Nie zgadzam się, dla mne czarne dziury to nie usprawiedliwienie dla niewiedzy a raczej nowe pole do popisu dla uczonych i teoretyków.
Doszliśmy już do pewnego poziomu wiedzy na ich temat, czyli istnienia horyzontu zdarzeń, a dalej...? co jest dalej- wewnątrz cz.dziury nie wiemy, i tu zaczyna się cała piękność i fascynacja przewidywaniami i znajdowaniem odpowiedzi.
to jak zgaduj zgadula... aż się komuś znowu uda wpaść na dalsze rozwiązanie, które znów - tak jak teoria Einsteina -zrobi duży krok na przód.
a takim maluczkim jak ja, pozostaje jedynie pozastanawiać sie i pogimnastykować umysł podczas różnych, niejednokrotnie irracjonalnych przypuszczeń, popijając herbatkę lub piwko