Świt przed świtem "czas obłoków stebrzystych" :))
14.07.2006
W dniu dzisiejszym miałem juz 5 nocke pracy , a że pracuje na wolnym powietrzu to i zerkne od czasu do czasu na nad swoja głowe:)
Juz dawno polowałem na obłoki srebrzyste ale jakos do tej pory nie miałem szczęścia , zreszą moze juz je widziałem ale nie byłem tego świadomy , bo od kiedy jestem, tutaj na forum dowiedziałem sie o fakcie takiego zjawiska.
ok godz 2:30 na wschodzie jak by troche pojaśniało, lecz światło jakie widziłem było inne bo wsród niskich czarnych chmur które prawie zawsze sa na dole horyzontu zaczeło brzebłyskiwać bardzo jasne swiatło tez zresztą chmur bardzo ładnie zresztą sie to komponowało.
Pierwsa moja mysl to ze już świta , no cóż człowiek myślał juz ok końcu pracy
Po krótkim zerknieciu zajołem sie dalej swoimi obowjazkami, po 15- 20 min świecace chmury były duzo wyżej, jeszcze w tedy myslałem że to swit ale uswiadomilem sobie która jest godzina , a po drugie zwróciłem uwage że ne wzeszla jeszcze wenus a ona zawsze dawała mi znać że juz niedługo noc sie skińczy.
Wtedy dotarło do nie że ogladam obłoki srebrzyste , odrazu jakos przeszło mi "spanie"
Chmury te obserwowałem co jakis czas juz do samego świtu wyszły z wschodniego horyzontu i przesuwały sie na zachud tak ok 3:30 cała północna strona była nimi zasłonieta aż praktycznie do zachodniej strony choryzontu.
Szkoda że nie miałem aparatu , lecz do pracy nie biore go ze sobą a nie mam jakiegos malego kompakta , a szkoda.
Im bardziej świtało tym obłoki zaczeły byc coraz mniej widoczne.
Podsumowując ciekawie wyglądajace zjawisko w środku nocy świecące chmury i dosyć dobrze widoczne gwiazdy , biorąc pod uwago jeszcze jasny księżyc , w momecie wystąpienia zjawiska nie było juz nocy astronomicznej , a w miejscu w którym byłem jest mnóstwo lamp jak to na zakładach pracy.
Mialem to udogodnienie że pracuje na skraju miasta w dodatku północna granica tak wiec patrząc na północ nie miałem zadnych dodatkowych łun itp.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia