puchan

Dobry ten Rubinar ale wystarczy bliżej podlecieć a i Droga Mleczna nie zasłania wtedy to i komórką idzie zrobić... Sigma Piiii

Chyba robilem ostatnio to samo miejsce (szerszy widok 100 mm). Jestem poczatkujacy wiec trudno mi jeszcze cokolwiek planowac. Naswitlilem 8 klatek po 7 min. ale po polaczeniu ich w DSS stracily na kolorze. Lepsze efekty uzyskuje obrabiajac pojedyncza klatke w PS ale szumy wieksze. Wczoraj probowalem pojedynczych strzalow obiektywem 270mm 2,8 (135 mm analog). Jak obrobie to sie pochwale. Sprzet to: Olympus E510, 50mm, 135mm..koziolek:)

To zalezy ile pradu pobiera naped. Jakby bral 1A to przez 1,5 godz. Mysle ze musisz poszukac czegos z powyzej 3000 mAh.

To prawda. Sam bym tak zrobil ale za pozno je odkrylem i teraz moj koziolek jedzie na 4xR20. Jest fajny akumulatorek protefixa 7,2V i 5000mAh. Ten bylby idealny do tego powyzszego napedu. Lekkie przekroczenie napiecia spowoduje stabilniejsza prace.

Jak na akumulatorki 1.2 to trzebaby jeszcze dorzucic jeden. 4 sztuki po dobrym naladowaniu maja 5,9 V ale szybko zejda do 5,5 i nizej a to moze nie wystarczyc silniczkowi. Sam mam 4x11000 R20 i po paru godz. spadaja mi obroty silnika. Nie wiem czy to wina sterownika czy samego silniczka 6V. Zalezy jak jest zrobiony sterownik.

Faktycznie po godzinie pracy akumulatorki mają nadal 6V i obroty są stałe. Teraz przewijam. Muszę je troche pomęczyć bo są nowe. Dzięki, pozdrawiam

Przerobiłem trochę sterownik. Zmieniłem kwarc z 4.000 na 12.000 co rozszerzyło zakres regulacji prędkości. Dodałem przełącznik na szybkie obroty dzięki temu mogę przewijać do tyłu z prędkością 3x czyli ok. 20 min. na mojej śrubie (70 min.). Szybciej z silnika się już nie da ale można jeszcze wyrzucić jedną przekładnie co sporo przyśpieszyłoby całość ale też osłabiło napęd przy normalnej pracy. Testuję też nowe zasilanie czyli 4xaku11000. Odrazu mała niespodzianka. Spadła szybkość (63 sek. na obrót zamiast 60). Ten mega-pak daje na mierniku 6V mimo, że w teori ma być 4.8V ale to podobno normalne. Ciekawe czy ta prędkość będzie stała czy się będzie zmieniać z upływem mocy akumulatorków. Jak stała to OK. To istotna wiadomość dla tych którzy chcięliby robić napęd regulując prędkość na przekładniach. A i jeszcze mój nowy celownik oparty na kątomierzu i kompasie. Jest to chyba najlepszy sposób po lunetce polarnej i metodzie dryfu. Zwłaszcza jak focę przez okno bez widocznej polarnej. Kątomierz wyliczony z funkcji trygonometrycznych, dokładność 1/5 kąta (54 stopnie dla mojej wiochy). Kompas z Allegro z prostokątną podstawką dzięki czemu mogę łatwo ustawić go względem brzegów desek i zawiasów.

Dzięki za linka do tego sklepu. Co do nowej platformy to poczekam i zobaczę co tym moge zrobić. Na razie zima ładna ale gwiazd nie widać. pozdrawiam

A gdzie Enterprise?

Kozioł dostał silniczek. Kupiłem na Allegro sterownik plus silnik z układem zębatek tak, że musiałem tylko to jakoś poskładać. Niestety koło na śrubę musiałem zrobić sam. Mając pasek (też był w zestawie z Allegro) z rozstawem zębów 2 mm troche się nawycinałem. Mimo, że rowki nie są zbyt równe to kręci się jednostajnie i na 10 min. mam tylko 2 sek przyśpieszenia. Ale to wynika raczej już tylko z regulacji obrotów. Najwięcej problemów miałem ze sklejeniem paska zębatego, który musiałem skrócić. Butapren, Super Glue i klejenie kawałkiem tego samego paska do grzbietu nie sprawdziły się. Na cienkiej zębatce pasek ulegał takim naprężeniom, że się to odklejało (sztywność odcinka klejonego). Dopiero zwykła szara taśma naklejona warstwami (najpierw krótki potem coraz dłuższe kawałki - 4 warstwy) wspomagane Super Glue dało konkretny efekt. Na razie się trzyma (Gdzie można dostać pasek typu MXL o dł. około 35 cm ?) Dane: całość zasilana 6V, silnik krokowy ze skanera 6V, pasek MXL, sterownik z funkcjami: lewo, prawo, stop + precyzyjna reg. obrotów. Automatyczne wyłączenie przy końcu śruby. Z tego co zauważyłem nadal można kupić takie zestawy u tego użytkownika. Polecam bo za 35 zł mamy prawie cały napęd.

Chyba znalazlem to czego szukalem. Wydaje sie byc wiarygodne. Zawsze myslalem ze jest to 1/4 odleglosci do Yildun w kierunku na Kochab a tu wyglada na to ze jest to 1/6 odcinka do Yildun no i bardziej w lewo jak na Kochab (w tym ukladzie). Pewnie dlatego lepiej udalo mi sie wycelowac za pomoca kompasu, poziomicy i kontomierza niz z celowaniem. Moze ktos ma wieksza fotke z zaznaczonym NCP?

Moze zle sprecyzowalem pytanie. Chodzi mi o polozenie NCP wzgledem gwiazd np. Malego Wozu a to sie chyba nie zmienia przynajmniej w ciagu najblizszych kilku lat. Nie mam lunetki polarnej a zdjecia ktore przedstawilem pokazuja wlasnie rozne polozenie i nie wiem ktore jest dobre. Dzieki za linka. Troche rozjasnia sprawe.

Pytanie banalne ale przeszukalem googla na 25 stron w glab i znalazlem 3 popularne ale rozbiezne wskazowki. Moze ktos dysponuje jakims zdjeciem okolic Malego Wozu z zaznaczonym NCP? To co jest w necie jest troche niedokladne do celowania na oko. pozdrawiam

Czekajac na pogode zrobilem kilka poprawek w moim koziolku. Skrocilem srube i zmienilem smar. Teraz praktycznie nie ma luzow. Wczesniej glowka sruby wedrowala sobie po 2 mm raz w lewo raz w rawo. Moze dlatego moje gwiazdki mialy ksztalt trojkatow lub kwadratow. Wywalilem "lunetke" i przykleilem cienka slomke idealanie wzgledem zawiasow. Lepiej mi sie celuje z podgladem sytuacji. No i porzadny taboret (120 cm) na masywnych dechach. Zobaczymy na ile poprawi to sytuacje.

To drugie bylo zrobione na f4. Jak zrobię jakiś stół pod kozła to wtedy przymknę i zobaczę.

W końcu przyszedł pilot i pogoda dopisała. Księżulo był jeszcze za horyzontem wiec zrobiłem kilka nowych fotek. Czasy od 2 do 4 min. Okolice M31 chyba. Obiektywy: 50 mm 1.8 i 135 mm 2.8. Fkatycznie przymykanie przysłony poprawia obraz. Gwiazdy dalej ładnie świecą ale mnie juz ręka boli. Muszę wymienić celownik bo ta luntetka... Myślałem o jasnym (podświetlanym cienkim drucie na kancie deski zaraz przy zawiasach. To chyba będzie najlepsze rozwiązanie.

Pierwsze fotki z koziołka. Ręczny. Czasy od 2 do 4 min. Obiektywy: 50 mm 1.8 i 135 mm 2.8 (Olympus E510). Mam jeszcze problemy z wycelowaniem w okolice Gwiazdy Polarnej i ze stabilnością ... stołka. No i niebo dziś nie było perfekcyjne.

Dzięki już ją przestudiowałem i kilka innych. A mój nowy kozioł to wypadkowa różnych rozwiązań. Dziś udało mi się pstryknąć kilka fotek między chmurami. Dalej tylko na 60 s (czekam na pilota do bulba). Mój celownik rurkowy jakoś się nie sprawdza w praniu. Może zrobię coś na kształt muszki i celownika z karabinka (strzelało się te 48 pkt. z 25 m). Podobało mi się rozwiązanie w NRDowskich wiatrówkach czyli dwa kółeczka.

Przecież można szybko odkręcić śrubę (parę sekund) i lekko przestawić głowicę. Z tego co wyczytałem program do stackowania wyrównuje przesunięcia. Właśnie kończę podłożę z 3 deski, mam też nową głowicę... ze statywu, przyczepioną za pomocą 2 blaszek. Całość o wiele sztywniejsza niż wersja na statywie. Musiałem przykleić badziewiastą klapkę w głowicy do szybkiego portretu bo się sporo odchylała. SuperGlue załatwił sprawę. Czy można jakoś przerobić monokular (8x) żeby był mocniejszy? Jakieś przesunięcia soczewek itp.

15 stopni na godzine to raczej mam dobrze wyliczone. Zmierzylem wg wzoru ze strony www czyli 60 obrotow sruba. Statyw za 50 zl to niestety pieta achillesowa calosci. Jak zaczalem krecic ta swoja glowica z kuli drewnianej to az jakis luzow dostal. Wiec tylko jakas stala platforma z 3 dechy. Dorobie jeszcze luk nad glowka sruby. Na razie mecze sie z bulbem. Moze uda mi sie wyciagnac od fachowcow z forum Olympus Klub jak wlaczyc bulba bez trzymania przycisku. Na pilota pewnie sobie poczekam. Dzieki za podpowiedzi. Teraz czekam az ksiezyc odwroci sie do mnie d.... pozdrawiam

Widzę, że czas naświetlenia na tych fajnych fotkach to max 3 min. Czy to znaczy, że aparat więcej nie uciągnie, czy może koziołek nie wytrzymuje dłuższych naświetleń (opóżnienia). Mój olympusik ma tylko 8 min bulba a jego następca E520 w którym dokonano kilka kosm. poprawek już ma 30 min. Ale jak patrzę na twoje fotki to jest nadzieja, że przy dobrej pogodzie i 8min. wystarczy. pozdrawiam

No i zrobiłem. Jeszcze nie ma lunetki chociaż na kant też nieźle się ustawia. Może nie wygląda estetycznie ale spełnia swoje zadanie. Co muszę poprawić? Jednak statyw to słabe rozwiązanie. Mój jest tani i się chwieje. Trzeba będzie zrobić trzecią dechę i jakieś nóżki. No i jakąś głowicę na aparat. Ta wygląda solidnie ale jest mało ergonomiczna. Na zdjęciu nie widać ale jest tam drewniana kulka do której przymocowałem blachę ze śrubą statywową. No i jakiś napęd... Fotka tylko na 60 s. Nie mam wężyka do bulba. Ale i tak widać, że prędkość jest OK. Niestety księżyc w pełni i gołym okiem widać tylko parę gwiazd. Nie to co miesiąc temu... Olympus E-510, OM Zuiko 50 mm 1.8, 400 ISO

Dzięki.

Postanowiłem, że zrobię koziołka. Przejrzałem różne rozwiązania i w zasadzie mam tylko kilka pytań: 1. Przy dość grubych zawiasach, gdzie w przedstawionym obrazku jest punkt obrotu (A czy B.) 2. Widziałem różne miejsca mocowania głowicy do aparatu na górnej płycie. Czy to jest istotne gdzie to będzie? Bliżej zawiasów, na środku czy może pliżej śruby? Dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam

Nie wiem. Być może jak napisał Piotrek L. za mocno je potraktowałem w PS.