Również posiadam taka lornetkę od dwóch lat i jestem z niej bardzo zadowolony. Ale nie o tym chciałem...Poruszyliście temat adaptera statywowego, którego dodaje Celestron do swych wyrobów. Na samym początku użytkowania byłem zszokowany jak bardzo lornetka kołysze się na statywie i postanowiłem coś z tym zrobić. Z racji tego, że lubię majsterkować postanowiłem przerobić ten nieszczęsny adapter. Na składzie miałem wiele szpachli i specyfików ale wybrałem osławioną Poxylinę. Oblepiłem nią cały adapter, a potem w miarę estetycznie oszlifowałem. Teraz lornetka świetnie się trzyma i nie lata na boki, a obserwacje są czystą przyjemnością
Niewielkim kosztem otrzymujemy całkiem solidny adapter statywowy.