Co do pisania ogonkow, to niestety ale u siebie nie posiadam. Zas co do kwestii o ktorej pisal Piotrek L. piszac "Ty chyba kompletnie sie na tym nie znasz" musze z przykroscia stwierdzic, ze jest w druga strone i tutaj beda ogonki bo bede cytowal.
Cytat pierwszy:
"towar jest niezgodny z umową, gdy nie nadaje się do celu, do jakiego jest zwykle używany, oraz właściwości towaru nie odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju, np. w butach do gry w piłkę nożną urywają się korki. Niezgodny z umową będzie także towar, który został nieprawidłowo zamontowany i uruchomiony, jeżeli czynności te zostały wykonane w ramach umowy sprzedaży przez sprzedawcę lub przez osobę, za którą ponosi on odpowiedzialność. Jeżeli samodzielnie zamontujemy lub złożymy produkt, ale według instrukcji otrzymanej wraz z nim, a będzie on działał nieprawidłowo, można uznać, że towar jest niezgodny z umową. To pojęcie niezgodności, mimo że bardziej skomplikowane niż ?wada?, jest naprawdę lepsze. Towar może być bez wad, ale kupiliśmy go pod wpływem zapewnień sprzedawcy lub producenta (np. umieszczonych na opakowaniu), a okazało się, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd, bo nie ma on cech, o które pytaliśmy i na których nam zależało. Niezależnie od tego czy właściwości towaru były przez nas ze sprzedawcą uzgodnione, czy nie, towar będzie niezgodny z umową również wtedy, gdy nie odpowiada oczekiwaniom opartym na składanych publicznie zapewnieniach sprzedawcy, producenta lub jego przedstawiciela. Szczególne znaczenie mają zapewnienia wyrażone w oznakowaniu towaru lub reklamie, odnoszące się do właściwości towaru, w tym także termin, w jakim te właściwości towar ma zachować. Często zapewnienia reklamowe producenta znaleźć można jedynie w różnych pisemkach, ulotkach, nalepkach na towarze. Warto je zachować, szczególnie gdy produkt ma większą wartość. W razie reklamacji będziemy mogli się powołać na konkretne obietnice."
I dalej co nastepuje:
"zwrotu pieniędzy możemy domagać się tylko wtedy, gdy niezgodność towaru z umową jest istotna i wystąpi choć jedna z następujących sytuacji:
? sprzedawca nie jest w stanie doprowadzić towaru do stanu zgodnego z umową poprzez wymianę ani naprawę, bowiem jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów;
? naprawa albo wymiana nie została wykonana przez sprzedawcę w odpowiednim czasie;
? naprawa albo wymiana naraża kupującego na znaczne niedogodności.
Oznacza to, że zwrotu pieniędzy od razu, bez żądania najpierw wymiany albo naprawy, możemy domagać się tylko w przypadku, gdy wymiana albo naprawa narażałyby nas na znaczne niedogodności. Gdy niezgodność towaru z umową nie jest istotna, możemy jedynie żądać obniżenia ceny."
A na koniec powiem o czasie, mamy dwa miesiace od momentu zauwazenia przez nas wady. Czeste pytanie sprzedajacego, a kiedy pan zauwazyl ze cos jest nie tak?? A to bylo jakies pol roku temu odpowiadamy i wtedy mozemy sie pozegnac i zabrac towar. A siedem dni to on sobie moze w dupe wsadzic, zaufaj. Zajmuje sie podobnymi sprawami na co dzien u siebie w pracy.
Itd. zrodlem jest Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)
Dlaczego napisalem powyzsze posty??? Zeby zobaczyc co napiszecie. Mam juz dosc wydawania kasy na kolejne klocki dla dzieci, chce im kupic co co w jakims najmniejszym stopniu ma szanse przyczynic sie do wzbudzenia wlasnej ciekawosci. opisu aukcji nawet nie czytam, poniewaz mnie astronomia nie interesuje na tyle by patrzec na parametry. Nie mamy zamiaru ogladac drogi mlecznej, pierscieni saturna i calej masy innych rrzeczy a jedynie ksiezyc. Jesli to badziewie sie do tego nadaje to ok. Jesli mojemu synowi sie spodoba i bedzie chcial cos lepszego wtedy sie was spytam co kupic lepszego. A to posluzy jako dekoracja wnetrza altanki na dzialce.
Co do linkow o ktorych pisalem, te ktore ja kliknalem wyslaly mnie akurat do dzialu z zabawkami dla dzieci. Coz, taki mamy wlasnie kapitalizm, kazdy chce kazdemu cos sprzedac. Przejzyjcie sobie allegro tam co trzecia aukcja zawiera informacje fikcyjne.
I doszlo do tego, ze kupilem mu mikroskop, zobaczy sobie pantofelka...