observator

Poprzedni post kolegi Dobsonme, musze to z przykroscia stwierdzic, byl zalosny. Zupelnie niemerytoryczne uwagi na temat Plutona zakrawaja na zly dowcip, ale wcale mi nie bylo do smiechu kiedy pomyslalam, ze ten post na Forum ogladaja ludzie, ktorzy pragna wzbogadzic swoja wiedze z zakresu astronomii (i nie tylko). Autor, albo specjalnie, albo przez ignorancje zafalszowal definicje planety (i nie tylko). Jesli nie chcialo mu sie zadac trudu, zeby zapoznac sie z nimi (definicjami), to najlepiej by bylo, aby w tej kwestii w ogole sie nie wypowiadal. Po pierwsze: Definicja planety nie mowi o wyczyszczeniu orbity z cial podobnej wielkosci. Zapisane jest m.in., ze "Planeta to cialo, ktore wyczyscilo przestrzen w poblizu swej orbity" bez informacji o wielkosci. Definicje planety oraz komentarze znajduja sie tutaj: http://www.astronomia.pl/uklad_sloneczny/index.php?id=714 http://www.iau2006.org/mirror/www.iau.org/iau0603/index.html http://www.iau2006.org/mirror/www.iau.org/...u0603_Q_A2.html http://en.wikipedia.org/wiki/Clearing_the_neighbourhood http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34136,3574287.html http://www.plutopetition.org/unplanet.php Po drugie: Oczywiscie, ze Pluton nalezy do Pasa Kuipera i nie wyczyscil swojej orbity. W programie tego nie negowano. Po trzecie: Widze, ze mamy nowa definicje nie tylko planet ale i ksiezycow! Wydaje mi sie jednak, ze nawet "w pewnym sensie" nie mozemy zaliczyc tych planetoid (Grecy, Trojanie) do ksiezycow Jowisza. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/f...arSystem-en.png Tutaj jest obrazek, ktory pokazuje schemat orbit. Gdyby Grecy i Trojanie byli ksiezycami Jowisza, musialyby zblizac sie az do Slonca. Po czwarte: To, ze Ziemia nie wyczyscila swej orbity z malych obiektow nie jest bezsensowne, ani tym bardziej zabawne. Mysle, ze autor wolalby nie przekonywac sie, jak bardzo zabawny jest upadek asteroidy na jego miasto. My rowniez ;-) Po piate: Pewne slowa pisze sie przez er-zet, inne przez u otwarte, niektore piszemy razem, inne osobno... W pisowni tez sa definicje. Autor poprzedniego postu zrobil farse z ustanowienia definicji planety (i nie tylko planety). Stanowczo protestuje przeciwko takiemu naginaniu faktow na Forum, ktore ma przeciez uczyc a nie oglupiac. I licze na poczucie humoru ;-)