Jak najbardziej się z Tobą zgadzam, tylko odpowiedz sobie na pytanie :czy syn chce oglądać lepsze obrazki bo te mu się opatrzały, na ile orientuje się na niebie, czy spoglądał przez ten teleskop daleko poza miastem itd...Z doświadczenia wiem jak odbywa się zakup sprzętu komputerowgo bo.....dziecko będzie programistą i trzeba mu kupić komputer oczywiście najlepszy, a po 2-ch m-cach powie że chce szybszy bo ten się nie nadaje,a w sumie komputer wykorzystał do gier tak na oko około 5% mocy przerobowej komputera, a gzie reszta, czy z teleskopem nie jest tak samo?.Jak chcesz syna popierć w zainteresowaniach to jak istnieje okazja to niech się zapisze do kółka astronomicznego może to będzie lepsze rozwiązanie? W książce (chyba) "Poradnik obserwatora nieba" jak dobrze pamiętam to autor opisuje swoją przygodę z astronomią i o tym jak się zapisał do kółka atronomicznego.Tam dotał lunetę,mapę księżyca i miał przyść ponownie jak zobaczy wszystkie obiety zaznaczone na tej mapie (zajęło mu to ponad rok) jak pisze dalej był to najważnieszy rok w jego przygodzie z astronomią.Dlatego nawet mi nie przyszło do głowy potępiać zainteresowań Twojego syna,a nawet jeszcze go zachącać.Może ktoś ma inne zdanie na ten temat,niech się wypowie.
Pozdrawiam
Tedi