Luccas

Swoja drogą z przeciągu kilku lat zauważyłem co następuje jeśli chodzi o Leonidy: 1. Jeśli są okolice 17 listopada pogoda się psuje 2. Jeśli jest dobra pogoda - w nocy się zepsuje 3. Jeśli do godziny 20 jest czyste niebo - wzejdzie mgła 4. Jeśli jest czyste niebo całą noc - aktywność akurat jest marna 5. Jeśli czyste niebo, super aktywność - przypadek losowy sprawi, że i tak się nie uda 6. Jeśli 15 listopada deszcz - z tydzień potrzyma jak nic 7. Jeśli wszystko super - maximum jest o 18 i jak zwykle nic z tego 8. Gdy patrzysz w radiant Lwa, widzisz Orionidy 9. Patrzysz na Oriona, widzisz Leonidy 10. Bolid pojawia się wtedy gdy nie planujesz obserwować, tylko lookasz za okno 11. W dniach 17-19 media "cisną farmazony" o leonidach 12. Gdy prognozy są dobre - wszystko szlag trafi jak nic 13. Zawsze można zaspać To tak w ramach spostrzeżeń...

Oooo to mój pierwszy post tutaj... Ja generalnie polecam coś takiego co nazywa się hot-pack. Osobiście sprowadzam to z zza granicy. Jest to taka poduszka z cieczą w której pływa blaszka. Po zagięciu blaszki poduszeczka rozgrzewa się do około 60 stopni i trzyma tak z jakieś 40 minut. Jak włoże sobie ją pod kurtkę ciepło na ponad godzinę. Dobrze mieć tak z 5 takich poduszeczek, uruchomić i włożyć do kieszeni. Ogrzać palce. Sa one wielokrotnego użytku. Po uruchomieniu poduszka twardnieje. Jak jest zimna trzeba ja wrzucić do garnka z gorącą wodą i gotowac przez jakieś 5 minut aż materia w środku zrobi się cieczą. PS. Sam wykombinowałem, że do astro obserwacji to jest bajera!