Skocz do zawartości

msiwak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez msiwak

  1. Przed chwilą zdziwiłem się jak dobrze kometa jest wciąż widoczna. Mam wrażenie, że w ogóle nie osłabła w czasie ostatnich 2 tygodni. W czystym powietrzu wystarczyło koło drogi przesłonić lampy sodowe i od razu wyskakiwała, i to bez żadego zerkania :blink: Centralnie bez żadnej adaptacji! Nie zdziwię się jak za 2 miesiące wciąż będziemy pisali o tej komecie w tym wątku.

     

    Nooo, do tego czasu to juz zajmie pol gwiazdozbioru, a za kilkadziesiat lat gdzie sie nie spojrzy to bedzie Holmes.

  2. Szkoda że odzew w tym temacie jest dużo mniejszy niż w astro-foto.

     

    Ludzie, macie sprzęt o jakim 10 lat temu amatorom się nie śniło i zamiast wartościowych obserwacji godzinami naświetlacie któryś raz z rzędu tę samą mgławicę.

    Szkoda 100% czasu na astro-foto marnować, brać się do poważnej roboty!!!

     

    P.S. No ale to powinienem napisać w innym dziale...

  3. Hans myślisz że w Roztokach nie ma LP?? Nieba niezanieczyszczonego przez LP w centralnej Europie nie znajdziesz. Może północne krańce Skandynawii są odpowiednio ciemne. Mało jest miejsc na Ziemi z zerowym LP.... Cirrusy to wysokie chmury więc odbijają nawet odległe światła. LP to 100% przyczyna barwy tej poświaty. Te chmury składają się głównie z kryształków lodu, więc teoria o podczerwieni jest dla mnie bardzo wątpliwa :szczerbaty:

     

    Przygladnalem sie lepiej tytulowemu zdjeciu i dochodze do wniosku ze to jednak swiatla od samochodu. Widac jak cienie zbiegaja sie w jednym miejscu na dole. Ciemniejsze smugi to cienie drzew. Szczegolnie ta czarna krecha z lewej daje do myslenia - gdyby to byly cirrusy to po 300 sekundach dalyby jednorodna poswiate.

  4. Hans myślisz że w Roztokach nie ma LP?? Nieba niezanieczyszczonego przez LP w centralnej Europie nie znajdziesz. Może północne krańce Skandynawii są odpowiednio ciemne. Mało jest miejsc na Ziemi z zerowym LP.... Cirrusy to wysokie chmury więc odbijają nawet odległe światła. LP to 100% przyczyna barwy tej poświaty. Te chmury składają się głównie z kryształków lodu, więc teoria o podczerwieni jest dla mnie bardzo wątpliwa :szczerbaty:

     

    A no racja. Wprawdzie Bieszczady sa chyba najciemniejszym miejscem w Polsce, ale glowne drogi biegnace przez Cisna, Wole Michowa, Wetline i Ustrzyki Gorne (wymieniam te miejsca najblizej Roztok) zostaly niedawno oswietlone sodowkami -tymi w najbardziej kiepskich polokraglych szklanych oprawach. Jak jest chmura to zawsze cos sie od niej odbije, chocby swiatla ze Sniny czy Leska, Sanoka itp. Cale szczescie ze tam nie ma juz za bardzo gdzie stawiac sodowek, to moze juz sie nie pogorszy.

    Jeszcze wieksze szczescie ze w Roztokach Gornych przejscie samochodowe nie powstalo - byla by kaplica.

    W RPA lune od Kapsztadu widac na 300 km w linii prostej od miasta... Lekka, ale widac ja tylko dzieki temu ze niebo jest tam naturalnie czarne (widac kolor zgrubienia wokol centerum Drogi Mlecznej i cien od Jowisza, chmury sa czarne na tle jasniejszego nieba).

  5. A ja, gdy dzisiaj spojrzałem przez lornetkę na jej piękną, jasną głowę to zaraz pomyślałem sobie, jaka byłaby ładna, gdyby miała równie jasny ogon. Przynajmniej na 2-3 stopnie :rolleyes:

     

    Tylko ze poki co kometa jest w ~ w opozycji.

    Na ogon nie ma co liczyc zanim sie dosc znacznie nie przesunie.

    Na Suhorze dzis czyste niebo, naogladalem sie jej az do znudzenia...

  6. Znalazlem, listopad 1995. Tyle, że tam pisaleś o bolidzie -10 mag...

    Bolidy nie wino, nie nabierają mocy z wiekiem ;)

     

    Jak go zobaczyłem to miał tyle ile napisałem, -10, może więcej, może mniej. W pierwszej chwili gdy na zewnątrz zrobiło sie jasno prawie jak w dzień miałem go za ścianą domu, byłem w pokoju z oknem na wschód. To -19 oszacowałem "na oko" wg. tego jak jasno było na zewnątrz przez ten ułamek sekundy.

    Pamiętam, że później żałowałem iż zapomniałem w tej relacji napisać o oszacowanej jasności w momencie I błysku (-19). ;)

     

    Ech, szczęście że akurat wtedy się obudziłem na ocenę tej komety. Mogłem nastawić swój ruski budzik na trochę później.

  7. Ciekawe czy gdybyś go zobaczył tego skwitowałbyś go tymi słowami... ?

     

    No fakt, nie widziałem, nie mam prawa tak mówić, racja.

     

    Najjaśniejsze bolidy wcale nie muszą być najpiekniejsze, widziałem (i sfotografowałem) -15.0 mag Tauryda a mimo to bardziej utkwił mi w pamięci -10.0 mag z hukiem i -8.0 mag i przepiękną fragmentacją.

     

    Nie przeczę.

    Poszukaj mojej relacji w starej Uranii na temat tego bolidu. Który numer nie pamiętam, raczej na pewno z 95 albo z 96 roku.

     

    To nie jedyny, co do całej masy innych już nie pamiętam co i gdzie i jak się toczyło.

    Wtedy były to dla mnie przypadkowe atrakcje w czasie robienia astrofotografii, szukania SN, ocenach komet, itd.

    Miałem kilka przypadków kiedy spoglądając w niebo w celu odprężenia się po ręcznym prowadzeniu 30-40 min. ekspozycji nagle dokładnie przed oczami pojawiał sie jasny bolid, ale te zawsze tylko -4 : -10 mag :)

  8. Widzieliście tego potwora?

     

    Typowy bolid :)

     

    Szczególnie pamiętam jeden z X 95r. podczas obserwacji komet de Vico. W jego rozbłyskach aż po horyzont przez czas rzędu paru sekund widoczne było wszystko jak w dzień. No, prawie jak w dzień, bo na niebiesko. Domy, drzewa, trawy itd, każdy szczegół. Wszystko jak na dłoni. Księżyca zero wtedy na niebie.

    Musiał mieć około -19 mag.

  9. Jakiego sprzętu użyłeś do takiego powera (750X!!!)?

     

    Jak wyżej, szukacz komet 150/900. Wykonanie lustra głównego z dokładnością 1/24 lambda. Oj, ta seria od Pawła Sochy i Stefana Płocieniaka w Uniwersałach to były lusterka przez duże L :) Wciąż je mam.

     

    Kilka razy używałem 750x, ale tylko wtedy jego użycie było w pełni uprawnione warunkami na niebie.

    Kto by pomyślał, że najładniejszego Jowisza zobaczy się akurat wtedy kiedy jest on najniżej na ekliptyce...

  10. Woow, Zawisza, gratuluję fajnego Jowisza i to w takich warunkach ! Myślałem że Jowisz jest już stracony na długi czas, i nawet nie podejmowałem prób :unsure: Po Twoich wynikach widać że warto by jednak nastawić budzik <_<

     

    pozdrawiam :Salut:

     

    Oglądałem Jowisza Uniwersałem 150/900 prawie 1 rok Jowiszowy temu, gdy ten świecił w Wężowniku. Była to II połowa maja, rano, górował. Seeing był tak dobry, że tyle szczegółów ile wtedy na Jowiszu zobaczyłem chyba nie widziałem nigdy wcześniej ani nigdy później na zdjęciach wykonanych jakimkolwiek teleskopem ziemskim. No, może te z VLT dorównują temu widokowi... Jedynie zdjęcia z Hubble'a i z sond biją na głowę to co wtedy widziałem.

    Seeing musiał być znacznie mniejszy od 1". Użyłem wtedy największe posiadane powiększenie (750x); pamiętam że jakbym miał jeszcze większe to z powodzeniem mógłbym go użyć.

     

    A czy widział ktoś z Was własny cień rzucany przez Jowisza? Ja widziałem rok (ziemski) temu :)

  11. Aby mieć dobre warunki do obserwacji dobrze jest znajdować się pod jak najcieńszą warstwą atmosfery. Nowe obserwatorium podczerwieni SOFIA (Stratosferyczne obserwatorium dla astronomii podczerwonej - Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy) to 2,5-metrowy teleskop zamontowany na specjalnie zmodyfikowanym Boeingu 747. Jego użytkowanie ma być tańsze i wygodniejsze niż budowa obserwatorium na szczycie góry lub wysłanie na orbitę.

     

    http://news.astronet.pl/news.cgi?5593

    Witam. Czy tańsze niż budowa obserwatorium w górach to chyba nie, sam Boeing jest droższy, co do orbity to pełna zgoda.

    Jednak patrząc na wysokości 2-4-5-6 km (Atacama, Mauna Kea) i 12 km, to praktycznie otwiera się cała podczerwień; pozostaje więc porównanie SOFII tylko z lokalizacją orbitalną.

  12. hmm bo slyszalem znowuz tez gdzies tutaj ze 127 jest juz troche za ciezki na altaz ze potrzeba paralityka bo inaczej glowica sama opada. ...

     

    Kupuj największy teleskop na jaki Cię stać, bez sensu jest kupowanie teleskopu pod dany montaż bo nie montażem obserujesz. Statyw alt-az jest na tyle prosty w konstrukcji że można go sobie samemu potem wzmocnić (czy nawet zrobić od zera w parę godzin w domowym warsztacie).

    Jak odpowiednio wyważysz tubę to nie będzie głowica opadać.

    (Tak tylko wtrącam, zacząłem czytać wątek jako że mi się maki też podobają.) Powodzenia w wyborze.

  13. Heh, też tak miałem ze 150/900, początki w drugiej połowie lat 90tych, postało się trochę przed słupem na którym wisiał teleskop. Z tym, że bez ambitnych planów poszukiwania SN, za młody szczypiorek byłem. Z czasem mi to przeszło na komety i zostało do dziś.

    Teraz z Dobsonem jest mi wygodniej, człowiek się rozsiada na zydelku, mapka na kolanach leży spokojnie, i jest ok :)

     

    pozdrawiam

     

    A to w takim razie wycofuję ten skierowany do Ciebie cytat z mojego wcześniejszego postu:)

  14. Eee tam ciężka, sama radość. Nie tak dawno w jakieś 3 godziny wyhaczyłem ponad 70 galaktyk w Pannie i w Warkoczu. Dobra mapa nieba i już, to wszystko co potrzeba.

    pozdrawiam

    Maciek

     

    Maciek: "nie ucz ojca jak sie dzieci robi" :) (Zobacz mój post pod EUFORIA :) ).

     

    Pewno że sama radość. Ale jak się człowiek od mapek ze słabym światłem do Uniwersała pochyla i szuka i szuka i szuka dojścia do galaktyk 12 mag to ciężka sprawa. Kondycyjnie. Oczywiście gdyby nie radość z tego to przecież każdy dałby sobie spokój. Pozdrawiam.

  15. Coś koło 170 sztuk chyba wychodzi wszystkiego, sam też nie liczyłem dokładnie :) Aha, my nie używaliśmy goto, bo po prostu Władka Dobson takowego nie posiada. Pisząc o goto stwierdziłem tylko jak sprawnie nam szło skakanie z gwiazdki na gwiazdkę, z galaktyki na galaktykę... kupa radochy :)

     

    Podziwiam: 170 ręcznie... to naprawdę ciężka robota.

    Fakt że warunki i pewno większa niż 15cm średnica teleskopu pomagają, ale to zawsze wysiłek.

    Powodzenia na przyszłe obserwacje. Polecam zrobienie podobnego maratonu na kilkuset galaktykach do 13 mag w Pegazie, Rybach, Trójkacie, Perseuszu, Andromedzie i Wielorybie:)

  16. Podsumowując, mogę śmiało zaliczyć ten wypad do bardzo udanych. Do skompletowania katalogu Messiera zostało mi tylko 6 M-ek, z czego 5 to kulki w Strzelcu - do zaliczenia następnym razem :) Zebrałem mniej więcej kompletną listę obiektów jakie obejrzeliśmy - od Księżyca po galaktyki około 13 mag. - uzbierało się tego całkiem sporo.

     

    Hehe, no nieźle. To ile w sumie tych DS zaliczyliście? Bo nie mam siły liczyć, w samej Pannie cos koło 68, dalej dałem spokój, późno już.

    Widać jak goto ułatwia życie, bez tego dochodząc po gwiazdach 100 nowych słabszych galaktyk na noc to byłoby maksimum co człowiek może wytrzymać.

    Powodzenia w maju.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.