-
Postów
72 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Marek Szczerba
-
-
Miejsce obserwacji: podwórko osłonięte od lamp ulicznych w Hajnówce (podlaskie). Przejrzystość powietrza taka sobie, wzrok zwrócony w okolice Polaris - najsłabsze gwiazdy ok. 3 mag. Trzy sesje po ok. pół godziny. Początki ok. 20, 21:30 i 22:30. Pierwsza sesja: jeden meteor dość szybki ale nie drakonid. Druga sesja 7 meteorów drakonidów na pewno bo jasność 0..-2, na początku dwa meteory zaraz po sobie (ok. 3 sekundy). Do tego dodatkowo dwa zjawiska niepewne bo na skraju pola wzroku i słabe - nie jestem pewien ich obecności. Trzecia sesja 2 drakonidy. W sumie to było fajnie!
-
A może ktoś badał do jakiej temperatury ( w dół) laserek zachowuje sie porządnie?
-
Prawdę powiedziawszy, obszar jaki należałoby ogrzać do temperatury pokojowej jest stosunkowo niewielki - zwłaszcza po usunięciu obudowy laserka. Może wystarczyłoby tylko zrobić trochę izolacji cieplnej a ciepła dostzrczyłaby (może) sama dioda laserowa? Zamiast rozpraszać ciepło powstające przy pracy laserka zachować je tam gdzie powstaje? Badał ktoś ile ciepła generuje laserek o mocy wiązki 10 mW?
-
I dla mnie w kościach coś piszczy, że to nie tyle chodzi o spadek prądu rozładowywania ogniw w niskich temperaturach, ile o zmianę jakichś właściwości samego laserka. Może kryształ podwajacza częstotliwości sie odstraja wskutek zmian rozmiarów wraz z temperaturą? Okazuje się, że ogrzanie laserka do ok. 40 stopni także powoduje zanik świacenia - bateria w wyższej temperaturze powinna przecież pracować dobrze. Podgrzewałem swój laserek w kotłowni przy piecu i właśnie taki efekt otrzymałem.
-
Moi mili!
Zamiast szukacza optycznego zrobiłem sobie centrowany uchwyt do laserka zielonego (taki jak długopis) i doczepiłem to do teleskopu. Nastawianie teleskopu - SUPER wygodne!. Latem było OK, ale na chłodzie jesienią laserek gasł... Po ogrzaniu wracał do życia. Czy ktoś ma jakiś patent na termostatowanie tego urządzonka czy coś w podobie, by nie zdejmować go z teleskopu by ogrzać w kieszeni.
Pozdrawiam
Marek
-
Ja również zamówiłem atlas AAVSO, ale wysłałem tylko 2 maile w tej sprawie - pierwszy by upewnić się co do ceny i otrzymać numer konta, na które należało przelać należność, i potem drugi z informacją, że już płatność poszła. Płatność robiłem z konta w BPH przez internet (oczywiście) ale wcześniej musiałem sobie trochę odnaleźć i poczytać o systemach numeracji kont w USA i znaleźć adres banku. Ile czasu czekałem - nie pamiętam, na pewno ponad miesiąc, ale przesyłka przyszła. Na marginesie, koszt dokonania płatności do USA był niemal równy przelewanej kwocie...
Generalnie atlas uważam za OK
Pozdrawiam wszystkich amatorów gwiazd zmiennych
-
Cóż, będę kolejna osobą wyrażającą swój podziw dla inwencji i twórczego podejścia autora. Nie chodzi przecież o robienie wynalazków - przynajmniej nie zawsze. Ważniejsza jest umiejetność podpatrywania innych i łączenia ze sobą różnych idei w celu osiągnięcia zamierzenia.
Jeszcze raz brawo!
-
Cześć Koledzy! - moi młodsi koledzy. Czas moich OA minął 20 lat temu, brałem udział w XXVIII, XXIX, i XXX Olimpiadzie Astronomicznej. W dwóch ostatnich byłem w finale w Chorzowie, a w XXX to nawet zostałem laureatem. Powiadam Wam - warto! warto! i jescze raz warto! - brać w tym udział. Do dzisiaj mam wspaniałe wspomnienia z tamtego czasu a i dzieciom mogę dyplomy pokazać... Zachęcam do wysiłku wkładanego w analizowanie i rozwiązywanie problemów - bo właściwie to nie są zadania tylko problemy naukowe i jest wiele dróg do obliczenia albo oszacowania rezultatu, a samodzielne znalezienie takiej drogi daje nieocenione doznania!
Pozdrawiam
Marek
-
Ach! jeszcze jedno. Polecam Ci Bemko Kulikowskiego "Poradnik miłośnika astronomii" są tam mapki wielu gromad otwartych z jasnościami i wskaźnikami barw, i są to (a przynajmniej były) standardy fotometryczne. A skoro masz otwarty kierunek na północny wschód to może przejedź sie po prostu po Plejadach lub Hiadach.
Z niecierpliwością czekam na rezultaty.
3m się!
Marek
-
Kolejne pytanie do mądrzejszych ode mnie: Czy do takiego Messiera można zastosować jakiś układ GO-TO? - bez specjalnych przeróbek montażu.
Pozdro
Marek
-
Rozważam obecnie zakup teleskopu, biorę pod uwagę Messiery fi 157 albo nawet fi 152, ale mnie bardzo interesuje jaki jest zasięg Twojego Bemko Messiera w Twoich warunkach (małomiejskich - jak u mnie w Hajnówce). Np. gdy gołym okiem widzisz +4mag to jak daleko sięgniesz swoim Massierem? Czy w najbliższym czasie mógłbyś zerknąć na Północny Ciąg Biegunowy? Ja zamierzałbym wykorzystywać toto to fotometrii wizualnej stąd moje zapytanie.
Pozdrowienia
Marek
-
PTMA Białystok jest OK - zapewne, ale z racji bytowo zawodowych (praca) dość problematyczne jest dla mnie utrzymywanie bezpośrednich kontaktów z Białymstokiem. Przesunąłem wątek - b ądź co bądź dość stary - bo może doszedł ktoś z moich okolic.
-
Przez lornetkę 10 x 60 z paskudnymi powłokami rubinowymi, z ręki, w warunkach małomiejskich, gdy oko nieuzbrojone dostrzega gwiazdy +4m, to dostrzegam jakieś +8,3 mag
-
Postanowiłem przesunąc ten niewielki wątek trochę do góry, bo nadal szukam osób o podobnych zainteresowaniach z moich okolic tzn z Hajnówki lub pobliża. Ponownie nadmienię że jest to na Podlasiu 60 km na południe od Białegostoku, 20 km od granicy państwowej.
Czekam na jakieś odzewy.
Serdecznie pozdrawiam astronomiczną brać!
Marek
-
Prawdę powiedziawszy, to jestem pod wrazeniem! A najfajniejsza to jest ta dziurkowana rura od wyciągu
-
Jedno co na pewno mogę odradzić to stosowanie meblowych kółeczek, są zbyt nierówne. Ja niestety ten błąd w swej wówczas młodej nieświadomości popełniłem.
-
Ja w swoim - niezbyt udanym ze wzgledu na lustro główne wyszlifowane z dna od salatery na owoce - newtonie 215/1056 lusterko wtórne do klocka nośnego przykleiłem trzema dość sporymi kroplami zwykłego silikonu. Od podłoża lusterko zdystansowałem trzema monetami 1 grosz. Nie zauwałyłem pływania termicznego lusterka wtórnego. Sadzę, że ta metodę można polecić.
Pozdrawiam
Marek
-
Czy ktoś - może najlepiej Janusz - moze podać masę (ciężar) obiektywów fi 127 i fi 152? Bo to chyba spory kawał szkła.
Pozdrawiam
Marek
-
Powiedz prosze skąd wziąłeś współczynnik sprężystości PCV do swoich obliczeń? i o co sie oparłeś może o Mały poradnik mechanika?
Pozdrawiam
Marek
-
Interesuje mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego wybrałeś 127 a nie 152? Uchyl rabka tajemnicy -- mam nadzieje że nie ma tu jakiejś zagwozdki jakościowo-sprzętowej bo sam chciałbym sie na coś zdecydować.
Pozdrawiam
Marek
-
Czyżbym popełnił jakiś nietakt? Wątek rozwijający się, że ho ho, a tu od prawie dziesięciu dni nic nowego. Czy naprawdę nikt jeszcze nic nie ogladał przez te obiektywy (127 i 152 mm) i zupełnie nic na temat obrazów nie można powedzieć? Ludzie zlitujcie się nad żądnym informacji astro-kumplem...
Pozdrawiam wszystkich
Marek
-
A mnie interesuja pierwsze wrażenia z ogladania nieba tymi obiektywami fi 127 i 152 mm. No i ocena jakości dawanych obrazów.
Pozdrawiam - zwłaszacza tych co zbudowali juz bądź budują owe refraktory
Marek
-
Dzięki chłopaki za odzew.
A co sadzicie o ofercie tej firmy np. obiektywy soczewkowe i zwierciadlane?
Pozdrawiam
Marek
-
Podczas wedrówek po sieci znalazłem interesujacą witrynę
Jest to sklep on-line z ciekawą ofertą i chyba z niezłymi cenami, z tym felerem tylko, że w dolarach kanadyjskich.
Czy ktoś już tam kupował? Czy kupując w ten sposób (wysyłkowo z poza unii) nie zostanie doliczone cło czy Vat od wartości celnej?
Czy ktoś może odpowiedzieć na te pytania?
Serdecznie pozdrawiam
Marek
Szkło wzierne na lustro teleskopu
w ATM, DIY, Arduino
Opublikowano
Pragnę zwrócić się do szerokiej społeczności amatorskiej z pytaniem dotyczącym przydatności tzw."szkła wziernego" do budowy zwierciadła.
Otóż szkło wzierne to płyty szklane okrągłe o dość znacznej grubości. Wykonane są ze szkła borokrzemowego. Stosowane są jako okienka (wzierniki) w różnego rodzaju zbiornikach aparatów chemicznych i ciśnieniowych. Ze względu na wzrost wytrzymałości są one hartowane. No i podstawowa zaleta: niedrogie. Płyta fi=150 i grubości 20 mm kosztuje w granicach 80-100 zł.
Jaka jest przydatność takowych krążków? Czy hartowanie nie dyskwalifikuje ich z zastosowań do naszych celów?
Ma ktoś jakieś z tym doświadczenia?