Pozyton

Tylko z tego co czytałem, to jego koszt sięga 21000zł i na razie jest mało konkurencyjny. Potrzebne są mocne cięcia kosztów.

Witam, Szukam motażu w cenie do ok. 15000zł (w zależności od kursu złotego) pod R-C lub S-C o masie 20kg (wraz z osprzętem) i ogniskowej 2-3m. Jako zbieracz fotonów używam ccd-eka na bin2x2 o pikselu ~7μm. Głównie zależy mi na dokładnym prowadzenium. Nie planuję z takim sprzętem podróży i głowica nie musi być lekka. Z tego co widziałem, to na rynku jest kilka sensowynch pozycji np. Cem60EC, CGX, po dopłacie EQ8-R, HDX110. Chyba, że się mylę, jest tego dużo więcej i są jakieś jeszcze lepsze/dokładniejsze?

To nadal niska półka cenowa jak na kamerę do takiego sprzętu. Można też znaleźć takie same używane kamery CCD, których cena potrafi znacznie się obniżyć. W dodatku te CMOS-y raczej się nie nadają do słabych mgławic, dlatego (przynajmniej dla mnie) CCD do mgławic za ~10000 to nadal niska półka, bo niżej to wiadomo. Gdzieś też widziałem mono CCD o pikselach 14x14 albo 17x17 za mniej niż 20tyś, tyle że miała rozdzielczość ~400x600, więc faktycznie do rozległych mgławic się nie nadaje. Z większymi np. Moravian G3-1000C1 1024x1024 o pikselach 24x24 kosztuje ok. 35 tyś. W takim razie, jeśli mówimy o bardzo tanich kamerach CMOS o małej w stosunku do tych ze średniej półki efektywności, to faktycznie, tak jak pisał @MateuszW RASA 14" jest najlepszym wyborem do fotografowania rozległych mgławic zwłaszcza w Polsce, ze względu na ogromną światłosiłę. Choć nie wiem, czy nie jest to już odrobinę na ciężka lufa dla eq8.

To co tu źle napisałem, bo chcę wiedzieć, żeby nie popełniać w przyszłości ewentualnych błędów?

No wielki, szczególnie do planet i księżyca. Po drugie istnieją teleskopy tych typów o krótszych ogniskowych, więc można przebierać. Trzeba jednak pamiętać o wpływie obstrukcji itd.. Jak już przy ff na brzegach w schmidtach zaczyna pojawiać się koma. Nie mówiąc o innych wadach optycznych. W dodatku dobre kamery w niskim przedziale cenowym zazwyczaj mają duże piksele, więc ta cała ogniskowa się kompensuje. Zawsze też można się "bawić" w panoramy. Jest trochę przy tym roboty, ale efekt w PS potrafi być powalający. Na koniec chciałem napisać, że Paol nie sprecyzował o jakie mgławice mu chodzi, bo mamy przecież ich całe spektrum na niebie od kolosów rzędu stopni, po bardzo małe obiekty a przy takich właśnie się przydają długie ogniskowe a nie zapominajmy, że dobry 2" barlow 5x potrafi nieźle kosztować.

Fotografowanie planet i mgławic trochę się gryzie ze sobą, bo używa się do tych rzeczy trochę innych sprzętów. Natomiast ogólnie do fotografowania odradzam newtona. Koma jest potworna. Dopiero po zakupieniu Paracorra można uzyskać przyzwoite obrazy na brzegach, szczególnie jak masz pełnoklatkową kamerę. Znacznie lepiej ograniczyć dodatkowe soczewki i poszukać R-C, czy chociażby Schmidta/Cassegraina albo dużego Maksutowa. Te dwa ostatnie są idealne do Księżyca i planet, ale koma jest lepiej kompensowana w R-C, co jest ważne w zdjęciach gwiazd. Na polskie niebo i tak nie ma za bardzo sensu wybiegać ponad 16", chyba że mówimy o szczególnie ciemnych okolicach. I na koniec dodam, że w środowisku naukowym astrofotografia uchodzi za stratę czasu. Warto abyś wycisnął ze wszelkich zdjęć jak najwięcej wartości. Często w polu możesz złapać jakąś supernową, novą, gwiazdę zmienną itd.. Warto się zastanowić nad pomocą w jakimś projekcie astronomicznym.