Oj powiem Ci ze czas, i to najwyższy. Również mówię tutaj o sobie Chociaż najlepszym lekarstwem będą przynajmniej 3-4 nocki obserwacyjne, czego sobie i Wam wszystkim życzę.
Heh, jakiś czas temu też tak miałem (z tym gapieniem się w nocne chmury). Baa, nawet chciałem raz jechać na miejscówkę. Zastanawiam się ile w mojej pasji chęci patrzenia w gwiazdy a ile uzależnienie od boskiego, nocnego powietrza...
Widzę że nie jestem jedyny, co za ulga . Swoją drogą przypuszczenia co do pogody jak na razie trafne. Od kilkunastu dni pojawiło się błękitne niebo i jedyną chmurą jaką widzę jest smuga kondensacyjna ... czekamy na wieczór
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.