Skocz do zawartości

Benji

Społeczność Astropolis
  • Postów

    464
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Benji

  1. @merti - Faktycznie tylko filtr poszedł, ale sam ring filtra ma lekkie wgniecenie. Całe szczęście że obiektyw wyprodukowano w czasach solidnych konstrukcji ;)

    @wessel - No to mogliśmy sobie pomachać. Do Trogiru często spacerowaliśmy na piwko, mijaliśmy dużo domków wczasowych. Seget ma też urok malutkiego rybackiego miasteczka.

    A w nocy często widać było drogę mleczną.

    @Robert J - Jak ja gdzieś mam jechać, to pierwsze co sprawdzam to jak daleko widać z owego miejsca. Często jest tak że nieśiadomie pstrykamy coś dalekiego i dopiero w dlugie zimowy wieczory sprawdzamy to. Wątek możemy traktować jako "Zdjęcia z wczasów" I wiadomo, że nie będą to extremalne odległości, bo na wczasach raczej się wypoczywa wlewając w siebie hektolitry piwa... dla degustacji :Beer:

    @kecaj - Chorwacja, to piękny kraj i pewnie jest dużo podobnych miejsc z uwzględnieniem DO. Często poprostu wypoczywamy i nie mysli się o polowaniach DO.

     

    65375628.jpg

     

  2. @twmichal - Jak się patrzy na takie coś, to człek żałuje że jeszcze nie ma programu do mierzenia odległości chmur. No bo jak na to spojrzeć, to i tak niewiadomo czy te chmury są za górami i się ciagną w dal, czy one są tylko za górami ściśnięte i patrzymy na nie jak np na dwu wymiarową tablicę znaku drogowego.

    Te czarne chmury powyżej są pewnie przed górami. A może to kolejna iluzja?

    Jeszcze niema takiego programu, ale można śmialo przypuszczać, że widzialność chmur może dochodzić do 500 - 600km. Bo skoro 200km pomalu staje się coraz bardziej osiągalne...

    Ciekawe, czy ktoś się z was zastanawiał jak daleko mogą być widoczne chmury.

    Ale to już w odpowiednim dziale ;)

  3. Co za bezsens :D

    Albo trafienie pomiędzy np 24 a 100 mm będzie graniczyło z cudem przy mechanicznym obiektywie wysuwającym się dość szybko albo wysunięcie całego do 1200mm będzie zajmowało wieczność.

     

    Bo to Power Shot. Żaden chyba nie będzie patrzył na wartosć zooma żeby mieć np ten sam kadr co 135mm w lustrze 202.5mm. Tam sie kadruje na oko. Ale wywołałeś ciekawą sprawę: Ostatnio testowałem TZ-18 i zauważyłem że aparat ma dwa rodzaje zooma mechanicznego. Normalny zoom idzie np do 200mm potem jest dziura, a potem drugi zoom idzie np od 350mm do końca.

    Owa dziura to miejsce gdzie aparat cropuje płynnie z ostatniej wartości 200mm kadr do wartości 350mm.

    Wartości zooma napisałem na oko, nie sprawdzałem dokładnie na ilu milimetrach jest owy przeskok. Poniżej przykład:

    P1000845small.JPG 270mm

    P1000846small.JPG 416mm

    P1000847small.JPG wg exifu 416mm a kadr wyraźnie bliższy

    P1000848small.JPG 416mm i jeszcze większe powiększenie cyfrowe

    P1000849small.JPG 585mm i chyba drugi element soczewek się włączył

    P1000850small.JPG 878mm tu już niema co komentować ...

     

    Fotki pomniejszyłem 1280x720.

    Działanie dwóch grup zoomu w serii TZ tłumaczyłoby zastosowanie pryzmatu w aparacie. Jedna grupa działa przed pryzmatem (ta większa) w obiektywie, a druga grupa soczewek (mniejsza) działa w aparacie. Tak kiedyś był reklamowany słynny TZ - 1.

    Chyba że jest tu jakiś i nny czynnik. Błąd odczytu exif?

    Zaskakuje jednak fakt, że podobny efekt zauważyłem w innej serii Lumixa. FZ-18 - gdzie miejsca jest już trochę wiecej.

  4. Miałem tu na myśli aparaty kompaktowe, ale w lustrzankach też zjawisko występuje. Cmos jest bardziej napakowany - a co za tym idzie - szybciej odczytuje i zapisuje. Przy długich naświetleniach np. 30s na cmosie odrazu widzimy fotkę. Ccd po 30s. naświetlania 30s zapisuje. Przy wysokich czulościach, kiedy na przetwornik idzie większe napięcie Cmos z jego osprzętem wzmacniaczy szumu, korekcji itp - grzeje się, przez co zakłóca konwersję z analogowego na cyfrową, w postaci kolorowego delikatnego szumu.

    Ccd konwerteruje wolniej, po jednym pikselu bo nie ma tych 'usprawniaczy' przez co nagrzewa się mniej i tego syfu matrycowego niema.

  5. Musiałbym po testować, jednak ostatnie CCDki na pewno były lepiej dopracowane niż pierwsze CMOS y BSI. Poza tym Cmosy zawsze szumią (na wyższych czułościach) bardziej niż ccd. A w telefonach często matryce są niskiej jakości i dane z exifóf o czułości iso to pewnie elektroniczny chwyt oprogramowania. Przy długich czasach naświetlania telefon by się grzał i bateria wcześniej by padła.

    Wyeliminowali to i telefony nie robią długich naświetleń:)

    A dwie główki od zapałek to już rozmiar matryc w większości małpek - te w telefonach są chyba mniejsze.

  6. Telefon to tylko telefon, może matryca ma 6 mpx, ale sam sensor jest za mały i bardzo szumi. Poza tym rozdzielczośc optyczna soczewek w telefonach też pozostawia dużo do życzenia. Fotki z Lumixa sa zdecydowanie lepsze, bardziej naturalne i bez przesycenia koloru.

     

    Nie wiem jak duża jest matryca w telefonie. Wiem tylko że jest 8mpx 1.4 µm CMOS (BSI) i pewnie dlatego szumi.

    Jakby matryca/sensor był CCD szumial by mniej. Co do optyki to sie zgadzam, Lumix ją ma - Xperia nie. Ale ten szeroki kąt, w Panasonicu jest większy niż w cienkim telefonie bez optyki i to mnie dziwi.

     

    Jasne, telefon to tylko telefon i niech tak zostanie. Jednakże ostatnio wypasione komóry androidowe wchodzą w obszar foto all- in -one.

    Ma ktoś Nokię 808? Chętnie zobaczyłbym jej 38mpx fotki w porównaniu do kompaktu :icon_biggrin:

  7. Zauważyłem też większy kąt na B fotce i większe skalowanie. Oryginał A miał 0.99mb a po wrzuceniu 1.07mb

    Natomiast fotka B 2.80mb po wrzuceniu 0.99mb.

    Dziwne że podobne fotki, na takiej samej matrycy (6mpx) a ważą różnie. Fotka a - to telefon; Sony Ericsson Xperia Arc S. A fotka B - to Panasonic Lumix FZ-18. Poniżej podobne kadry, ale już wrzucone bezpośrednio.

    DSC_0443.JPG

    P1260016.JPG

  8. Pierwsza panorama jaką wykonałem podczas mojego urlopu (podróży poślubnej) na Krecie. Z miejscowości Kolymbari w kierunku miejscowości Chani i gór. :)

     

    Na górach widać nadajnik tv (góra Khania). A najdalej widać górę Koutsoutroulis 1078m. (95km). Musiałbyś zrobić bardziej na północ tę fotkę i przy trochę lepszej pogodzie, a moze złapałbyś 160km.

    2012-10-01_110552.jpg 2012-10-01_110632.jpg

    • Lubię 1
  9. VRG - dalsze katowanie Twojego HDRa pozwala dostrzec (wątpliwy) zarys jakiegoś grzbietu, w postaci zgrupowania ciemniejszych pikseli wzdłuż dwóch kresek, ale to na pewno nie Kekes. W najlepszym razie są to wzgórza odległe o ok. 110 km.

     

    Ja w zeszłym roku myślałem że pstrykłem G.Bukowe (Węgry) ze Skalnego Jeziora w drodze na Łomnicę.

    Panorama 288small.JPG Panorama 290.JPG

    Robert mnie uświadomił, że to jakiś masyw górski jeszcze na Słowacji.

  10. Jak "Postarzanie produktu" działa w jedną stronę, tak są też perełki z drugiej.

    Rafał kiedyś pisał o przebiciach softu w kompaktach Canona serii "S"

    Teraz użytkownicy lustrzanek Canona mogą zacierać ręce , a wszystko dzięki Magicznej Latarni.

    Całość wyczytałem w czerwcowym numerze Digital Foto Video tam też zainteresowanych odsyłam.

    Jednakże w sieci jest cała masa filmików prezentujących moc w programiku o nazwie Magic Lantern.

    Program obsługuje tylko niektóre aparaty 500D,550D,600D,50D,60D.

    Eos 50D może kręcić filmy FullHD 30kl/s !

    Ponadto są tam takie bajery jak np. Motion Detector - robi zdjecie kiedy wykryje ruch (idealne do pstrykania błyskawic) Programowalny Bulb,Stack Focus i inne pułapki ostrości, czy zrobienie zdjęcia klaśnięciem dłoni.

    To tylko nie które przykłady. Zainteresowani powinni kupić czerwcowy numer Digital Foto Video, gdzie jest fachowo opisane sposób instalacji jak i niektóre funkcje.

     

    icon_salut.gif

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.