Skocz do zawartości

Darius

Społeczność Astropolis
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Darius

0

Reputacja

  1. Sugerowałem Maka 127 na montażu Autotracking - obecnie nie ma go na stronie Delty, ale jest w cenniku SkyWatchera - 2149 zł, bardzo lekki sprzęt i z automatycznym śledzeniem obiektów. Jest jeszcze wersja z automatycznym wyszukiwaniem obiektów (GoTo) na montażu azymutalnym - Mak 127 AZGT, ale ten kosztuje 2549 zł. Szczerze mówiąc, za te 400 zł wolałbym kupić jakiś osprzęt, np. zestaw okularów i filtrów za 449 (do Maka będą OK). Myślę, że pokusa autowyszukiwania obiektów będzie duża z GT, a nie ma to jak samemu coś znaleźć na niebie
  2. Za 2,5k PLN najlepszym wyborem na mały balkon + okazjonalne wyjazdy będzie moim zdaniem krótki teleskop, katadioptryk, najlepiej na lekkim montażu azymutalnym lub Autotracking. Wersja AT kosztuje ok. 2150 zł, więc zostaje jeszcze trochę kasy na jakieś podstawowe akcesoria (np. zestaw okularów i filtrów prawie się zmieści w budżecie). Sprzęt będzie naprawdę mobilny, lekki, dobry do planet, przyzwoity do gwiazd podwójnych, a i z jaśniejszymi DS-ami się jako-tako powalczy - ogniskowa jest wprawdzie b. duża, ale nie aż tak, by dawać absurdalnie niską światłosiłę czy ektremalnie małe pole. Sam na początku przymierzałem się do Maka 127, ale będę miał duży balkon i radykalnie zwiększyłem sobie budżet, więc zmieniły się kryteria. Dobson na balkon IMO odpada. Manewrowanie nim na małym balkonie będzie gehenną, a i niewiele zobaczysz, bo to nisko osadzony teleskop. Nawet duże balkony słabo się nadają jako miejsce obserwacji z Dobsona, ze względu na barierkę. Ja sam w przeciwnym razie pewnie brałbym składaną Syntę 12"
  3. Uwaga - jestem tak jak Ty nowicjuszem i nie patrzyłem przez żaden z tych teleskopów. Dlatego nie czułem się uprawniony do odpowiedzi w tym wątku... ALE ... zrobiłem spore rozeznanie rynku, przeczytałem masę recenzji i wiem jak działa optyka i co kryje się za liczbami. Bazując na mojej teoretycznej wiedzy i postach niektórych "astro-guru", powiem Ci tak - Mak 180 to sprzęt wybitnie planetarny. Ogromna ogniskowa i co za tym idzie mała światłosiła (uważam, że nie jest prawdą, że ma znaczenie tylko do astrofoto) oraz wąziutkie pole sprawia, że ten sprzęt nie nadaje się za bardzo do DS-ów. "Mniejsze" i jaśniejsze DS-y oczywiście zobaczysz, ale stosunkowo spora apertura i bardzo dobra optyka IMO nie zrekompensują ww. wad. 8-calowy Schmidt (C8 SGT XLT) to sprzęt na pewno bardziej uniwersalny - apertura 20 cm (choć z obstrukcją lustra), większa światłosiła f/10 (a Celestron ma jeszcze w ofercie za ok. 600-700 zł reduktor ogniskowej do uzyskania światłosiły na DS-y/do astrofoto) i szersze pola sprawiają, że jest to bardziej wszechstronny teleskop. Chłodzi się również szybciej od Maka, który ma gruby menisk. Ma jednak, choć tutaj opinie bywają niemal skrajne, nieco gorszy kontrast niż Mak/ED/APO oraz kolimacja, choć prosta, musi być wykonana bardzo precyzyjnie. Ponadto, niektórzy twierdzą, że tzw. mirror flip/shift przy ustawianiu ostrości wręcz dyskwalifikuje ten sprzęt do bardziej ambitnych zastosowań. Ja sądzę, że przesadzają, bo widziałem też recenzje/posty ludzi, bardzo zaawansowanych astronomów-amatorów, dla których SCT 8" jest podstawowym sprzętem i absolutnie nie narzekają. Ja w każdym razie brałbym Schmidta - jest on również na mojej "shortliście" zakupów jako allrounder. Jeżeli gadam bzdury i praktyka wygląda inaczej, to nie miej mi tego za złe Ktoś pewnie doradzi Ci lepiej niż ja. W każdym razie określenie Maka 180 f/15 jako "najlepszego" sprzętu do DS-ów to nieporozumienie. C8-NGT to w ogóle inna bajka, bo to "zwykły" Newton. Bardzo ładnie będzie łapał DS-y (duża apertura i światłosiła), ale będzie miał typowe dla Newtona wady optyczne jak koma ("przecinkowate" gwiazdy poza środkiem pola), a także kontrast bez rewelacji (np. na planetach pokaże sporo szczegółów gdy będzie dobry seeing na wysokie powery, ale obraz nie będzie tak "naturalny" i kontrastowy jak w dobrych refraktorach ED/APO czy katadioptrykach). Poza tym, to konstrukcja otwarta, no i naprawdę duża rura.
  4. OK, w takim razie kupię tylko stałoogniskowy sprzęt, bo akurat na nasadce bino mi zależy.
  5. Jasne, rozumiem. Jakimś rozwiązaniem mogłaby być para zoomów + bino, a do planet krótko- i stałoogniskowe okulary przyzwoitej jakości.
  6. No proszę, kolejne dwie skrajne opinie, tym razem o okularze Jeszcze dokładniej poczytam test zoomów na astronocach. Mam nadzieję, że ten "kompromis za duże pieniądze" to nie jakiś RC za pięciocyfrową kwotę wyrażoną w USD No cóż, na razie mam lornetkę, której optyka pozostawia sporo do życzenia (jak dla mnie, najbardziej irytująca jest dystorsja), ale światło łapie naprawdę ładnie i do astro jest OK. Przedwczoraj oglądałem przez nią Saturna i byłem pozytywnie zaskoczony. W przyszłości pomyślę o jakimś Fujinonie, ale na razie fundusze chcę przeznaczyć na teleskop z akcesoriami.
  7. Noszenia telepa z całym "majdanem" oczywiście nie bagatelizuję. Pozwolisz, że zacytuję Twoje słowa: jeśli już będziesz wyjeżdżał pod ciemne niebo to nie po to by obserwować planety ale DS-y więc mała apertura to strzał w kolano a skoro wypady będą rzadkością to kilka razy w roku można powalczyć z czymś cięższym ... zresztą na szybkie wyjazdy można kupić coś ultramobilnego Tym właśnie się teraz kieruję Dlatego biorę pod uwagę SCT 8". Maka, nawet największego, chyba odpuszczę. Na pewno jest boski na planetach, ale do DS 180/2700 (f/15) to chyba nie jest sensowna opcja. Małe pole, mała światłosiła, a apertura też nie jakaś gigantyczna. O Petzvalu faktycznie jest niewiele opinii, ale tak sobie myślę - relatywnie mobilny, dobrze wyposażony teleskop z dużą światłosiłą, szerokim polem i ponoć bardzo znośną aberracją to może być strzał w 10. Przy tym jest jednak znacznie tańszy od SCT 8". Wiem, że Waldixs z Astromaniaka, Solaris77 i Merak mają takie sprzęty i z tego co kojarzę, bardzo sobie je chwalą. We'll see...
  8. Po prostu wydaje mi się, że nawet ciężki montaż paralaktyczny można złożyć, co z Dobsonem raczej się nie uda. Dobson to kawał kloca, który czy w mieszkaniu, czy w samochodzie zajmie mnóstwo miejsca. Newton na paralaktyku jest opcją czwartą, napisałem "ewentualnie". A co do balkonu, patrząc na Dobsona, nie wydaje mi się żeby było wygodnie z niego manewrować w obecności barierki/murka. Czy aby nie przesadzasz? Po pierwsze, generalnie nie zmieniam wymogów co do przeznaczenia. Sprzęt ma być w miarę uniwersalny (kompromisowy) i tak o tym pisałem od początku. Po drugie, generalnie nie zmienam wymogów co do mobilności. Sprzęt powinien być przewoźny, nie może uniemożliwiać mi "zapakowania" do samochodu rodziny, ale nie musi to być teleskop "pod pachę", bo pieszych wędrówek po górach, itp. nie będę z nim uskuteczniał. Wydaje mi się, że tak mniej więcej przedstawiałem sprawę. Po trzecie, nawet jeżeli nieco modyfikuję wymagania, to chyba dobrze, prawda? Tylko krowa nie zmienia poglądów. Sporo osób napisało swoje racje, pod pewnymi względami sprowadziliście mnie na ziemię, więc sądzę, że jakaś adaptacja wymagań do nowej wiedzy jest naturalna. To akurat jest właśnie dowodem na fakt, że Wasze rady nie trafiają w próżnię. Po czwarte, jeżeli sądzisz, że jednak trafiają, to tym razem ja będę obcesowy - nie ma przymusu "gadania do ściany", jeżeli tak odbierasz doradzanie mi w tym wątku :/ Byłem w DO kilkakrotnie, widziałem większość chodliwego sprzętu - teleskopy, montaże. Jutro lub w sobotę wybieram się do sklepu teleskopy.pl. Powiem Ci tak - wszystkie opcje, które podałem, są dla mnie akceptowalne z punktu widzenia mobilności. No, OK, przyznaję - żeby kupić Newtona 8" na paralaktyku, musiałbym już być mocno zdesperowany Prawdą jest, że na początku celowałem w sprzęt bardziej mobilny, np. montaż Porta czy AZ3 z jakimś poręcznym teleskopem, np. ED80 czy Mak127. Wiem jednak, że taki sprzęt bardzo szybko pozostawi u mnie niedosyt. Pod ciemne niebo na 100% będę się wybierał, a tam rządzi apertura. Podobnie z ceną - planowałem na początku ok. 2k PLN na sprzęt. Teraz oglądam oferty typu Celestron C8 SGT XLT czy nawet NexStar 8SE + osprzęt i... wychodzą mi nierzadko kwoty pięciocyfrowe, z okularami (cały set x2), bino, odrośnikiem, reduktorem, itp. Takie życie. Najchętniej kupiłbym ED150-200 na lekkim azymutalu za rozsądne pieniądze... ale taki sprzęt nie istnieje. Dlatego próbuję znaleźć kompromis.
  9. Podobno Petzval już sam w sobie jest pod względem aberracji trochę "semi-apo". Muszę sam go wypróbować. Te okulary to, cytując Janusza z Astromaniaka, "bardzo dobrej jakości Plossle z ostro odciętą diafragmą i sporymi soczewkami ocznymi". Chyba nie są więc takie ostatnie Filtry kupię A tak poważnie, to przecież masa ludzi używa Synt 8" do wszystkiego. Jakoś sobie radzą ze światłosiłą na planetach i Księżycu. Może te kitowe z zestawu 152S dadzą radę. Ew. przymierzałbym się do zakupu dobrych okularów, np. zoomów Vixena, WO lub Televue. Jasne, dzięki za rady. Jutro lub pojutrze wybieram się jeszcze do sklepu obejrzeć tego Messiera (przy okazji też N-203). Staram się nie napalać, bo i na co, skoro sprzętu sam nie wypróbowałem. Opinii jest cała masa, niektóre wręcz sprzeczne, więc po prostu chłonę wiedzę, a decyzja na pewno będzie przemyślana i uwzględni porady/opinie
  10. Maćku, absolutnie nie jest za późno, ponieważ na razie kupiłem tylko lornetkę (którą, ku mojemu osłupieniu, widziałem wczoraj Saturna tak wyraźnie, że mogłem rozpoznać nachylenie pierścieni) i kilka książek. Zastanawiam się jeszcze nad SkyScoutem do nauki nieba. Co do telepów, ostatecznie wyeliminowałem Newtony na Dobsonie, długie achromaty oraz, z bólem, Maki. Na placu boju pozostały na ten moment właściwie 3 teleskopy, góra 4: - jasny refraktor Petzvala, np. Bresser Messier R-152S, - SCT 8", np. Celestron C8-SGT XLT lub Meade LXD-75 8" ACF, - spory ED/APO, np. SkyWatcher ED120 OTA PRO lub Black Diamond oraz ew. - 8-10" Newton na paralaktyku, np. Bresser Messier N-203 lub Celestron C8-NGT. Opcja 4 jest nieporęczna i raczej bardziej DS-owa niż planetarna, więc pewnie odpadnie. ED-ek jest drogi, no i apertura pewnie zrobi swoje na DS-ach, więc pewnie lepiej już wziąć Petzvala, który jest jaśniejszy i większy (aberracja nie powinna być problemem, w sobotę idę oglądać R-152S). Zostaje więc właśnie 152S jako allrounder oraz Schmidt-Cassegrain 8". Refraktor jest znacznie tańszy, dużo lepiej wyposażony (lunetka, 3 niezłe okulary, Barlow...) i powinien pokazać bardziej kontrastowe obrazy, no i nie wymaga w zasadzie chłodzenia/kolimacji, natomiast SCT po prostu wygrywa aperturą i powinien zapewnić lepsze obrazy DS oraz bardziej szczegółowe planet, bez aberracji. Mógłbym do niego dokupić reduktor ogniskowej i na DS-y mieć sprzęt f/6,3. Chyba niezły pomysł... Na pewno natomiast chciałbym kupić nasadkę bino. Jednak dwuocznie ogląda się wygodniej i bardziej "3D". Wada to oczywiście podwójny koszt okularów.
  11. Darius

    Saturn

    A ja właśnie niedawno złapałem Saturna lornetką 15x70 z samego centrum W-wy. Akurat widoczność była dobra, dosłownie w kilkanaście minut mocno się pogorszyła. Kiedy łapałem Saturna, był widoczny jako praktycznie jeden z kilku obiektów dostrzegalnych gołym okiem - wyżej na nieboskłonie dominował jeszcze Arktur. Muszę przyznać, że cieszyłem się jak dziecko, bo dopiero zaczynam zabawę z astronomią i udało mi się w powiększeniu zaledwie x15 dostrzec pierścienie! Żona również je widziała, a to, że nie była to autosugestia, potwierdziło później Stellarium - nachylenie było takie jak widzieliśmy na niebie. Super! Niestety, zoom mojej drugiej lornetki (15-50x50) nie przyniósł żadnych nowych szczegółów, zresztą zgodnie z oczekiwaniami.
  12. Za 200 PLN nie kupisz żadnego sensownego teleskopu, więc najlepiej po prostu kupić lornetkę. Mobilny sprzęt, do 10-15x można obserwować "z ręki" (bez statywu), no i daje bardzo przestrzenny (bo dwuoczny) obraz o szerokim polu. Co prawda w przedziale cenowym 200 zł nie ma rewelacji, ale można kupić np. Delta Optical Entry 10x50 za 250 zł. Dobry sprzęt na początek, z przyzwoitymi szkłami BaK4. Jeżeli możesz dołożyć drugie 200 zł, polecam Celestrona SkyMastera 15x70 za 400 PLN. Ma wprawdzie spore zniekształcenia linii prostych (dystorsję), ale w tym przedziale cenowym jest to świetny sprzęt. Duże obiektywy i przyzwoite, ale nie przesadzone powiększenie, sprawią, że w nocy na ciemnym niebie naprawdę sporo zobaczysz, nawet bez statywu. Generalnie celuj w lornetkę o powiększeniu 8-15x i średnicy obiektywu 50-70mm. Unikaj modeli z zoomem.
  13. Wątek już długo się ciągnie, a do zakupu sprzętu mam jeszcze chwilkę na zastanowienie. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za porady, na pewno wiele się od Was nauczyłem/dowiedziałem. Teraz to już faktycznie tylko moja decyzja - dostępne opcje znam. Jak już kupię teleskop (koło września/października, na aktualny balkon w samym centrum Wawy nie ma sensu kupować niczego poza lornetką, którą już mam), napiszę co wybrałem i podzielę się wrażeniami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.