Tak, wiem ile waży eq5 dlatego na razie się w niego nie pcham, może kiedyś w ramach rozwijania hobby ;). Zrobiłam po swojemu i kupiłam 150/750 na eq3-2 i... wcale nie żałuje :D Jak się ma teleskop w domu to dopiero widać z czym to się wszystko je . Trochę zabawy z tym paralaktykiem faktycznie, ale nie specjalnie mi to przeszkadza, wręcz przeciwnie- mam wielką frajdę z ustawiania go na zewnątrz. Nie trzeba się schylać do okularu, zawsze można podnieść wysokość na statywie a nie tam jakieś krzesełka :D. Wasze rady są jak najbardziej adekwatne jednak teraz mogę spokojnie z czystym sumieniem powiedzieć że wszelki Dobson nie jest na moje warunki. Ciężki montaż, ponad metrowy tubus... sama tego z domu nie wyniosę, za wąskie mam schody . Z eq3-2 sobie jakoś poradziłam, oczywiście na dwa razy. Ale tubę dam radę sama zamontować, nie ma z tym najmniejszego problemu. Różnica w wadze może nie jest jakaś wielka ale dla mnie nawet 2-3 kg więcej to już dużo, niestety ale jednak jest różnica między facetem 180 cm a dziewczyną 160 cm nawet zakładając że nie chodzi Pan na siłownie
Może Dobson 6 czy 8 na początek to lepszy wybór ale ja nie żałuję, Księżyc zapiera dech w piersiach, niestety pogoda nie pozwoliła na razie na nic więcej. Za jakiś czas wejdą lepsze okulary i będzie petarda