zeppelin

Jasne że meteor, nie meteoryt......pisałem na świeżo i jeszcze pełen emocji.

I na pewno nie był to obłok ani smuga kondensacyjna, na tyle potrafię rozróżnić.

U mnie widoczność była całkiem dobra,jedyne co przeszkadzało, to... mecz Ligi mistrzów.

W początkowej fazie Księżyc był dość nisko nad horyzontem, a u mnie w dodatku są tam zalesione pagórki. Faza całkowitego zaćmienia świetnie widoczna, ten niesamowity kolor, jak z jakiegoś horroru, gwiazdy zaczęły być widoczne jak trzeba. Pogoda była cieplutka, więc nawet żona wyszła popatrzeć, siedzieliśmy popijając piwo i patrząc jak coraz bardziej się rozjaśnia...

Aha, i gdzieś tak ok 23:50 widzieliśmy piękny, wyrażny, jasny i gruby ślad po meteorycie, w okolicy Lwa.Może to jakaś Akwaryda?

Ktos tu usiłuje udowadniać,że fizyka w przypadku APO nie obowiązuje.Przecież różnicy apretur 10 i 20 cm nie da się skompensować samą jakością optyki.

A poza tym, nie ma sprzętu uniwersalnego,co ta dyskusja po raz kolejny mało odkrywczo udowodniła........

Skoro pojawi się temat nagród dla kolejnych okrągłych numerków liczby uczestników,ośmielę się przypomnieć,że przy poprzedniej setce miały zostac nagrodzone 3 (w tym i moja skromna osoba...) osoby koszulkami astro-forum.Może pozostali otrzymali nagrody,tylko moja się gdzies zawieruszyła....im gratuluję, radzie forum daję pod rozwagę,aby lepiej nie obiecywać.........niż potem nie dotrzymywać

Czy korekcja komy jest istotna tylko w astrofotografii,a dla obserwacji wizualnych nie ma znaczenia?

Był kiedyś taki temat,że Astrokrak miał zrobic korektor komy do Soligora.Czy ten temat jeszcze żyje? Bo myślę że warto zrobic rozpoznanie,trochę użytkowników Soligorów już jest.......

Ostatnio na Marsie wynik meczu NASA-ESA 1:0.

Jak do tej pory, to jedynie NASA doprowadziła do pierwszej ludzkiej misji pozaziemskiej.Gdy ESA zrobi coś na tę miarę, będzie ją można porównywać z NASA .A od wiekow kierunek migracji wynalazków jest jeden :z wojska do cywila.I tak będzie dopóki bedą istniały armie.

Kupno Soligora to na pewno nie będą wyrzucone pieniądze.Mam i nie żałuję.Choc jest najlepszy do DS, to gdzy kilka dni temupokazałem rodzince Saturna i Jowisza, nawet żona przestała marudzić na nazbyt kosztowne hobby...

Ilośc nie zawsze przechodzi w jakość.....to w kwestii aktywności.

Ja sam przyznaję, nie należę do najaktywniejszych, nie zawsze mam cos mądrego do dodania, wiec często tylko czytam.

Widząc zaś wielu takich, co grzeszą nadaktywnościa nie mając nic istotnego do napisania, a piszą aby tylko podbić sobie status ( przyznawany przecież za ilość postów), nie sądzę abym miał sobie coś wyrzucać.

Tym bardziej zaś nie chciałbym być wyrzucony...........

Nieporozumienie...organizacje konsumenckie są na Zachodzie potęgą, nie dlatego że moga cos komuś narzucić, np. handlowcowi marżę, ale dlatego że są opiniotwórcze , publikują testy sprzętu , porównują ceny itp.Ich oceny i werdykty przekładają się na decyzje konsumentów.U nas to biała plama....stąd chyba ten negatywny do nich stosunek, wynikający z niezrozumienia sensu ich działania.

Jest tylko nadzieja, że jak wejdziemy do Europy, to ten socjalizm i u nas zapanuje...czego sobie i pozostałym życzę

Z ty socjalizmem to przesada...u nas wszystko jest drożej bo :

-brak takiej konkurencji między dostawcami jak na zachodzie

-brak stowarzyszeń konsumenckich z prawdziwego zdarzenie, które by pilnowały czy jakiś dostawca (handlowiec) nie robi nas w konia narzucając 30-40 i wiecej procent marży.

Argument że społeczeństwo jest biedne(prawda) i rynek niewielki (skutek poprzedniego) jest cienki, bo żyłując wzwyż ceny tego rynku nie poszerzy się.

Pozdrawiam

Sądząc po emotikonach, twoje pozdrowienia dla dyrektora nie były zbyt szczere :wink:

Ja korzystam z diafragmy, daje ten sam efekt, a filtry są na 1,25" tylko

Obliczanie daty juliańskiej jest mocno kłopotliwe.Trzeba liczyć dni od 1 stycznia 4713 r p.n.e.........a doba zaczyna się w południe.Po liczbie dni, po przecinku podaje się ułamek doby dla określenia opisywanej chwili doby, z dokładnością 0,0001 (8,64 s).Tak więc pozostaje korzystanie z programu...

A co jest powodem tej wściekłości???

A z braku ASCT można trzymać teleskop w chłodnym pomieszczeniu, np w nieogrzewanym garażu(moja opcja), odpada czekanie na schłodzenie...

To popieram, stałe terminy dają możliwość planowania, co przy kilku imprezach w roku jest niezbędne, nie mówiąc już o tym ,że jest wtedy czas na odpowiedniomwyprzedzające "popracowanie" nad rodzinką kochaną....

Nie ma co narzekać, tylko trzeba było korzystać z okazji, jaką był np. zjazd w Borucinie....

Jako uczestnik potwierdzam,było super, zwłaszcza organizacyjnie, szczególne podziękowania dla Przemka, który pełnił godnie honory gospodarza domu i imprezy.

Z widzialnością było różnie, duża wilgoć, sprzęt dosłownie zamarzał od zewnątrz, ale gdy nie dało się patrzeć w niebo ( choć byli twardziele, których nic nie zrażało, m. in. Bogdan), to można było do woli oglądać ,z łezką w oku wprawdzie, nagrane na video odcinki legendarnej Sondy...

No i ten zjazd na linie zostawił niesamowite wrażenie i wspomnienie.

Jeszcze raz podziękowania dla wszystkich, którzy się przyczynili to takiego niezapomnianego przebiegu tej imprezy!!!

Bardzo sie cieszę, ze młodzież nie próbuje zawłaszczyć sobie tego hobby....Nam, hm..... dojrzałym też wolno marzyć....

A propos....gdzie mamy Cię szukać???????

Pozdrawiam cię również Joanno!No i czuję się podwójnie nagrodzony, skoro zostałem nagrodzony w towarzystwie tak urodziwej astroamatorki...A na imię mam Janek....Mój nik odzwierciedla moje fascynacje muzyczne ( przynajmniej ich sporą część).Jeszcze raz pozdrawiam

Jasne! I też się cieszę,właśnie zbieram się do wyjazdu.

No i mamy dowód na to,że astroamatorzy nie cały czas chodzą z głową w gwiazdach.....co jest podbudowujące :twisted: