-
Postów
38 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez cahirr
-
-
2 minuty temu, dobrychemik napisał:
Skąd przekonanie, że ten cały wszechświat (łącznie z nami) nie jest wytworem Twojego umysłu?
Haha, moje jest stąd, że bym sobie to wszystko zupełnie inaczej "wytworzył"
-
44 minuty temu, Arek_P napisał:
Jeśli się mylą w swojej wierze, to się zdziwią po drugiej stronie. Jeśli mają rację, to nie będą mogli się z tego ucieszyć. Z kolei wierzący w Boga mają chyba trochę lepiej. Jeśli po śmierci coś ich jeszcze czeka, to się ucieszą, a jeśli kontynuacji nie będzie, to nigdy nie dowiedzą się, że się mylili Zdziwienie ateistów wcale nie musi być negatywne. Mogą się przecież ucieszyć, że się mylili
To, o czym piszesz, to zakład Pascala i odpowiedzią na niego zakład ateisty.
Godzinę temu, Arek_P napisał:Ateiści też są ludźmi wierzącymi. Wierzą, że nie ma Boga i czegokolwiek po śmierci.
Ty jesteś ateistą?
-
1 godzinę temu, Bezel napisał:
Właśnie chodzi mi o scenę końcową, gdzie wybucha ostatnia czarna dziura. Więc czy można powiedzieć że nasze atomy ostatecznie w takiej czarnej dziurze skończą? A późnej już tylko wieczność bez niczego, światła, życia itd.
Zarówno odpowiedź "tak właśnie będzie", jak i "nie, tak nie będzie" są w tym momencie tyle samo warte
- 2
-
Godzinę temu, lemarc napisał:
Wiara w reinkarnację to też religia. Reinkarnacja zakłada istnienie nieśmiertelnej duszy, a to dla np. ateisty jest nie do zaakceptowania i co taki biedny w sumie człowiek ma począć. Tylko mu współczuć.
Heh, wcale nie jestem "w sumie biedny" i nie trzeba mi współczuć. Naprawdę
Nie wiem czy widzieliście z kolei ten filmik... Fajnie pokazuje prognozę (przynajmniej opartą na obecnie znanych faktach) na przyszłość...
- 1
-
W dniu 12.06.2020 o 11:12, ekolog napisał:
"Każda planeta w kosmosie cztery razy dalej od gwiazdy (niż inna) pędzi po orbicie dwa razy wolniej i ma osiem razy dłuższy rok."
Tutaj to tylko dlatego, że 4 jest kwadratem 2... Ogólniej jeśli odległość między ciałami (gwiazda i planeta) zwiększa się o d, to okres obiegu planety zwiększa się o współczynnik d3/2 (uogólnione 3. prawo Keplera).
43/2 = 8
Dodatkowo zależy też od masy samej planety.
-
-
6 minut temu, szuu napisał:
tak by było gdyby każdy miał po jednym lajku!
więc domyślamy się dlaczego pojawiło się słowo "średnio", choć ściśle rzec biorąc powinno się powiedzieć że średnia liczba osób które chwalą posta jest trochę większa niż pół osoby natomiast o tym jaki odsetek postów zyskuje akceptację to z takich liczb dowiadujemy się tylko że mniej niż 0,5436 i więcej niż 0. zgadując że liczba lajków gdy już post ma lajki to na przykład 5, moglibyśmy dojść że akceptowanych postów jest powiedzmy 10% ale to tylko takie szacunki wyssane z palca
przy okazji wnioskuję o wyłączenie ekologowi funkcji edycji posta bo skoro po 7027 postach ciągle nie wie do czego ona służy to już się raczej nie nauczy
Masz rację. Zrozumiałem to tak, że 7027 postów i 3820 polubionych, czyli źle zrozumiałem...
-
46 minut temu, szuu napisał:
gdzie to było...???
przypomina mi się taka sentencja, coś w rodzaju...
dlaczego nam smutno że nie będziemy istnieć po śmierci a zupełnie nas nie martwi że nie istnieliśmy przed urodzeniem! przecież to takie samo nieistnienie?
Pytanie, czy na pewno takie same? Czy nie należałoby wziąć pod uwagę niesymetryczność strzałki czasu?
-
W dniu 8.07.2020 o 00:50, ekolog napisał:
Mam w tym momencie napisanych 7027 postów i 3820 lajków, czyli więcej niż na połowę z nich.
Zatem średnio więcej niż połowa moich wpisów zyskuje akceptację.
Czemu średnio? Chyba po prostu więcej niż połowa
-
Ja bym na to spojrzał jeszcze szerzej, bo to co opisuje dobrychemik jest określone w poszczególnych punktach ti osi czasu, w trójwymiarowej podprzestrzeni. Przechodząc wyżej do czterowymiarowej przestrzeni, zmieniamy się w obszary (takie długie glisty ) położone między punktami narodzin i śmierci t0 i t1 i jesteśmy tam niejako na stałe. I jak tu zdefiniować śmierć...? Można by przyjąć, że jest nią obszar, w którym współrzędna t > t1 , tylko czy to nie za dużo (czy nie należałoby ograniczyć tej przestrzeni tylko do punktów, do których możemy dotrzeć fizycznie, czyli rozciągnąć swoim obszarem tak, żeby pozostał spójny)? Przepraszam, mam teraz takie luźne myśli na ten temat...
-
Witam wszystkich!
Bardzo fajna opcja dla warszawskich, niestety światła tutaj za dużo... Przeglądałem ostatnio jakieś miejsca w pobliżu i znalazłem dość ciemną plamę (wg. www.lightpollutionmap.info) pod Wyszogrodem. Jest tam nawet agroturystyka "U Edyty" - może ktoś już miał okazję sprawdzić? (https://meteor-turystyka.pl/agroturystyka-lady,lady.html)
Byłbym wdzięczny za opinie
Pozdr.
Kwestia śmierci - a w zasadzie tego co po nas zostanie
w Społeczność AP (Rozmowy o wszystkim)
Opublikowano
Nie chcę się wypowiadać za wszystkich ateistów, ale ja się nie mogę z tym zgodzić. Nie wszystko jest kwestią wiary, chyba że chcesz powiedzieć, że wiara jest jedynym sposobem na odbieranie świata. Wtedy oczywiście można mówić, że zamiast widzieć, to się wierzy, że się widzi, że się wierzy w prawa fizyki, itd... Ale jaki to ma mieć sens?