Skocz do zawartości

Tomasz L. Czarnecki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomasz L. Czarnecki

  1. Przegięcie nieco z tym okularem... Nie to żeby okular był zły, ale miast plossla wolałbym vixena lv, i chyba nieco taniej by wyszło. To tak coby cie dobić A czemu masz być niezadowolony? Ja przez kilkanaście lat obserwowałem przez 6" teleskop (czyli 150-kę) i nie narzekam. A teraz łypię przez jeszcze mniejszy (120-kę, a najczęściej 40 mm teleskop - tyle, że na Słońce). Co więcej Twoja 150-ka da lepszy obraz niż 250-ka pewnej znanej w Polsce firmy (że to konkurencja, to nie powiem której). Jak się rozchmurzy to zobaczysz przez nią spory kawałek kosmosu. I nie szalej z dokupywaniem na początku. Rozejrzyj się po kosmosie i zobacz co najbardziej Ci się podoba, a potem dopiero szalej z okularami i innymi bzdetami.
  2. Zaczynam rozumieć dlaczego ludzie z Anglii zamawiają teleskopy w Polsce 249 funtów -> 1450 złotych, a w polsce to samo chodzi średnio za 1200 zł.... przesyłka do Irlandii lub Anglii to kwestia mniej więcej 150 zł więc i tak wychodzi taniej. Ciekawe
  3. Ja się nie zgodzę. Jeżeli ktoś nie wie co to znaczy dobson, jakie ma ograniczenia i w co się pakuje - czyli jest "nowy" to pakowanie sie w dobsona jest niekoniecznie dobrym rozwiązaniem. Jest duży, nieporęczny i niewygodny. I zamyka kilka furtek, które przy np. wymienionym wcześniej Skywatcherze 15075 zostają otwarte. Oczywiście - wizualnie zobaczy NIECO mniej. Ale jak zechce coś sfotografować, to dobsonem będzie delikatnie rzecz ujmując ciężko (nawiasem mówiąc różnica w wadze jest niewielka - mniej więcej 16 vs 18 kg). A do 150ki podepnie sobie silnik, jakiś aparat i voila - na zdjęciach zobaczy duuuużo więcej niż wizualnie przez 150kę. Zatem - jeżeli nie wie, jakie ograniczenia są związane z dobsonem, to wcale nie jest powiedziane że dobson jest taki cacy i super i jedynym rozwiązaniem.
  4. A od kiedy do DS-ów są potrzebne takie duże powiększenia? Ciekawy podział -> Słońce Księżyc i planety w jednym worku a DS-y w drugim. Podczas gdy do Słońca i Księżyca nie trzeba ani dużych powiększeń i ani długich czasów, do DS-ów są potrzebne długie czasy, ale niekoniecznie duże powiększenia - bo tak wogóle to pojęcie DS-y jest mylące - pod to podpada tak wiele obiektów bliższych i dalszych że.... a do planet akurat potrzebne są duże powiększenia.
  5. granicę sensowności można sobie indywidualnie ustalać - ale zgadzamy się co do jedego -> krótki plossl nadaje się głównie jako zaślepka wyciągu
  6. O ile dobrze zrozumiałem dyskusję na forum Coronado są dwie generacje PST, z różnie umieszconym etalonem -> w starszej, gdzie etalon znajdował się na początku ota nie było większych problemów z fotografią w ognisku. Drugi, skurczybyki tak przebudowali, żeby się nie dało, albo było co najmniej bardzo trudne. Szukając metody sprawdzałem zarówno ognisko główne, jak i wszelkiego typu projekcje, z tych które było w miarę prosto zamontować. 13-ka łapie ostrość ślicznie .
  7. Ten. Mam wrażenie, że dość często producenci korzystają z paragrafu, że "dane techniczne mogą ulec zmianom". Tu się coś skróci, tam upiłuje.....
  8. Plossl poniżej 6mm to pomyłka, ma tak krótki LER że będziesz sobie musiał wbić teleskop w oko, tylko jak wtedy unieruchomisz czaszkę, żeby przypadkiem ci obraz się nie poruszył, to nie wiem.
  9. Też byłem przekonany że tak jest -> mamy instrument optyczny obarczony jakąś tam wadą optyczną (każdy ją ma) wsadzamy do niego lupę 2x to i wada pewnie urośnie ze 2x. Tia, na chłopski rozum to tak jest, ale fizyka nie jest domeną chłopów, więc swojego czasu przebrnąłem przez kilka zawiłych arytkułów o Barlowach i, coby was nie zmuszać do klikania na linki (bo jak zauważyłem w innym miejscu, to wydaje się być nazbyt skomplikowaną czynnością) poniżej streszczenie (z którego wynika, że chłop to powinien krowy doić, a nie opowiadać o barlowach): ///--------------------------- Zakładając, że posiadany Barlow jest wysokiej jakości, główną wadą jest strata w ilości docierającego do oka światła. Strata ta wynosi ok 3%. Zalet jest sporo: - Okulary o dłuższych ogniskowach pozwalają uzyskać większe powiększenie niż byłoby to możliwe bez użycia Barlowa. Poniewaź konstrukcja okularów o krótkich ogniskowych wymaga stosowania soczewek o większych zakrzywieniach, które częściej wprowadzają do systemu aberracje wskazane jest stosowanie okularów o dłuższych ogniskowych. Barlow pozwala na uzyskanie większych powiększeń przy wykorzystaniu dłuższych okularów. - Barlow zmniejsza efektywną jasność teleskopu - co za tym idzie uzyskujemy węższy stożek światła docierający do okularu. Taki układ jest mniej podatny na wady okularu poniewaź promienie na krawędzi stożka są w większym stopniu równoległe do osi optycznej, a co za tym idzie mniej podatne na aberrację. Ponadto wykorzystywana jest mniejsza powierzchnia soczewki polowej okularu. - W wielu typach okularów odległość dobrego widzenie (eye-relief) jest zależna od ogniskowej okularu. W tego typu konstrukcjach stosując Barlowa uzyskamy zwiększenie tej odległości w porównaniu do samego okularu o odpowiednim powiększeniu (plossl 5mm ma LER wynoszący ok 3,5mm; a 10mm plossl z barlowem - ok 7,5mm) -------------------------------/// jak ktoś chce sobie poczytać więcej to tutaj oraz tutaj
  10. Szybka rada an astrofoto via P.S.T. - spędziłem tydzień kombinując jak podpiąć do tego ch... nikona d70 i w końcu znalazłem bardzo fajne rozwiązanie w postaci 13mm Hyperiona. Słońce niestety jest aktualnie ciut nisko co wpływa na ostrość, ale skoro potrafię być i przed i za punktem G, to znaczy, że gdzieś tam pośrodku jest i w końcu go dorwę. Ave... a jakby kto chciał kiedy przy okazji looknąć i jest z okolic, to w ładny dzień zapraszam (tylko tel. wcześniej cobym był)
  11. A moze taki pomysł. Zróbmy sobie osobny dział specjalnie dla fantastycznych sprzedawców z allegro i ich niezwykłych urządzeń. Proponuję zamieszczać te "przedłużki" i "duże okulary" oraz co ciekawsze zdjęcia. Może mi się uda odnaleźć zdjęcie tego newtona, który był złożony tył na przód... a żeby nie było wątpliwości - szukacz był zamontowany tak, że patrzył w kierunku zwierciadła (które, jak łatwo się domyślić, było u góry....)
  12. cytat: "Jest to idealny sprzęt dla początkujących oraz zaawansowanych obserwatorów przestrzeni kosmicznej i nie tylko ", i dalej "Średnica obiektywu 50mm.Długość soczewki 360mmPowiększenie 60x (90 x z przedłużką pow x1,5), Duży okular" Co to jest za parametr "długość soeczewki", i ten fajny "duży okular" aaaa. ale można jeszcze to użyć z "przedłużką". Choć na plus sprzedającego trzeba zaliczyć to, że nie poskładał go tył na przód... takie też już widziałem. A poniżej lista tych, których nie wpuszczą do Media Marktu....
  13. A ja polecam (co do w/w opinii) dyskusję tuż obok, m.in. z wrażeniami kogoś kto ma teleskop z wbudowanym barlowem a kolegom, co tak doradzają poczytanie n.t. tego do czego służy barlow, oraz co robi z obrazem.
  14. Ja od pół roku albo nawet trochę więcej fotografuję z wykorzystaniem SkyWatchera 120/600... dlaczego? Niekoniecznie dlatego że jest doskonały, ale dlatego, że stosunek jakości, wygody i ceny jest sensowny. Aberracja jest, ale nie jest dramatyczna. Teleskop jest krótki więc dobrze siedzi na swoim montażu. Poza tym, jak mam zabrać w teren komputer, projektor, dwa teleskopy, jak również całą moją rodzinę, to ten format jest po prostu niezły. Co ciekawe mam wrażenie (porównując Messiera 150/750, 127/625 SkyWatchera 120/600 z np Messierem 127/1200 czy SkyWatcherem 120/1000), że aktualna generacja krótkich refraktorów wykazuje podobną, o ile nie mniejszą abarrację chromatyczną niż długie achromaty, które generalnie reprezentują starszą generację teleskopów. Do tego zazwyczaj wieszane są na tych samych montażach przez co są stabilniejsze, w mniejszym stopniu łapią wiatr i przez to lepiej spisują się w obserwacjach. Co do ostatniego akapitu - moje wrażenia z rozmowy z kilkoma takim samozwańczymi guru pokazały, że zazwyczaj po drugiej stronie siedział zapryszczony i niedopieszczony nastolatek, który zobaczył właśnie kosmos przez swój pierwszy teleskop i nagle zdało mu się, że wie wszystko na temat wszystkich teleskopów. Na pewno jest całkiem sporo sensownych ludzi, którzy znają się na rzeczy - ale ich głos nieco ginie w tłumie - tym bardziej, że najczęściej mają dużo ciekawych zajęć w życiu i rzadko zaglądają na fora dyskusyjne. A jeszcze rzadziej wypowiadają się jednoznacznie i autorytatywnie - bo z ich doświadzenia rodzi się pokora, tomek
  15. Wiesz chyba jaka jest moja opinia na temat tej "ogólnej opinii" . "Ogólna opinia", która nie opiera się na sporej ilości testów porównawczych i to najlepiej nie pojedynczego egzemplarza, jest do #$%^. Nie mniej, nie więcej, tylko dokładnie tyle. Co więcej - w takich testach trzeba uwzględnić dla kogo to ma być teleskop i ile kosztuje - i czy cena w jakikolwiek sposób odpowiada możliwościom. Jeżeli jesteś zadowolona z tego co widziałaś to już jest co najmniej połowa sukcesu.
  16. Okulary celestrona są bardzo różne -> jeżeli to e-luxy, to niekoniecznie muszą być wyraźnie lepsze niż zestawowe (choć pewnie są). Kłopoty z ostrością to określenie dość ogólne - w newtonie tej średnicy zawsze będzie niższy konstrast i bardziej miękki obraz planet niż w refraktorze. Jeżeli widzisz pasy chmur na Jowiszu i jego księzyce to znaczy że nie jest źle. Najpierw zwalałbym winę na "seeing". Pasy chmur, nie-tak-bardzo-czerwoną plamę na jowiszu i księżyce widziałem przez 150-kę tak rozkolimowaną, że promień lasera z wyciągu nie trafiał wracając od M1 w M2. I zdecydowanie ważniejsze było czy seeing był dobry czy zły, niż doprowadzenie optyki do pełnej kolimacji. tomek
  17. Dzięki za informacje Fotografie najczęścięj są bardziej powalające niż obserwacje wizualne bo wychodzą kolory, głębia itd, to czego nawet przez 30 cm teleskop nie dojrzysz. Ucieczka obiektów to nie wada teleskopu, tylko braku prowadzenia. Dopóki nie porównasz z innymi to faktycznie trudno ocenić. ... i tu dochodzimy do "ciągu głównego" mojej argumentacji - tych, którzy wydali opinię o teleskopie nie widząc go na oczy. Ja, jeżeli czegoś na oczy nie widziałem, nie wydałbym jednoznacznie brzmiącej opinii "odradzam". Jak już, to sugerowałbym, że kupując tego typu wynalazek, istnieje ryzyko, że użyta konstrukcja optyczna, w przypadku użycia badziewnych szkieł, może okazać się słaba. Ale równie dobrze może być całkiem całkiem, a za swoją cenę nawet całkiem, całkiem niezła. i to w zasadzie tyle
  18. Od Plossla na pewno lepsze - duży LER - 20mm. Vixen LV jest lepszy ale prawie dwa razy droższy. "Swojej ceny" chyba są warte.
  19. Pewnie zależałoby to od tego, czy kwestia braku współosiowości dotyczyłaby wyłącznie zwierciadeł czy też zwierciadeł oraz "korektora", oraz od sposobu mocowania "korektora". Jeżeli problem nie dotyczy korektora, a ze względu na rodzaj mocowania i położenie prawdopodobnie rzadko będzie go dotyczył i jeżeli da się go usunąć na czas kolimacji zwierciadeł - to nie ma żadnego problemu. Jeżeli nie... to kicha. Tyle, że to znowu są potrzeby purystów - a tacy i tak nie kupią "wynalazku" - z definicji. A pomiędzy naiwnymi którzy na allegro kupują 7cm teleskopy powiększające 700x a tymi, którzy potrzebują 10" albo apo jest całkiem spora grupa w miarę normalnych hobbystów. Co więcej, znam całą masę ludzi, którzy latami obserwowali niebo z całkiem przyzwoitymi wynikami teleskopami którym daleko było do pełnej kolimacji (żeby nie było... w zeszłym roku skolimowałem kilkadziesiąt teleskopów więc wiem o czym mówię).
  20. Wszystko się zgadza: jeżeli nie wiemy, jakiej jakości zastosowano optykę korygującą to ryzykujemy, że badziewną i wtedy kaszana. Z drugiej strony dobry korektor (Barlow) potrafi skorygować sporo niedociągnięć systemu optycznego jakim jest układ teleskop/okular. Też sądzę że 114/900 jest lepsza od 114/1000 (114/500x2) o ile reszta układu jest odpowiednio dobrana. Warto bowiem pamiętać o tym, że jeżeli wiszą na tym samym montażu - to 900-ka będzie znacznie mniej stabilna niż 1000-ka ze względu na rozłożenie ciężaru i dodatkowy ciężar długiego tubusa (obie 114-ki mają ten sam rozmiar wtórnego nawiasem mówiąc). I zwróć także uwagę, że krótkie "wynalazki", są pomyślane dla tych, dla których często wygoda obsługi mniejszego teleskopu jest ważniejsza od nieznacznej różnicy w jakości. tomek
  21. Gracias - wreszcie ktoś doczytał o co mi chodzi Przy oakzji warto też pamiętać że jest różnica pomiędzy kimś, kto kupuje firstcsopa shorta, a kimś, kto kupuje S-C 11". Dla pierwszego ważna jest często niezbyt duża "zabawka", którą łatwo włożyć do bagażnika obok walizek z rzeczami dla dzieci, i zabrać na wakacji. Drugi wymaga osobnego auta, i jest zazwyczaj trzymany z daleka od dzieci. Są bardzo różni "użytkownicy" teleskopów. I o tym też warto pamiętać wydając werdykt - teleskop powinno się dobierać na miarę. Dlatego też na przykład nie sądzę, że jakikolwiek dobson jest "jedynie słusznym" wyborem dla początkującego amatora. Bo nie wiadomo na przykład czy ów początkujący amator zdaje sobie sprawę z ograniczeń montażu dobsona (sam, jako pierwszy teleskop, kupiłem lata temu dobsona - bo tylko na to mnie było stać. Nadal go mam, ale częściej używam innych teleskopów - bo są wygodniejsze, łatwiejsze do przeniesienia, prostsze dla innych w obsłudze itd itp) A ten teleskop 254/1600 musi być nieźle spaprany skoro daje takie powiększenia... ciekawe czy nie wystarczyłoby wyjęcie orginalnego korektora, włożenie przyzwoitego barlowa 2x i skolimowanie ustrojstwa. tomek
  22. Poczytaj sobie moje teksy do końca i zauważ, że podkreśliłem w swoich informacjach, że nie bronię tych teleskopów, ponieważ akurat w tym przypadku nie mam podstaw ani do twierdzenia że są dobre, ani - że są złe. Ponieważ sam nie miałem okazji przez nie obserwować - nie mogę wydawać opinii. A nawet w przypadku teleskopów, przez które miałem okazję obserwować obawiałbym się wydawać jednoznaczną opinię (w zeszłym tygodniu kolimowałem 12" teleskop Meade, który dotarł do mnie w fatalnym stanie - czy to oznacza, że wszystkie teleskopy tej serii tego producenta są badziewne? Nie - bo w ciągu ostatniego roku testowałem kilka innych egzemplarzy i były boskie). Natomiast chcę zwrócić uwagę, zarówno Twoją jak i innych - na kwestię oceniania sprzętu jedynie na podstawie zasłyszanych plotek albo przeświadczenia niekoniecznie podpartego doświadczeniem. Ty stwierdzasz autorytatywnie, że tych teleskopów nie polecasz - choć nie miałeś z nimi do czynienia - więc na podstawie jakich DOŚWIADCZEŃ twierdzisz że jest do kitu? 1. Nie polecasz ich bo mają wbudowany korektor, który Ty nazywasz Barlowem. A jeżeli jest to Barlow, to *jeżeli* jest dobrej jakości optycznie to może podnosić jakość układu optycznego (tak jak robią to bardziej złożone korektory w Schmidtach, Ritcheyach i innych katadioptrykach) a nie obniżać (ale chyba nie spróbowałeś skorzystać z linków w którymś z moich poprzednich postów). 2. Słyszałeś że układy takie bywają zawodne... ale od kogo? Czy nie obawiasz się, że również ten ktoś po prostu słyszał? Też byłem przekonany, że takie wynalazki jak barlow mogą jedynie zwiększać wady optyczne układu, no bo zwiększają powiększenie. Ala to okazuje się nie być takie proste. Tyle tylko, że żeby się o tym dowiedzieć trzeba szukać informacji i starać się ją zrozumieć. Nie wystarczy bazować na opiniach. Żeby ocenić jakikolwiek teleskop trzeba go poznać (najlepiej poznać też jego rodzeństwo), zrozumieć dla kogo i po co został zaprojektowany. Dopiero potem można - obserwując z jego pomocą i, najlepiej, pomocą podobnych - spróbować ocenić, czy nadaje się do tego, do czego chcemy go używać. Do tego jednak trzeba sprzętu, czasu, wiedzy i pokory. --- Sumas -> Co do odgrzebywania tematu - w zasadzie, jak zauważysz (i mam nadzieję zauważy Rammstein) nie chodzi mi o temat konkretnego teleskopu jako tako, ale pewnych idei dotyczących opiniowania sprzętu. Trafiło akurat tutaj... i tyle
  23. OK, boję się tylko, że ta rozmowa była prowadzona na forum, ktoś napisał, że odradza (tak jak Ty kilak postów wyzej) bo tak mu się wydawało, a ktoś inny natychmiast przyjął to jako fakt i już wiadomo co białe a co czarne. Acha - żeby nie było. Nie bronię Sebenów - bo ich NIE ZNAM (poza 90-ką, którą i tak miałem za krótko, żeby coś o niej powiedzieć), natomiast dostaję białej gorączki czytając dziesiątki opinii na temat jakości teleskopów w sporej części pisanych na podstawie plotek i brania za fakt niepodwarzalny opinii nie podpartych czymkolwiek. Osobiście obserwowałem przez na prawdę bardzo dużo różnych wynalazków i może dlatego, że wydaje mi się, że wiem co przez różne rzeczy widać, boję się sam wydawać opinie i jeszcze bardziej boję się opinii rozmaitych "ekspertów". Nie znam Ciebie, więc to nie jest w najmniejszym nawet stopniu sugestia, że się nie znasz. Po prostu wydawanie opinii na podstawie opinii, które w równym stopniu jak ostatnia opinia mogą bazować na jakichśtam opiniach przypomina mi dowcip o krakowskim zegarmistrzu i hejnale mariackim. Pozdro
  24. Problem w tym, że obawiam się, że mogło nawet tej jednej nie być (opinii -> bo też z doświadczenia wiem, że na forach dyskusyjnych każdy może coś kłapnąć (to nie do Rammsteina, proszę się nie obrazić) i już idzie OPINIA). Ja może za dużo nie gadam po listach dyskusyjnych, ale obserwuję od dwudziestu prawie lat i przez moje ręce przeszło sporo różnych teleskopów. Więc chciałbym wiedzieć dlaczego nie poleca. Patrzył przez niego? Bo z mojego doświadczenia z polecającymi i niepolecającymi to wielu z nich patrzyło w życiu przez jeden teleskop, jest nieźle jak zerknęło przez drugi, i już wiedzą wszystko na temat polecania i niepolecania. Jak już wskazałem wcześniej sama argumentacja, że tam jest barlow, to już jest bee... jest nieprawdziwa (oparta na całkiem sensownych przesłankach, jak mi się także kiedyś wydawało, dopóki nie poczytałem i nie przemyślałem tego co przeczytałem). Bo ta sama argumentacja prowadzi do stwierdzenia, że Schmidty, Maksutowy czy Ritcheye są be... bo mają soczewki/korektory i inne świństwa. A co do wyboru - ja akurat nie muszę wybierać. Pracuję na tym, co mi aktualnie najbardziej pasuje do obserwacji.
  25. Sprawdzałeś? Podejrzewam, że nie. Ja zresztą też nie. Dyskwalifikowanie bo "tak mi się wydaje", albo "bo tak słyszałem" - nie jest dobrym pomysłem. Nie wiem jak jest w tym wypadku, jaka jest powtarzalność. Sam barlow wcale nie musi być złym pomysłem. Kiedyś też tak uważałem, do momentu, kiedy sobie dokładnie nie poczytałem o balowach i okazało się, że wbrew temu co mi się wydawało to te ustrojstwa, jeżeli same nie są fatalnej jakości (i tu oczywiście pytanie, jakiej jakości jest ów, co go w Sebenie montują) to redukują aberracje systemu optycznego (wiem, że to brzmi wbrew logice, ale poczytaj tutaj: Zastosowanie Barlowa, How the Barlow works). Do tego teleskop z krótkim tubusem będzie na takim samym montażu znacznie stabilniejszy niż jego odpowiednik o długiej rurze. A stabilność jest istotna. Reasumując - nie wiem jaki jest Seben, ale nie będę go oceniał tylko na podstawie braku wiedzy oraz tego, że coś mi się wydaje. Obserwowałem niebo przez sporo różnych teleskopów i kilka razy zostałem bardzo zaskoczony tym, co przez nie widziałem (między innymi przez tego typu wynalazki Celestrona). Ostatnio przez moment patrzyłem przez maka 90-kę Sebena, i poza tym, że tego na czym był powieszony nie można uznać za montaż, to obraz który dawał był całkiem całkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.