Skocz do zawartości

leslav

Społeczność Astropolis
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez leslav

  1. Witam, od niedawna mam problem z foceniem za pomocą lustrzanki (Canon 50D) w Maximie. Wcześniej wszystko działało ok i teraz nie wiem czy ja coś przestawiłem w ustawieniach aparatu czy coś innego jest nie tak.

     

    Problem wygląda tak - aparat bez problemu łączy się w Maximie ale nie jestem w stanie pstryknąć żadnego zdjęcia z poziomy Maksima, na zakładce Expose jak próbuję to za każdym razem dostaję błąd "Press shutter button command failed." Komunikacja między aparatem a laptopem działa na 100% dobrze ponieważ z poziomu programu EOS Utility jestem w stanie bez problemu pstrykać zdjęcia, działa bulb, liveview etc.

     

    Może ktoś z Was miał podobny problem i wie jak sobie z nim poradzić albo wie jakie ustawienia w aparacie są krytyczne dla Maxima żeby to działało?

     

    pozdrawiam,

    Lesław

  2. Skoro 65Q jest dla Ciebie za mały, podobnie jak 80 to kupuj ten dublet 110 lub newtona np 8" i będzie po kłopocie.

     

    Ja akurat uważam, że 65Q i 80Q to na prawdę dobre astrografy. Apertura nie stanowi tutaj jakieś wielkiego problemu nie do przeskoczenia. Te dwie sztuki mają pełną korekcję barwną (co nie wiem czy można powiedzieć o dublecie).

    Dla kamer, które wymieniłeś 2" wyciąg nie stanowi żadnego problemu.

     

    Skoro piszesz, że chcesz więcej to po co interesujesz się mniejszymi refraktorami :-)

    Znam osobę, która ma powieszonego 65Q na EQ6 i nie wygląda zabawnie - wręcz przeciwnie - wygląda bardzo fajnie :-)

     

    Przejrzyj sobie zdjęcia zrobione 80Q (ma go sporo ludzi, w tym np. ja i bardzo go chwalę) i 65Q (jak np. wspomniany Antoni).

    Małych galaktyczek nie wyłuskasz, ale na takowe to większa ogniskowa (np. jak tego dubletu)

     

    Paweł

     

    Poruszyłeś tutaj chyba najważniejszą kwestię a mianowicie jaka jest różnica w korekcji AC między trypletami a dubletami, czy rzeczywiście opłaca się spuścić troszkę z tonu i kosztem mniejszej rozdzielczości mieć lepszą korekcję AC w małym tryplecie ?? Niby między 80 a 110 tylko 30mm różnicy na średnicy ale jak chodzi o powierzchnię to jest to prawie drugie tyle..Z drugiej strony taki edek110 z ogniskową 770 powinien dawać radę nawet z planetkami co daje mu namiastkę wspomnianej uniwersalności..

     

    Newtona 8" mam no i już zauważyłem, że opanowanie takiego smoka nie jest proste, chciałbym go z czasem doprowadzić do takiego stanu żeby wszystko było fajnie i sztywno i na pewno będę do tego dążył. Póki co prawidłowe wyważanie zestawu, uwzględnianie jak kabelki leżą, zapewnienie idealnej kolimacji itd troszkę mnie przerasta i stąd decyzja o zakupie apo. Mam nadzieję, że z czasem i tego Newtona uda mi się poskramiać.

     

    Co do wyciągu to moje myślenie jest trochę troglodyckie: 3" będzie sztywniejsze niż 2", myśląc przyszłościowo pomyślałem że 3" = lepiej

  3. Leslav - myśmy się chyba już gdzieś spotkali ;) Widzę, że przekonałeś się jednak do refraktora ... i dobrze.

     

    Moim zdaniem kup najtańszą lufę. Na początek będzie jak znalazł, a pozostałą kasę przeznacz na guidingu.

     

    Zobacz jakie efekty osiąga kolega Antoni z małego refraktorka TSAPO 65Q - jak dla mnie klasa.

     

    P.S. czyżbyś montaż już zmienił?

     

    Co do guidingu to mam już QHY5 i SW 80/400.

     

    Tak, udało mi się wymienić HEQ na NEQ :smokin:

     

    Co do TS APO65Q to dla mnie troszkę mały, chciałbym jednak więcej rozdzielczości bo coś czuję, że jakbym wziął 65Q to zaraz chciałbym coś większego :icon_viking: Nie zrozum mnie źle - podobają mi się szerokie kadry, ale nie jest to dla mnie jakiś priorytet a z tak krótką ogniskową ten maluch wydaje mi się mało "uniwersalny", chociaż wiem że nie ma uniwersalnego teleskopu. Poza tym dosyć zabawnie by wyglądał na NEQ6 :szczerbaty:

     

    A spotkaliśmy się chyba na Kudłaczach ;)

  4. Witam, potrzebuję Waszej pomocy przy wyborze pierwszego mojego apo do astrofoto, chcę się zmieścić kwotowo do maks. 6k. Największa moja rozkmina jest taka: czy lepiej kupić mniejsze apo tryplet czy większy dublet? Jeśli chodzi o kamerę to póki co focę lustrzanką ale w niedługim czasie planuję przesiadkę albo na QHY8 albo na QHY9

    W tym przedziale cenowym w oko wpadły mi te trzy refraktorki ale oczywiście rozawżam też inne modele, te jakoś przypadły mi do gustu:

     

    TS APO ED 110/770 Photoline

    plusy:
    - największy z całej trójki

    - wyciąg 3"
    - dedykowany flattener w znośnej cenie
    - stosunek cena/wielkość ;)


    minusy:

    - dublet a nie triplet

    - brak walizki transportowej

    TS APO 90/600 triplet

    plusy:

    - 90mm tryplet
    - karbonowa tuba

    minusy:

    - konieczność dokupienia dosyć drogiego flattenera
    - cena

     

    TS APO 80Q quadruplet

    plusy:

    - triplet z wbudowanym dwuelementowym flattenerem

    minusy:
    - "tylko" 80mm

    - 2" wyciąg

    Bardzo proszę o pomoc i podpowiedzi na co zwrócić szczególną uwagę przy takim wyborze.

     

    pozdrawiam

     

  5. Co do transportu NEQ6 to wszystko zależy od tego ile metrów masz do pokonania od mieszkania do samochodu a potem od samochodu do miejsca rozstawiania :))) A tak na serio to można bez problemu kupić walizkę do głowicy i noszenie jest wtedy znacznie wygodniejsze niż dźwiganie tego na rękach ;)

  6. A co myślicie o takim zestawie?

     

    Sky-Watcher BKP 200/800 OTAW

    Sky-Watcher NEQ6 PRO SynScan

    Autoguider Celestron NexGuide / Sky-Watcher BK804 OTA

     

    Jakiś czas temu stałem przed podobnym problemem co Ty, finalnie zakupiłem NEQ6 oraz BKP200/1000 Dual Speed. Jak chodzi o BKP200/800 to musisz pamiętać, że jest to szybkie F/4 które wymaga idealnej kolimacji(jak rozumiem myślisz o astrofoto), nie jest to wcale proste do osiągnięcia, pogrzebałem troszkę w necie kiedy stałem przed tym dylematem i bardziej doświadczeni koledzy odradzili mi f/4 (żeby nie powiedzieć dosadniej że wybili z głowy :szczerbaty: ). Wpływ kolimacji na jakość obrazu w tubie F/5 jest znacząco niższy niż przy F/4 przez co łatwiej jest zapanować nad zestawem. Sprawa nie idzie o tyle o dokładne skolimowanie takiego F/4 a takie "poczarowanie" z nim żeby tą kolimację trzymał. Tutaj wrzucam linka do bloga jednego goscia który z tym walczył w podobnym teleskopie, jemu udało się to zwalczyć po kilku przeróbkach i czarach, u niego to ponoć rozwiązało problem ale zauważ, że gość ma własne obserwatorium i nie rusza teleskopu z piera, pytanie - jak to wszystko by wyglądało gdyby z nim często jeździł i jak taki teleskop trzyma kolimację przy zmieniającej się temperaturze otoczenia.

     

    http://blinkysastroblog.wordpress.com/category/equipment/

     

    Miałem gdzieś jeszcze linka do artykułu napisanego przez optyka opisującego dokładnie wpływ rozkolimowania(tudzież niedokładności kolimacji) na wielkość kalafiora ze sporą ilością wykresów i fachowej wiedzy, wynikało z niego, że przy tym samym stopniu rozkolimowania kalafiory z F/4 były dwa razy większe niż z F/5 a w F/5 dwa razy większe niż przy F/6 itd..wieczorem poszukam dokładniej to wrzucę

     

    pozdrawiam

     

    PS. Jeszcze nalezało by wspomnieć o komie, im szybszy Newton tym większa koma, tak czy siak do focenia korektor komy obowiązkowy, ale warto o tym pamiętać, nie wiem czy koma z F/4 jest równie łatwa do wyeliminowania niż z F/5

  7.  

    4. Jacek, Aneta, Julia, Natalia

    7. Adam, Dorota, Julia

    8. Łukasz Rachuna

    9. Michał P

    10. Dawid K

    11. Andrzej Łysy

    12. Agatek

    13. Panasmaras

    15. Sp3uca, Marzena, Kaja

    16. Krzysiek Z

    17. RobertEZG

    22. Patryk Kizny + 4 osoby

    26. Lukasz83 + 2,5 osoby

    27. Darek_b

    28. Piotr Konopka

    29. Pepin Krootki

    30. Gemini

    31. Lesław Z

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.