Witam wszystkich serdecznie.
Od dłuższego czasu ślędzę forum, a do rejestracji ponagliła mnie niezwykła obserwacja. Rozumiem, że jako pierwszy post mojej skromnej osoby będzie on mało wiarygodny, ale może ktoś wczoraj widział to również i będzie mógł powiedzieć coś więcej.
Otóż wczoraj, tj. 13.06.2009 koło godz. 22.32, nad Opolem, woj. opolskie, przeleciały dwa obiekty. Oba przemieszczały się nisko nad widnokręgiem (co wyższe drzewa je przysłaniały), w tym samym kierunku, z południowego-wschodu na północ. Ich jasność oceniam na ok. -6mag. Przemieszczały się wolno, porównywalnie z prędkością satelitów jakie można zaobserwować na nocnym niebie. Obserwacji dokonałem z balkonu mieszkania znajomych (1 piętro). Po kilkunastu sek. obiekty zasłoniło skrzydło budynku. Zdążyłem wybiec z mieszkania, okrążyć cały budynek, wspiąć się na budkę transformatorową na wschodniej części podwórka (to trwało ok. 1 minuty) i wciąż było widać jeden z tych obiektów. Odniosłem wrażenie że leci wolniej, po czym zaczął jakby opadać, aż skrył się za linią widnokręgu. Pod koniec lotu jego jasność wyraźnie spadła.
Wiem jak wygląda w nocy samolot, zwykły satelita, ISS, meteoroid czy sztuczny ogień. Do niczego z tych rzeczy to nie było podobne. Co ciekawe, na imprezie (ja nie piłem, bo robiłem za szofera) było sporo osób, które gdy je zawołałem na balkon były świadkami i ich relacje są zbieżne.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co to było? W pierwszej chwili myślałem nad jakimiś pokazami z Festiwalu, ale te światła, (to drugie, które zaobserwowałem już z budki) była daleko za granicami miasta, więc raczej wykluczam tą możliwość.
Czy te zjawiska mogły być złapana przez sieć bolidową?
Pozdrawiam
Echelon