Skocz do zawartości

vztauri

Społeczność Astropolis
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vztauri

  1. Miałem to szczęście i widziałem nieco dłuższe fragmenty niż tylko trailer. I nie zauważyłem niczego, co by dotyczyło astronomii lub badań kosmicznych ... Czyli wiemy już jak NK zamierza odnaleźć się w komercyjnej rzeczywistości i jak w szerszym horyzoncie widzi swoje działania edukacyjne w tych dziedzinach
  2. Tak, to jest możliwe. Poczytaj sobie o tzw. keyholes, czyli dziurkach od klucza Np w kontekscie PHAs. Zmiana wektora prędkości zależy mocno od odległości zbliżenia i położenia perturbera. A co do prędkości, to ciała wchodzące w atmosferę Ziemi mogą poruszać się z prędkościami od ok. 10 km/s (w przypadku gdy Ziemia je dogania) do ok. 72 km/s (gdy Ziemia i target lecą naprzeciw siebie). Pozdrawiam,
  3. Wpadłem na ten pomysł po obejrzeniu obrazków Limaxa. No i rzeczywiście, wygląda na to, że to on miał rację, a nie ja. Czas posypać głowę popiołem Pomysł ze Stellarium nie był zły, nie należy tylko brać efemeryd ciał przelatujących blisko Ziemi z MPC i wrzucać bekrytycznie do programu tak jak to zrobiłem. Stellarium ma możliwość wczytania wygenerowanej efemerydy z innych źródeł, więc tragedii nie ma, trzeba tylko zapodać mu wcześniej przygotowany plik. Mea culpa
  4. No więc po pierwsze widać, że różnice pomiędzy trasami są bardzo małe. To nie są dziesiątki stopni tylko minuty, może niewielkie dziesiątki minut. Czyli w typowej lornetce bez problemu zobaczysz ciało w polu widzenia. Bez względu na to, która trasa jest tą rzeczywistą. Co do czasu przelotu, to tu róznica jest tak duża że trudno, mi w nią uwierzyć. Dwie godziny opóźnienia przy tak szybkim ruchu na sferze wydaje się mało realne.
  5. No więc bez bicia się przyznam, że nie przeczytałem w ogóle, nie tylko ze zrozumiemiem Przeczytałem za to - ze zrozumieniem - to co było w cytatcie. Wygląda więc na to, że jednak uwzgledniasz GF, ale nie zgadzam się się z wnioskami. Kilkadzisiąt stopni, czyli np: 90. Czyli zamiast nad horyzontem - widzimy ją w zenicie, albo zamiast w Niedźwiedzicy - zupełnie gdzie indziej. Takie cuda panie to tylko w Erze i przy muskaniu planety, ale nie przy przejściu w odległości 34000 km od środka Ziemi. Bardzo dobry pomysł. Sam jestem ciekaw co wyjdzie ale nie spodziewam się dużych różnic.
  6. No więc bez bicia się przyznam, że nie przeczytałem w ogóle, nie tylko ze zrozumiemiem Przeczytałem za to - ze zrozumieniem - to co było w cytatcie. Wygląda więc na to, że jednak uwzgledniasz GF, ale nie zgadzam się się z wnioskami. Kilkadzisiąt stopni, czyli np: 90. Czyli zamiast nad horyzontem - widzimy ją w zenicie, albo zamiast w Niedźwiedzicy - zupełnie gdzie indziej. Takie cuda panie to tylko w Erze i przy muskaniu planety, ale nie przy przejściu w odległości 34000 km od środka Ziemi. Bardzo dobry pomysł. Sam jestem ciekaw co wyjdzie ale nie spodziewam się dużych różnic.
  7. Nawet jakby bardzo chciał, to nie ma jak Wbrew obawom Hermesa mam pewne pojęcie o mechanice nieba, jedyny sposób na poprawienie orbity stanowia kolejne wykonywane obserwacje. Z tego samego zestawu obserwacji jesteśmy w stanie wygenerować co prawda różne orbity, ale tylko dzięki korzystaniu z różnych metod ich poprawiania. Zazwyczaj używa się metody najmniejszych kwadratów. Ewentualne różnice orbit przy dobrym (bogatym i opartym na dużym łuku obserwacyjnym) materiale to kilka do kilkunastu sekund (czasu i łuku odpowiednio dla rektascencji i deklinacji). Ergo - róznice pomiędzy tym co podał Limax z tym co ja podałem biorą się ze sposobu korzystania z oprogramowania, a nie innych metod. On odczytał zapewne DOKŁADNE wartości wschodu ciała, ja spojrzałem na czas podawany przez Stellarium kiedy ciało znajdowało się tuż nad horyzontem. Róznice są z powodu tego "tuż" Jest jeszcze gravitational focusing, czyli po naszemu soczewkowanie grawitacyjne. W przypadku naszej dyskusji to nic innego właśnie jak odchylenie małego ciała od pierwotnego toru, po którym się porusza, czyli te wspominane przez Ciebie zmiany w cytowaniu powyżej. Na 100% nie jestem pewien, ale obstawiam, że Stellarium tego nie uwzględnia. Pytanie nie ile uwzględniają to programy, z których korzysta Limax. Nie kojarzę na szybko żadnego wolnego astro oprogramowania, które bawiłoby się z GF. Szybka piłka: jak człowiek poda nazwę programu, będę w stanie to sprawdzić. No chyba, że ma zamknięty kod i będziemy musieli Limaksowi uwierzyć na słowo, że obsługuje GF Róznice w opiniach dyskutantów biorą się zapewne z niezrozumienia tego co druga strona miała na myśli. A że czasami wychodzą z tego bzdety, cóż, bywa ...
  8. Nad ostatnim akapitem warto pogadać. Oczywiście, nie podałem wartości dokładnych tylko przybliżone, są to momenty kiedy ciało wychodzi znad horyzontu. I nie liczyłem tego, tylko odczytałem z programu. Dziwię się, że dla innych nie jest to oczywiste. W końcu przepisałem tylko kawałek postu znalezionego na ASTROCD, i napisałem że u mnie działa. Można się oczywiście czepiać wartości (podanych z dokładnością na oko do 15 minut), ale pytanie czy o to w tym wszystkim chodzi. Wiadomo, że trudno będzie zobaczyć ciało tuż nad horyzontem z uwagi na LP choćby. Mnóstwo ludzi chce pooglądać przelot planetoidy, a ja pokazałem PROSTY sposób jak to zrobić. Bez proszenia o mapki, etc. każdy będzie miał możliwość SZYBKIEGO znalezienie tego ciała na sferze niebieskiej, np.: przy przejściu przy znanej mu gwieździe. Czyżbym nastąpił komuś na odcisk ? Aż nie chce mi się wierzyć
  9. Widze, że jest już lepiej Orbita ciała przechodzacego blisko innego masywnego (np.: planety) rzeczywiście zmienia sie istotnie. Im bliżej planety tym większa zmiana orbity małego ciała. Problem polega na tym, że przecież nie jesteśmy w stanie ominąć tego problemu w żaden sposób. Obojętnie czy korzystamy ze Stellarium, aby zobaczyć gdzie znajduje się obecnie małe ciało czy robimy mapki innym programem, efekt na wyjściu będzie taki sam. Tak więc zarzuty podnoszone wcześniej przez Limaxa 7 są ... wiadomo do czego. Kiedy mówimy o błedach warto zastanawić się jak one wpłyną na to co widzimy na niewielkim ekranie komputera czy laptopa. To nie będzie nawet pixel dalej czy bliżej, a jeśli nawet to co z tego ? Najważniejsza będzie informacja, że szukamy szybko pomykającego obiektu, który koło np.: godz. 19.26 będzie niedaleko znanej nam gwiazdy. O to przecież chodzi. Wiem, że fajnie jest mieć "tajemną wiedzę" i od czasu do czasu chwalić się jej owocami - w tym wypadku mapki - ale warto też pokazać innym, że oni przecież mogą dokładnie to samo zrobić. Często wymaga to nieco wysiłku, ale czasami tak jak w tym przypadku wystarczy tylko trochę chęci.
  10. Oj, ciężko będzie z tym zwalnianiem ... Słyszałeś kiedyś o orbicie oskulacyjnej ? Zastanawiałeś się jak duże są to zmiany ?
  11. Znaczy się mam przytakiwać wypisywanym głupotom aby zdobyć akceptację środowiska ? Ok, zwolnię nieco
  12. Skąd wiesz co potrzebuje Stellarium aby obliczyć pozycję ciała na dowolną godzinę ? Jakiś link by się przydał. Czy mamy Ci wierzyć na słowo ? Jak znam życie, to Stellarium robi zwykłą interpolację, a to czy jest zrobiona sensownie to kwestia użytej metody numerycznej. Sądząc po tym co pokazuje, jest zrobiona sensownie. A co do MPC to jest w stanie pokazać Ci elementy orbity na dowolny moment czasu, patrz tutaj: http://www.minorplanetcenter.net/iau/MPCORB.html Stąd już tylko krok do DOKŁADNEGO wyznaczenia alfy i delty.
  13. Ale chrzanicie. Z czego robicie swoje mapki ??? Chcecie powiedzieć, że macie dostęp do lepszych elementów orbity niż Minor Planet Center ? Robicie obserwacje, których nie wysyłacie do MPC i z których sami wyznaczacie poprawki do elementów ??? Co do parametrów orbity i efemeryd - na stronach MPC jest jasny i klarowny opis układu odniesienia, a Stellarium chyba nawet przelicza je epokę obserwacji a z całą pewnością do układu topocentrycznego. Panowie, pomyślcie nieco zanim wyprodukujecie kolejną głupotę.
  14. Może zanim zaczniesz innych pouczać, zajrzyj do Wikipedii aby poznać definicję słowa efemeryda Pozdrawiam
  15. Widzę, że w temacie poruszane są głównie 2 sprawy - prośby o wygenerowanie mapek dla poszczególnych obszarów i odpowiedzi "guru", którzy wiedzą jak takie mapki generować Poniżej postaram się pokazać jak wrzucić efemerydę 2012 DA14 do Stellarium, dzięki czemu będziemy mogli niemal na żywo oglądać gdzie obiekt znajduje się na niebie. Mam nadzieję, że nieliczni guru, którzy jakoś nie bardzo chcą dzielić swoją tajemną wiedzą mi wybaczą Po uruchomieniu Stellarium (korzystam z wersji 0.11.3) klikamy w następującej kolejności: F2 (Konfiguracja) -> Wtyczki -> Edytor Układu Słonecznego -> Konfiguruj -> Układ Słoneczny -> Zaimportuj elementy orbitalne w formacie MPC -> W SELECT BOOKMARK wybierasz MPCORB: near Earth asteroids (NEAs) i kliknij przycisk Pobierz elementy orbitalne -> Tu wyszukujemy lub wybieramy z listy 2012 DA14 i klikamy DODAJ OBIEKT. Po chwili efemeryda zostanie wczytana. Usuwamy wszystkie okienka. Naciskamy kombinację CTRL-F i wpisujemy 2012 DA14. Stellarium powinno znaleźć naszą planetoidę Niestety, w czasie największego zbliżenia będzie ona pod horyzontem, ale po nim ok. 18.30 wyjdzie już ponad horyzont i koło 20.00 będzie śmigać przez Wielki Wóz i okolice. Przelot od 5 CVn do linii łączącej Megrez i Alioth zajmie tylko ok. 20 minut !!!!! W końcu min odległość tego ciała od Ziemi jest mniejsza niż odległość satelitów geostacjonarnych. W okolicy 5 CVn ciało będzie mieć jasność ok. 9.3 mag, więc teoretycznie spokojnie moglibyśmy wypatrzeć je lornetą. W praktyce pewnie nam się nie uda, bo chmury są fatalne, przynajmniej w Wawie. Link odnośnie 2012 DA14: http://orion.pta.edu.pl/planetoida-da2012-dzis-wieczorem Powyższe znalazłem na ASTROCD, u mnie działa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.