkaset metrów prostej pochyłej drogi :blink:

    do samego końca naszego spotkania ręce mu się trzęsły jakby był na detoksie..

     

    pzdr

  2. Tez uzywam Opery 9.50 pod linuksem (z tym, ze celem oszczednosci miejsca na dysku przegladarke instaluje pod Windowsem, pingwin nastepnie uruchamia ja dzieki WINE ;-) Wszystko dziala poprawnie.

    Mam rozumieć, że w celu oszczędności miejsca zamiast zainstalować operę linux'ową (która widocznie jest bardziej pojemna) zainstalowałeś windowsa i jego odpowiednik opery ??

    Rozumiem, że windows jest Ci potrzebny także do innych celów, bo użycie miejsca na dysku jest w tym przypadku chyba troszkę większe ;)

    W sumie sam trzymam windowsa na dysku, ale jak sięgam pamięcią - od jakiegoś roku nie miałem okazji/powodu, żeby być zmuszonym do jego uruchomienia :)

    pzdr

  3. No to współczuję :/

    U mnie na firefox'ie, na starszej operze i na tej nowej działa wszystko ok..

    Tą 9.5 instalowałem jako aktualizację starszej, więc ustawienia pozostały takie same (choć nigdy nic przy nich wcześniej nie grzebałem)

    Proponuję zapisać wszystkie istotne dane (zakładki, maile), odinstalować operkę i wcisnąć na świerzo nową wersję...

    Jak nie pomoże - zawsze posostaje mały formacik i nowa instalacja całej dystrybucji...

    Mimo wszystko mniej roboty niż przy windowsie... to takie małe pocieszenie ;)

    Swoją drogą - ostatnio kupiłem nowy monitor... żadne zmiany ustawień/sterowników nie pomagały, więc zmuszony byłem zainstalować nowszą dystrybucję (2008.0).. tydzień później wyszła 2008.1, więc niewiele myśląc wcisnąłem najnowszą... tylko coś mi się pięknie 'poprzestawiało' w oznaczeniach partycji i radośnie sformatowałem /home :szczerbaty:

    Bogu dzięki niewiele ważnych informacji tam było...

     

    powodzenia i pozdrawiam

  4. Jeżeli w tych 2500-3000 mają się także zmieścić dobre okulary (ewentualnie filterki), to do DS nie widzę innego wyboru niż synta 8" lub 10".

    Mają słuszną wagę i gabaryty, ale za pozostałe pieniądze będziesz w stanie kupić całkiem rozsądne okularki i będziesz miał komplet...

    Co innego, jeżeli możesz sobie w jakimś rozsądnym czasie pozwolić na dodatkowe wydatki... pakuj wtedy kasę w dobrego telapa na paralityku.. zestaw z czasem uzupełnisz o te dobre/drogie okulary...

     

    pzdr

  5. Wczoraj zainstalowałem operę 9.50 wersja linux'owa, więc mały test :)

     

    edit: u mnie wszystko ok.. w zakładce 'Nowe posty' jak również w zakładce 'New posts' Astystenta odpowiedź pojawiła się na pierwszym miejscu zaraz po wysłaniu..

    widocznie kwestia ustawień :/

     

    btw- flashplayera też instalowałem wczoraj nowego, bo mi coś poprzedni nie działał...

     

    pozdrawiam

  6. Mam na oko: Seben Big Boss 150/1400 EQ Newton + napęd RA

    C8-N Advanced reflektor 203/1000

    Sky-Watcher (Synta) SKP2001 EQ5

    OPTICON 203F800 EQ4

    Nostrus F800 203EQ

    Czy te modele są wartw waszej uwagi, co o nich sądzicie może macie inne propozycje,czekam za wasze opinie i porady.

    POMOCY

    Witam..

    Z racji małego doświadczenia, nie czuję się na siłach doradzać konkretnych modeli..

    Jedynie na podstawie przeczytanych opinii - z w/w od razu zapomnij o "markach": Seben, Opticon, Nostrus..

    To zwykle zabawki i utopisz tylko pieniądze..

    Dwa pozostałe nie są może szczytem jakości, ale będą zdecydowanie lepszym wyborem niż wspomniane...

    Jeśli chcesz konkretnych info nt. konkretnych modeli - przeszukaj forum..

    pzdr

  7. Miałem okazję wymieniać spaloną płytę główną w zestawie z zainstalowanym XP OEM, a zanim to zrobiłem - próbowałem zgłębić temat ponownej aktywacji...

    Wg nowych zasad - system podczas aktywacji zapisuje sobie dane dotyczące najważniejszych podzespołów - procesor, płyta główna, pamięci, dysk i jeszcze kilka innych...

    Jeżeli spróbujemy aktywować go ponownie (a także podczas jego uruchamiania) - sprawdza które podzespoły zostały wymienione.. Powodzenie zależy od ilości a także rodzaju ewentualnych zmian (różne modyfikacje różnie wpływają na efekt końcowy)...

    Jest nawet programik, który dokładnie 'powie' nam, które elementy są wg ich zasad uznawane za niezmienione, a które za modyfikacje... Łatwo sobie wtedy wyliczyć czy aktywacja się powiedzie...

    Nie pamiętam już dokładnie, jak duży wpływ mają wymiany poszczególnych elementów... Najważniejsza jest płyta główna, choć nawet po jej wymianie możliwa jest aktywacja przez internet...

    Jeżeli się nie uda - czeka nas rozmowa z infolinią... Podobno różnie z tym bywa i zdarzają się przypadki odmowy ponownej aktywacji...

    Sam zmieniłem płytę na inny (choć zbliżony) model i nie było problemów z aktywacją przez internet... Choć przyznam, że zanim to zrobiłem, powkładałem do kompa wszystkie te części, które były w nim w momencie pierwszej aktywacji..

    pzdr

  8. ... Gąszcz pogmatwanych przepisów, ograniczeń powoduje, że wyścigi przestają być frajdą, a stają się reżyserowanym spektaklem.

    Ja tak dzisiaj odbieram wyścigi F1.

    Masz wiele racji - wyniki zależą głównie od budżetów poszczególnych stajni..

    Myślę jednak, że te wszystkie przepisy i ograniczenia mają właśnie na celu wyrównać (choć trochę) szanse...

    Gdyby tych wszystkich ograniczeń i przepisów nie było, mielibyśmy spektakl jednej stajni.. Te zakazy dotyczące systemów hamowania czy najnowszy brak kontroli trakcji sprawiają, że choć trochę liczy się kierowca..

    Moim zdaniem ograniczenia powinny być znacznie dalej posunięte... tylko jaki sponsor się na to zgodzi ??

    Tu liczy się kasa - wkładasz pieniądze i mają być konkretne wyniki... nikt nie pozwoli na to, żeby sukces zależał tylko od umiejętności jednego człowieka (kierowcy)...

    pozdrawiam

  9. Lopez, przesadzasz chyba troszkę

     

    Przeczytałem to co zalinkowałeś, i zauważ sam, że odpowiedź była krótka a na końcu tejże odpowiedzi była główna zainteresowana tego tematu, czyli właśnie emotka i to " ;) "

    Tej emotki jakby nie zauważyłeś, ale co bardziej niepokojące, jakaś zadra została w Tobie prawie rok, skoro wyciągasz takie archiwa.

    Więc tak: tamta (jakże krótka) 'dyskusja' skończyła się na tym, że temat zakończyliśmy bez zbędnych komentarzy.. Emotę, o której piszesz spostrzegłem, więc (pomimo przykrych uwag) zamilkłem...

    Ten stary wątek wyciągam, ponieważ argumentacja sumas'a jest praktycznie identyczna w obu tematach.. Miałem jedynie na celu przedstawienie, skąd biorą się moje uwagi... Uwierz, że tamta wymiana zdań nie tkwiła w mej pamięci jak jakiś cierń ;) (emota szt. 1)

    BTW

    Sam pisząc kilka z tych dłuższych postów, np. o obserwacjach, całkowicie spontanicznie zamieściłem dużo emotek, na tyle dużo, że trzeba było zmniejszyć ich ilość.

    Nigdy nie przyszłoby jednak mi do głowy roztrząsanie tematu ilości emotek w poście i tego, że nasi szanowni Goście ich nie widzą. :unsure:

    Dlatego kompletnie nie rozumiem podjęcia tego tematu przez autora, który nota bene świetnie odnajduje się w OT o górach, który namiętnie czytam z racji swej młodzieńczej pasji! :Beer:

    Widzisz - jak myślę tutaj znajduje się sedno poruszonego przeze mnie tematu - pisząc długą odpowiedź, całkiem przypadkiem można wstawić więcej niż tych 10 szt. Czasami wstawiam ich mało, czasami dużo, a bywa, że nie używam ich w ogóle...

    Dlatego nigdy nie zgłaszałem potrzeby zwiększenia tego minimum...

    Dlaczego jednak, nie znając ograniczeń, jest się traktowanym jak 12-letni gówniarz ?? Dlaczego, zwracając uwagę na niegrzeczne uwagi moderatora, jest się odsyłanym na 'onetowe' forum ??

    I faktem jest; większy ból sprawia czytanie postów zawierających masę ort.; bo wiadomo, ort może się trafić, ale zdażają się posty po prostu ortograficznie i gramatycznie przyprawiające o ból głowy, nie wspominając już o innych żywcem wyjętych z sms-ów nastolatków...

     

    Pozdrawiam

    Spójrz na ten post... jest w nim wystarczaąca ilość emotek :rolleyes:

     

    ;)

    Ehhh.... Sam staram się panować nad formą i poprawnością moich wypowiedzi.. (nawet zacząłem używać firefox'a bo ma wbudowany słownik ort.).. Rażą mnie błędy i w pełni podzielam Wasze uwagi dotyczące poziomu wypowiedzi...

    Emotek w liczbie 10/post uważam za zupełnie wystarczającą ilość....

    Jednocześnie 'obraźliwych uwag' w liczbie 1/post uważam za ilość nadmierną...

     

    pzdr

     

    i tak BTW - zdaRZają - polecam firefox'a - pomaga przy ortach ;) (emota nr 2)

    BTW 2 - to jest najlepsze - nie udało mi się wysłać tej odpowiedzi za pierwszym razem - za dużo emotek błyło... adi - nie idzie Ciebie cytować..

  10. no cóż, nic nie poradzę, że aż tak bardzo wziąłeś to do siebie,

    ale może w takim razie, onet będzie bardziej adekwatną platformą dla Twoich wynurzeń?

    No widzisz... Właśnie o tym piszę:

    - jestem zdziwiony ograniczeniem, pytam dlaczego istnieje

    - Ty tłumaczysz dlaczego, ale jednocześnie sugerujesz, że mam problemy z emocjami i powinienem przejść się do psychoanalityka (choć pisałem posta na kilkanaście linijek, a nie jedno zdanie przepełnione uśmieszkami): http://astro-forum.org/Forum/index.php?s=&...st&p=245558

    - zwracam uwagę (w obecnym wątku), że takie szufladkowanie ludzi tylko na podstawie PYTANIA o powód ograniczeń może być odebrane jako obraza; w tym samym momencie zaznaczam, że rozumiem i zgadzam się z powodem, dla którego ograniczenie tego typu istnieje

    - wtedy stwierdzasz, że powinienem się 'wynurzać' na onecie...

     

    Przychodzi mi do głowy tylko jedno wytłumaczenie faktu, że w każdej tego typu wypowiedzi nie stronisz od uszczypliwych/obraźliwych 'dodatków':

    bo TY możesz, a tłumaczyć tego innym nie chcesz/nie musisz... takie jakby 'onetowe' podejście do innych, nieprawdaż....

     

    pzdr

  11. ...a czy możesz sobie wyobrazić, że części użytkowników, w ogóle nie podoba się możliwość ich stosowania?

    że według nich, świadczy to wprost o braku zrównoważenia emocjonalnego piszącego, który stosuje je w nadmiarze

    a brak emotek w formie graficznej dla niezarejestrowanych, dość znacznie obniża obciążenie transferu serwera

    za który płacimy

    jako, że kiedyś przypadkiem załapałem się na Twój podobny komentarz, pozwolę sobie na krótką odpowiedź:

    1. jest dla mnie zdumiewającym fakt, że komuś może się nie podobać używanie emotek w ogóle... są częścią praktycznie każdego forum i w bardzo prosty sposób pozwalają (jak nazwa wskazuje) przedstawić 'emocje'...

    2. jeżeli jednak moje zdumienie z punktu 1 jest wynikiem mojej odmienności i użytkownicy rzeczywiście nie życzą sobie oglądania tego typu graficznych wstawek, to po prostu usuńcie możliwość stosowania takich 'uproszczeń'.... każdy się przystosuje i skupi na merytorycznej wartości wypowiedzi...

    3. jak na razie wprowadziliście ograniczenie do 10 sztuk (co jest dla mnie całkiem zrozumiałe - patrz pkt. 4), jednak zamiast ludziom jasno przedstawić ograniczenia i tłumaczyć dlaczego istnieją - każdorazowo obrażasz ewentualnego 'zdziwionego' twierdząc, że jest "niezrównoważony emocjonalnie" i nadużywa grafiki... jak już wspomniałem - sam się od Ciebie dowiedziałem, że mam problemy z emocjami (psycholog ???)...

    4. jasne jest, że tego typu ograniczenia pozwalają na zmniejszenie transferu, za który płacicie i w pełni tłumaczy to ich zastosowanie

    5. nie tłumaczy jednak porównań, które namiętnie stosujesz... jakoś średnio mi się podoba, gdy inny użytkownik określa mój stan psychiczny na podstawie stosowania graficznych obrazków, tym bardziej, że robi to moderator.... ŻENADA

  12. no to w ramach walki ze światłosilnymi przesądami...

     

    NIE!

    obraz jest ciemniejszy bo masz 2x większe powiększenie.

    użycie bardziej powiększającego okularu też ściemniłoby obraz natomiast zmiana samej światłosiły bez zmiany powiększenia nie wpłynełaby na jasność. więc to nie światłosiła jest czynnikiem decydującym.

     

    wyobraź sobie ten sam obraz rozciągasz na 2x większym obszarze siatkówki w twoim oku - nic dziwnego że jest bardziej "przerzedzony", zupełnie niezależnie od tego z jakiego urządzenia optycznego pochodzi i jakie ma ono parametry.

    postarałem się bardziej skupić nad tym tekstem i stwierdzam, że "teoretycznie" masz rację ;)

    widocznie różnica w porównywanych przeze mnie zestawieniach wynikała z tego, że porównywałem (z braku alternatywy) syntowy okular SPL 10mm z zestawem barlow celestron ultima + lvw 22mm....

    nie trudno zgadnąć, że obraz w drugim przypadku był znacznie lepszy, a jednocześnie ciemniejszy i bardziej kontrastowy niż w przypadku samego lvw22...

     

    dodam, że zdecydowałem się na barlow'a, gdyż celuję w zakup zoom'a, a te (pomijając krótkie) zaczynają się od 8mm... do planet to za dużo... miałem (głupią ?) nadzieję, że barlow pozwoli z zooma zrobić 'planetarkę'...

    czekam zatem na Hansa i jego najnowszy test zoomików :)

     

    jako, że swym wywodem zniszczyłeś mój dotychczasowy światopogląd - idę po kolejnego browarka, bo w tych nerwach nie zasnę :szczerbaty:

     

    pozdrawiam

  13. ........Słusznie zauważył jacapa, nie zastanawiaj się nad "światłosiłami z barlowem" ;)..........

    kurcze... albo ja już całkiem zgłupłem od picia browca, albo czegoś w tej dyskusji nie mogę załapać :blink:

    z mojej (marnej jeszcze) wiedzy wynika, że zastosowanie barlowa x2 skutkuje niejako teoretycznym zwiększeniem ogniskowej obiektywu... zawsze wydawało mi się, że jest to jednocześnie związane ze zmianą światłosiły - telep 'staje się' 2x ciemniejszy...

    z drugiej strony - jasne jest, że obiektywy o mniejszej światłosile dają lepsze obrazy planet, które po prostu stają się ciemniejsze i bardziej kontrastowe...

    przyznam, że właśnie z tego powodu zakupiłem barlowa i że obrazy jasnych planet są w przypadku jego użycia ciemniejsze a przez to (subiektywnie) ładniejsze...

    pomijam oczywiście degradację obrazu, wpływ apertury itd...

    oświećcie mnie, bo zakup okulara planetarnego jeszcze przede mną, a zakupiony barlow miał w przyszłości z tym okularkiem współpracować... :unsure:

    pzdr..

  14. ... aha jesli moglibyscie mi jeszcze powiedziec co z ta swiatlosila dokladniej troche czytalem ale jeak to jest w praktyce pwoiedzmy przy takich warunkach jakie mniej wiecej opisywalem, aha i co z ta mysla czy mozecie mija rozwinac "Już przy f/5 najlepiej sprawdzają się droższe dobrze skorygowane okulary a f/4 to już masakrator." jakiego rodzaju sa to wydatki nowych okularow?

    teleskop o światłosilny (czyli w tym porównaniu f/4) jest bardziej 'wymagający' dla zastosowanych okularów... oznacza to, że wszelkie wady optyczne okularu są w światłosilnych telepach bardziej dostrzegalne i bardziej uciążliwe...

    jeśli chodzi o wydatki... granica jest płynna - każdy ma inny poziom 'akceptacji' wad okularów...

    jeśli chcesz celować w coś na prawdę dobrego i komfortowego, to do DS pewnie ok. 700 pln za okular (LVW), ewentualnie droższe pentaxy, czy naglery - powyżej 1000 pln :szczerbaty:

    nie jest to jednak jakieś sztywnie określone minimum... można z powodzeniem obserwować przez tańsze okulary.. kwestia komfortu/wymagań...

    raczej chcialbym sie pobawic w DS, aha jeszcze jakie powiekszenie moznaby osiagnac w opisanych warunkach wiem ze pewnie to zalezy jeszcze od warunkow atmosferycznych itp ale mniej wiecej na ile to pomoze, przyblizy wzgledem domowego balkonu?

    myślę, że jak każdy początkujący popełniasz podstawowy błąd, myśląc, że w obserwacjach najważniejsze jest powiększenie... tak na prawdę wiele obserwowanych obiektów ma całkiem spore rozmiary na niebie (czasami porównywalne z wielkością księżyca w pełni), więc nie trzeba ich specjalnie mocno powiększać...

    to, że przez teleskop zobaczysz więcej, nie jest zasługą powiększenia, ale zwiększenia powierzchni optycznej, która 'zbiera' światło - źrenica ludzkiego oka ma kilka milimetrów średnicy, a teleskop (zwykle) kilkanaście/dziesiąt centymetrów... policz sobie różnice powierzchni, a zrozumiesz dlaczego więcej widać...

    pzdr

     

    #edit

    spóźniłem się.. za wolno piszę :P

  15. Jeżeli "nie ma jakich kolwiek źrudeł światła" to kup syntę 8", a resztę przeznacz na browarki, bo i tak nic z tego nie będzie... :ha:

    prowokacja ??

     

    edit- pepelito - Ty z tym Chrétien'em to tak w przenośni, czy dosłownie ? ;)

    przepraszam - nie mogłem się opanować... :/

     

    edit 2 - a kolegę orion_17 wsysło ponad 3 godziny temu i pewnie już dawno się pośmiał i poszedł spać, bo rodzicie kazali...

  16. Dla mnie taka "promocja" i wszystkie podobne sprowadza się do jednego: 'prawie za firiko' popracuj na naszym programie, naucz się obsługi, przyzwyczaj się, a kiedy już będziesz taki zadowolony z możliwości - po prostu zrozum, że nie jesteś już studentem i musisz zakupić oryginał po cenie rynkowej :szczerbaty:

    Potem rodzą się takie kwiatki, że darmowe to beeee, bo interfejs nie ten, bo ciężko się przyzwyczaić, choć możliwości czasami większe.....

    Też swojego czasu się do windows'a przyzwyczaiłem i ciężko było zmienić podejście...

     

    Komercyjne programy są bardzo dobre, ale mają horrendalne ceny, które są do przyjęcia jedynie dla zarabiających firm...

     

    Nie traktujcie tego typu "promocji" jako okazji, bo to zwykłe 'zarzucanie wędki', które ma się zwrócić w grubej kasie, a nie w zadowolonych studentach...

    Najbardziej śmieszy mnie to, że jeszcze każą sobie za taką NIEKOMERCYJNĄ naukę płacić :unsure:

     

    pzdr

  17. TVN Turbo jest kanałem dla panów, nie jest kanałem motoryzacyjnym.

    no fakt - nie jest kanałem motoryzacyjnym... JUŻ nie jest, choć nazwa i pierwotna ramówka na to wskazywały...

    'kanału dla panów' to mi jakoś nie potrzeba.. wolę motoryzację, a tu niestety lipa, choć było całkiem nieźle :/

    jeszcze tylko jakość HD trzyma mnie przy n'ce... :unsure:

    btw - brak nowej serii topgear potrafię zrozumieć (BBC podobno odmówiło sprzedaży innym stacjom), ale boksy itp. pasują imho do innych/różnych kanałów tematycznych...

    nie tędy droga <_<

    pzdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.