Skocz do zawartości

Wladek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wladek

  1. Chyba juz czas na male podsumowanie. Zgadzamy sie ze swiatlo wyslane z tego samego miejsca przez zrodlo stojace jak i w ruchu, ma jednakowa predkosc. Znaczy to, ze w tym samym momencie, oddali sie od punktu w ktorym zaistnialo na ta sama odleglosc. Zrodlo w ruchu tez oddali sie na odleglosc zalezna od predkosci "v". "Medialni", ( jak okreslil Cygnus) wyciagna wniosek ze zrodlo w spoczynku pozostanie w srodku "naszej kuli", a zrodlo w ruchu nie bedzie w srodku kuli. Natomiast "niemedialni" wnioskuja, ze obydwa zrodla znajduja sie w srodku. (post nr 38) Medialni twierdza, ze swiatlo ze zrodla w ruchu doleci do konca linijki zwiazanej ze zrodlem, po dluzszym czasie niz swiatlo ze zrodla z linijka w spoczynku i dlatego "zegary swietlne" zrobione na tej zasadzie beda pokazywac rozny czas (dylatacja). Niemedialni twierdza, ze swiatlo ze zrodla w ruchu doleci do konca linijki jednoczesnie ze swiatlem ze zrodla w spoczynku, (post nr 2). Mimo to zegar swietlny w ruchu bedzie chodzil wolniej. Medialni mowia ze jesli ustawimy dwie linijki, jedna pionowo a druga poziomo w stosunku do ruchu to linijka pozioma ulegnie skroceniu (kontrakcja) i swiatlo doleci do jej konca w czasie dluzszym niz do linijki pionowej. Niemedialni mowia, ze linijka pozioma ulegnie kontrakcji, ale odleglosc do konca linijek bedzie taka sama, wiec swiatlo doleci do konca obu linijek jednoczesnie, mimo ze predkosc swiatla jest jednakowa we wszystkich kierunkach. Jesli jest cos co przeoczylem lub zle zrozumialem, popraw mnie.
  2. Moge sie zgodzic z Twiomi odpowiedziami, bo tez swiadcza o eterze, tylko troche musimy je uporzadkowaci a niektore z problemy wyjasnic, a poruszyles ich kilka. Piszesz ze korpuskularna natura swiatla ulatwia zrozumienie. Moim zdaniem utrudnia, bo foton nie ma masy, wiec nie podlega prawom dynamiki, a po drugie, sugeruje jaka droge przebywa foton i dlatego ta droga wyglada inaczej dla obserwatora poruszajacego sie wraz ze zrodlem, a inaczej dla obserwayora w spoczynku (z boku). Nie widzimy przeciez fotonu, tylko punkt z ktorego sie on "odbil". Wyjasnijmy jeszcze problem z lustrami. Piszesz, ze bedac na Ziemi bede widzial promien uwieziony miedzy lustrami, ktory "lata" prostopadle do luster, a obserwator ze Slonca bedzie widzial ze promien pada pod katem do luster zaleznym od predkosci "v" ( dla v = 0.5c kat ten (gamma) wynosi 60st.). Wiedzac ze kat padania = katowi odbicia, obserwator na Ziemi, tez powinien widziec ze promien jest nachylony pod tym katem do lustra, co wydaje mi sie prawdziwe. Jakie jest Twoje zdanie? Pozdrawiam.
  3. Czesc W tym cytacie, nie ma zrodla swiatla, tylko dwa zwierciadla i foton miedzy nimi, wiec jesli predkosc lustra nie ma wplywu na kierunek fotonu, to takiej klepsydry nie wprawisz w ruch. Czy zgodzisz sie z tym? Jesli tak, to ruch fotonu nie jest skladowa prostopadlej i rownoleglej. Pozdrawiam.
  4. Nigdzie nie pisalem, ze predkosc rozchodzenia sie swiatla zalezy od predkosci zrodla. Predkosc ta mierzona w ruchu jak i w spoczynku jest jednakowa i wynosi "c". Problemem jest wlasnie pomiar predkosci swiatla. Jesli jest eter, predkosc wzdluz linijki "tam", czyli do lustra, moze byc wyliczona wzorem: C wzgl = ( c - v ) Predkosc "spowrotem" moze byc wyliczona wzorem; C wzgl = ( c + v ). Taki wzor mozna stosowac, jesli linijka z lustrem jest ustawiona rownolegle do kierunku ruchu. Nalezy tez dodac ze linijka ulegnie kontrakcji i jej dlugosc bedzie wynosic Lv = Lo * pierw.z ( 1 - ( v / c ) sq). Przy prostopadlym ustawieniu linijki, predkosc wzdluz linijki "tam" obliczymy wzorem; C wzgl = pierw z ( cc - vv ) lub C wzgl = c * sin ( arc cos v/c). Predkosc "spowrotem" bedzie taka sama, czyli C wzgl = pierw z (cc - vv ). Jesli znasz dlugosc linijki "L", to podstawiajac te wzory, obliczysz ze swiatlo wyslane rownolegle i prostopadle do ruchu, wroci do zrodla w tym samym czasie. Dlatego tez wynik doswiadczenia M&M, nie moze jednoznacznie odrzucic eteru. Przyjmujac transformacje Lorenca, wynik tego doswiadczenia mowi jednoznacznie, ze eter nie istnieje. Jesli predkosc swiatla jest jednakowa "tam" i "spowrotem" we wszystkich kierunkach, to nasuwa sie pytanie, czy swiatlo wyslane rownolegle i prostopadle wroci w tym samym czasie, zakladajac ze linijka ustawiona rownolegle ulegniie kontrakcji? Ma przeciez ta sama predkosc, a inna droge do przebycia. ( chyba ze kontrakcja nie jest zgobna z STW ) Pozdrawiam.
  5. Czesc Kazdy ma swoje przemyslenia i kazdy moze wyrazic swoja opinie. Pierwsza odp. byla ze oba fotony wroca w tym samym czasie i z tego wynikalo ze dwa jednakowe zegary zrobione na podstawie tych fotonow pokazywaloby taki sam uplyw czasu niezaleznie od predkosci zrodla, ktore wysyla foton. Twoja odpowiedz brzmi, ze nie wroca w tym samym czasie. Przepisze Ci cytat ze strony internetowej; "My, bardziej tradycyjnie, posłużymy się klepsydrą. Jednak będzie to klepsydra unowocześniona – klepsydra świetlna, w której elementem „ruchomym” jest światło. Wyobraźmy sobie, że mamy dwa idealnie odbijające zwierciadła, które uwięziły promień światła odbijający się między nimi. Dzięki prostopadłemu zwierciadeł względem ruchu promienia, będziemy mogli mierzyć czas – narasta on wraz z ilością odbić promienia świetlnego, czyli „odwróceń” naszej klepsydry. Np. jeśli odległość między zwierciadłami wynosi 3 m, to czas upływający pomiędzy odbiciami wynosi jedną setną mikrosekundy (prędkość światła to 300 mln. m/s, a więc na przebycie trzech metrów światło potrzebuje właśnie jedną stumilionową sekundy). Mierząc ilość odbić światła od zwierciadeł będziemy mogli precyzyjnie ustalić upływ czasu - np. milion odbić, będzie wyznaczało czas 1/100 s. Zaletą tego zegara jest zastosowanie światła, którego prędkość jest stała we wszystkich układach odniesienia. Dlatego łatwo będzie nam porównywać wskazania tego zegara dla różnych obserwatorów. Klepsydra w ruchu Zastanówmy się teraz jakie będą wskazania naszej klepsydry świetlnej, jeśli będziemy obserwować ją w ruchu. Zegar ustawimy prostopadle do kierunku ruchu, aby nie przeszkadzało nam dodatkowo ew. skrócenie długości jakie występuje dla ustawienia zgodnego prędkością. Z rysunku widać, że światło obserwowane w ruchu przebywa nie tylko drogę prostopadle do drogi pomiędzy zwierciadłami, ale uzyskuje także składową wzdłuż kierunku ruchu. Obrazowo mówiąc: bieg promieni rozciąga nam się jak harmonia, ponieważ kolejne punkty, które odwiedza światło przesuwają się dla obserwatora ruchomego. Dlatego ostatecznie musi ono przebyć nieco dłuższą drogę niż dla zegara spoczywającego – przecież teraz porusza się po przekątnej prostokąta w którym zawiera się obraz jednego odbicia promienia. Ale przebycie dłuższej drogi przy tej samej prędkości (przypominam, że wartość prędkości światła jest stała we wszystkich układach odniesienia), oznacza dłuższy czas jej przebywania. Dlatego czas pomiędzy poszczególnymi odbiciami promienia jest dłuższy w układzie poruszającym się niż spoczywającym." Koniec cytatu. Pomijam dwa rysunki ( sa kazdemu znane). Takie wytlumaczenie powstania dylatacji jest powszechnie przyjete. Mam pytanie do Ciebie. Jak sie zachowa promien swietlny, jesli tylko gorne lustro bedzie w ruchu? Pozdrawiam.
  6. Zgadzam sie, ze malo jest tych co mysla ze eter istnieje, bo tego nie ucza w szkolach. Trudno jest do konca przedyskutowac ten temat, bo zwykle druga strona traci nerwy. Nie mysle, aby i Tobie zabraklo cierpliwosci. Nie chce podwazac STW, tylko wykazac, ze teoria eteru jest zgodna z STW. Moze z wyjatkiem jednej rzeczy, ktora moze byc sprawdzona doswiadczalnie. Dla mnie osobiscie, eter jest bardziej zrozumialy i prosty. Samo wytlumaczenie dylatacji czasu jest proste. Nasz zegar swietlny "pracuje" w ten sposob, ze swiatlo wyslane ze zrodla, dolatuje do lustra na koncu linijki "L", odbija sie i wraca do zrodla. Przy L = 150 000km, czas "t" wynosi 1sec. Ten zegar pokazuje taki sam czas jak kazdy inny zegar. Ten sam zegar w ruchu, ma ta sama linijke "L", ktorej dlugosc sie nie zmienia w pozycji pionowej. Gdyby swiatlo mialo jednakowa predkosc w stosunku do zrodla, to co spowodowaloby spoznienie sie tego zegara? Porownujac wskazania zegara w spoczynku i w ruchu, nie byloby roznicy w czasie (dylatacji). Jesli predkosc swiatla wynosi "c" w stosunku do eteru, mozna obliczyc w/g wzoru z ostatniego postu (zgodnego z STW, chociaz w innej formie) ze swiatlo ma mniejsza predkosc w stosunku do zrodla niz do eteru i dlatego ten zegar chodzi wolniej. Czy w takiej formie jest to bardziej zrozumiale? Pozdrawiam.
  7. Jakis dziwny wzor mi wyszedl przez pomylke. Powinno byc Ctv = pierwiastek z ( c c - v v ). )²
  8. Przyjmuje przeslane piwko! Dobrze ze bronisz STW, bo to mnie upewnia ze sie na tym znasz i co piszesz musi byc zgodne z STW. Zgadzam sie z Toba ze Ty bedziesz widzial, a raczej myslal ze jestes w srodku kuli i ja bede myslal ze jestem w srodku kuli, chociaz jestesmy w innych miejscach, bo to rowniez wynika z medium. Pozwol mi bronic tej tezy, a chce zaczac od dylatacji czasu. Wiem ze nie bedzie to zgodne z interpretacja znana z STW, ale wynik bedzie taki sam. Nie moge przeslac rysunku, wiec zobacz rys 3 na stronie www.freewebs.com/wladula/ Zrobmy zegar ktorym bedziemy mierzyc czas. Wezmy linijke o dlugosci np. 300 000km (dla latwiejszego liczenia) ustawmy ja pionowo do kierunku Twojego ruchu. Jesli predkosc swiatla wynosi "c" w stosunku do medium, to przy Twojej predkosci v = 0.5c, i po czasie 1sec, moje swiatlo (i Twoje) doleci do konca mojej linijki, a Twoje (i moje) jeszcze nie doleci do konca Twojej linijki bo Twoja linijka oddalil sie od mojej. Z tego wynika, ze swiatlo ma predkosc mniejsza w stosunku do Twojego zrodla. Zaznaczam jeszcze raz, ze to dotyczy tylko przypadku jesli jest medium, a nie jest zgodne z STW jak juz mi pisales. Dystans jaki swiatlo osiagnie na linijce obliczymy wzorem; Ctv = pierwiastek z ( c² - v²) a ze czas jest 1sec, to predkosc swiatla wzdluz linijki w/g powyzszych danych, wynosi 259 807 621.1m/s Czyli inaczej mowiac, jesli u mnie minie jedna sekunda, to u Ciebie bedzie to 0.8660254038s. Jest to wynik zgodny z STW i zgodny z medium. Jesli cos jest niejasne napisz. Pozdrawiam.
  9. Masz racje, ze w STW nie jestem zbyt mocny, ale udalo mi sie spotkac kogos, kto zna sie na tym i ciesze sie, ze potrafi ta wiedza podzielic sie ze mna. Tak wiec nie obraze sie, ale obawiam sie tego, ze zaczym Ci wytlumacze o co mi chodzi, Ty sie mozesz zdenerwowac, a tego bym nie chcial. W odpowiedzi z dnia oct 9, piszesz "Predkosc swiatla w stosunku do zrodla wynosi c! To jest jeden z postulatow STW." ale nie to jest problemem. Twoj zmodyfikowany eksperyment, to wlasnie to o czym mysle, wiec opiszmy go w skrocie jeszcze raz. Twoja lecaca rakieta znajduje sie w punkcie, w ktorym ja stoje. "Zamrozmy" ta sytuacje. Widzimy jedem punkt (zrodlo). W tym czasie kazdy z nas wysyla bardzo krotki impuls swiatla. Po uplywie czasu np. 1sec, "zamrozmy" sytuacje. Widzimy jedna kule, w ktorej srodku jestem ja i Twoja rakiete oddalona od srodka na odleglosc zalezna od predkosci rakiety. Czy mozna zobaczyc inna sytuacje niz powyzej opisana? Pozdrawiam.
  10. Jesli chodzi o predkosc swiatla mierzona w obiekcie w ruchu, jest ona taka sama jak mierzona w stanie spoczynku i do tego nie mam zadnych watpliwosci. To wynika rowniez z obliczen predkosci swiatla biorac pod uwage medium. Moj problem polega na czyms innym. Moze opisze to troche inaczej. Predkosc swiatla w/g tego co piszesz, jest mierzona w stosunku do zrodla swiatla, czyli po czasie 1sec swiatlo "zakresli" okrag, ktorego srodkiem jest zrodlo swiatla, Jesli wyslemy swiatlo ze zrodel, ktore sa w ruchu wzgledem siebie, to byloby oczywiste, ze po czasie 1sec srodki beda w innych miejscach, czyli okregi sie nie naloza sie na siebie. Jesli medium istnieje, to okregi pominny sie nalozyc na siebie. W tym wlasnie miejscy medium nie zgadza mi sie z STW i tu potrzebne byloby doswiadczanie. Pozdrawiam.
  11. Jesli zalozysz ze pole grawitacyjne jest jednolite, to predkosc swiatle tez jest jednakowa. Jesli zakladasz ze w polu sa bable, to moze byc tak jak piszesz. Jesli w czarnych dziurach sa jest taka duza grawitacja ze swiatlo tam sie nie rozchodzi, to mozesz nawet miec racje, tylko jak chcesz tego dowiesc. Predkosc swiatla z kwazarow mierzysz ma ziemi i taka jest jego predkosc, jaka jest tu grawitasja. Pozdrawiam.
  12. Ja mysle o polu grawitacyjnym. Nie upieram sie przy tym, ale takie pole najbardziej mi odpowiada. Wiem ze zaraz posypia sie "gromy", lecz dopoki nie odrzuce jednoznacznie istnienia medium, mysle wlasnie o grawitacji. Pozdrawiam.
  13. Calkiem dobrze sie dyskutuje, jesli emocje sa na boku. Wystarczajaco sensowne wytlumaczenie i zgadzam sie z wynikiem, ktory podales, poniewaz taki sam wynik wyjdzie, jesli zalozymy ze medium istnieje. Oczywiscie problem zawracania rakiet musi byc brany pod uwage, nie mniej jednak zawracaja one w jednakowy sposob wiec roznicy w czasie miedzy nimi nie bedzie.Tak wiec na razie nie moge sobie powiedziec ze medium nie ma. Zgadzam sie z Toba co do wzglednosci miedzy A i C, to jest oczywiste. W moich obliczeniach wszystkie pomiary dokonywane sa wzgledem punktu w ktorym swiatlo bierze poczatek. Co do promienia swiatla z rakiety, to troche mi nie pasuje. Jesli bedziesz lecial rakieta ze stala predkoscia, i w punkcie w ktorym ja stoje, wypuscimy jednoczesnie promienie swiatla w kierunku w ktorym Ty lecisz, to w/g tego co piszesz, promien oddali sie od Ciebie na odleglosc 300 000km, natomiast Ty z rakieta, oddalisz sie ode mnie na odleglosc d = t * v. Zakladajac predkosc np. v = 0.5c w/g mojej obserwacji, powinienes oddalic sie na odleglosc d = 1 * 150 000km, czyli swiatlo z Twojej rakiety oddali sie ode mnie na odleglosc 300 000 + 150 000 = 450 000km a moje na 300 000km. Jak to pogodzic z doswiadczeniem, ktore mowi ze swiatlo ma jednakawa predkosc niezaleznie od predkosci zrodla swiatla? Twoje swiatlo, jak i moje powinno miec jednakowa predkosc i jednoczesnie osiagnac taka sama odleglosc. Jeszcze jedna uwaga do pomiaru predkosci swiatla. Pomiaru dokonujemy w ten sposob, ze mierzymy czas w jakim swiatlo doleci do lustra i z powrotem. W/g wzoru (( c + v ) + ( c - v )) : 2 = c, czyli wynik jest poprawny a zadna predkosc nie jest wieksza od "c" wzgledem medium. Oczywiscie pod roznymi katami wynik bedzie taki sam. Dziekuje za wyczerpujace odpowiedzi- to pomaga myslec. Pozdrawiam. Doswiadczenia ( dwa ) opisze w innym poscie.
  14. Ja nic nie mowie o medium materialnym. Pozdrawiam.
  15. Predkosci swiatla nie przekroczysz (z mojego punktu widzenia, medium Ci nie pozwoli)
  16. Do klotni nie jestem taki szybki, ale na spokojnie mozemy pogadac. Nie moge przeslac rysunkow, wiec postaram sie opisac. Mamy dwie rakiety; A i B oraz obserwatora C. Rakiety leca z predkoscia np. 240,000,000m/s wzgledem siebie, w przeciwne strony. Mijaja sie w punkcie C, i w tym czasie i z tego miejsca, obserwator C startuje zegary w rakietach i swoj. Rakiety odlatuja na odleglosc np 10 godzin swietlnych, zawracaja i znow mijaja sie w punkcie C, wysylajac jednoczesnie informacje do siebie nawzajem oraz do obserwtora C, jaki czas pokazuje ich zegar. Czy mozesz mi powiedziec jakie dane otrzyma obserwator C ? W/g STW, bedzie roznica czasu miedzy rakieta A i B, poniewaz sa w ruchu wzgledem siebie. Ktory zegar pokaze mniejszy uplyw czasu i jak sie maja te czasy do obserwtora C ? (c + v) lub (c - v) Predkosc swiatla wynosi 300,000,000m/s. Rakieta leci z predkoscia v = 0.5c (moge tak zapisac, bo dla mnie medium jest odnosnikiem predkosci) i wysyla promienie swiatla, jeden do przodu, a drugi do tylu. Czy mozesz mi powiedziec na jaka odleglosc od rakiety odleca te promienie z czasie 1s ? Na nastepne problemy odpowiem po Twojej odpowiedzi. Co do odkrycia, to bedzie ono dopiero wtedy, jak przekonam Ciebie i potwierdze to doswiadczalnie. Pozdrawiam.
  17. W jaki sposob czasteczki przekazuja drgania nastepnym? Przeciez nie stykaja sie ze soba. Jest miedzy nimi proznia taka sama jak miedzy Ziemia a Ksiezycem. Zgodzisz sie chyba, ze taka proznia to sila grawitacyjna i inne (magnetyczna, elektryczna) Jesli wprawisz w drganie jeden magnes, to w jego polu drugi magnes tez bedzie drgal z taka sama czestotliwoscia nawet jak beda w prozni a wiec ta fala rozchodzi sie w osrodku niematerialnym. Przyplywy i odplywy oceanow tez maja zwiazek z grawitajca. Jak myslisz - co by bylo gdyby ksiezyc, lub tylko jego powloka drgala z czestotliwoscia swiatla? Nie sadzisz ze bylby zrodlem swiatla, ktore rozeszloby sie wlasnie przez pole grawitacyjne? Dlatego mysle ze fala rozchodzi sie w medium niematerialnym i cale moje obliczenia sa oparte na medium.
  18. Czesc. To juz znamy. Zobacz ile paradoksow z tego wychodzi. Pozdrawiam.
  19. Czesc cygnus. Mysle ze mozemy pogadac "do rzeczy" (jesli masz ochote). Poszedlem po sladach, ktore zaprowadzily nmie do medium. Wszystkie obliczenia sa na mojej stronie www.freewebs.com/wladula/ Nie twierdze ze medium jest materialne, bo jak sie dobrze przyjrzec, to dzwiek tez nie rozchodzi sie przez czasteczki powietrza lecz przez przestrzen pomiedzy nimi (czasteczki powietrza nie leca z predkoscia dzwieku), czyli dla fali potrzebna jest przestrzen miedzy materia, a nie sama materia. Chodzi mi wiec o to predkosc rozchodzenia sie fali musimy mierzyc wzgledem punktu, w ktorym fala sie zaczyna, a nie wzgledem dowolnego obserwatora. To dotyczy rowniez fali swietlnej. Oczywiscie nie jest to zgodne z tym co mowi Einstein, wiec jesli znajdziemy blad w moich obliczeniach, bede wiedzial ze sie myle. Pozdrawiam.
  20. Osobiscie czytalem polska wersje tego doswiadczenia, (bylo mniej skaplikowane) i wynikalo z tego ze predkosc byla zawsze taka sama. ale nie bedziemy sie sprzeczac. Wzor na skladanie predkosci jest taki ze wynik nigdy nie bedzie wiekszy od "c". Wystepuja przy tym niejasnosci, ktory obiekt sie porusza, a ktory stoi, lub ktory porusza sie szybciej, a nawet jaka predkosc ma kazdy z nich. Na mojej stronie mozna miec problemy ze zrozumieniem, bo trzeba zrozumiec w jaki sposob powstaly te rysunki, a to nie jest zbyt latwe. Moje pierwsze pytanie z "kwantami" bylo zwiazane z tym ze jesli medium nie istnieje, (co zaklada Einstein) w jaki sposob wytlumaczyc powstawanie dylatacji czasu? W stosunku do czego mierzymy predkosc np. 0.5c, jesli w stosunku do swiatla zawsze v = 0, poniewaz swiatlo ma jednakowa predkosc "c" w stosunku do kazdego? ( nie mozna odniesc sie do predkosci "c") Latwo to wyjasnic jesli sie zalozy ze medium istnieje. Mozna wykonac dwa doswiadczenie, ktorych wynik nie bylby zgodny z STW, ale to troche dlugi opis. Pozdrawiam.
  21. Mnie bardziej interesuje medium dla swiatla. Woda czy powietrze nie moga byc medium, bo bez nich, tez swiatlo sie rozchodzi. Co wiec jest konieczne do rozchodzenia sie swiatla? Opisywane doswiadczenie z woda, to chyba przeprowadzil Fizeau, ale z tego doswiadczenia wynikalo, ze predkosc swiatla jest jednakowa z pradem wody jak i pod prad. Innego doswiadczenia nie znam. W/g moich obliczen na mojej stronie www.freewebs.com/wladula/ wynika, ze swiatlo musi miec medium. Pozdrawiam wszystkich.
  22. Zakladajac dlugie lustro, to wlasnie mialem na mysli i zgadzam sie z Toba, ze promien lasera wyslany z obiektu w ruchu (nazwijmy go zielony) odbije sie w tym samym miejscu, co promien wyslany z obiektu z spoczynku (czerwony), i wroci do miejsca z ktorego byl wyslany, czyli razem z czerwonym. Znaczy to ze promien swiatla nie zmienia sie pod wplywem predkosci "v". Zrodlo promienia oddali sie w tym czasie od tego miejsca. Czy zgadzasz sie z tym?
  23. Zgadzam sie na zamiane kwantu na promien lasera. Co do lustra, zakladam ze lustro jest wystarczajaco dlugie, bo jesli kierunek promienia jest wypadkowa predkosci "c" i predkosci unoszenia "v" to promien moglby sie minac z lustrem. Na razie nie biore pod uwage obsedwatorow, tylko fakt powrotu obydwu promieni. Czy teraz oba wroca jednoczesnie? Pozdrawiam.
  24. Nie bardzo wiem jak mam zaczac, wiec zapytam. Jesli wyemitujemy z tego samego miejsca i w tym samym czasie dwa kwanty pionowo, jeden ze zrodla stojacego, a drugi ze zrodla w ruchu, to czy obydwa kwanty po odbiciu sie od lustra, wroca do swoich zrodel w tym samym momencie (jednoczesnie)? Zakladam ze lustro jest wystarczajaco dlugie. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.