lukost

Piękności! No i ta zatopiona na płyciźnie Laguna.

To ja kibicuję i czekam niecierpliwie na kolejne podejście do 4244. To chyba moja ulubiona wiosenna galaktyka.

Maras, gdyby nawet skład surowcowy i technologię produkcji mortadeli opisał, zrobiłby to tak, że czytałoby się z przyjemnością.

No nie wiem, podoba się i nie do końca się podoba. Kokon jak centrum M42?

Bardziej chodziło o ukazanie, że Canonem wciąż w miarę sensownie się da - a nie tylko chłodzoną kamerką.

Ekstra. Pięknie wyciągnięte te subtelne włókna - nic na chama, tylko z wyczuciem i w sam raz.

Ano. Jak dozbierasz klatek (koniecznie w październiku, bo później czas na Oriona się kończy ) wyjdzie Ci jakoś tak, albo lepiej. Robione Canonem 6d mod i apo 65/420, cosik koło 5 h materiału.

Ho, ho, naprawdę zacny rezultat, choć Fajerwerk mógłby chyba ciut mniej walić po oczach.

Świetne. Jak dla mnie kolorystyka w punkt.

Bardzo fajne, gwiazdki robią robotę. Całość taka, hmm, pełna blasku i rozświetlona. Naprawdę mi się podoba.

Kotek do foto będzie fajnym rozwiązaniem. Lekki, mały, łatwy do ogarnięcia - plug&play. No ale nim nie pooglądasz, bo apertura maleńka. Z kolei ten Edek 102 mm to już kawałek tuby jest i jak wspomnieli koledzy bez flatenera się nie obędzie, do tego dobieranie odległości od matrycy czyli zlączkologia itd. Trochę kombinacji będzie zanim zrobisz sensowną fotkę, a nawet więcej niż trochę. W sumie brałbym kota do foto, a do wizuala na tym HEQ5 powiesiłbym newtona 150/750. Tanie to, a potrafi pokazać pazur pod ciemnym niebem.

Bardzo dobre! Fajnie, że nie stłamsiłeś gwiazd, one robią tu za ciche bohaterki drugiego planu.

A jaką masz/planujesz kamerkę czy też lustrzankę? Swoja drogą sprzęt z ogniskową ponad 700 mm to chyba nie jest dobry pomysł na początek astrofoto, choć do wizuala będzie pewnie spoko.