Filozofista

Cześć! Tak, to był mój pierwszy post na forum 🙂 Dzięki za szybką odpowiedź! U mnie ciasno, zwierciadło 150, tuba 180, a wyciąg wchodzi na 3,5 cm w tubę, więc w takiej pozycji na pewno przesłania stożek światła. Bafli na razie nie planuję, ale welur zamówiony, to wykleję okolice wyciągu (doszukałem się tam prześwitów ujawniających białą obudowę) i tubę naprzeciwko wyciągu. Czoło wyciągu jest fabrycznie poczernione, więc ewentualnie pisakiem po zewnętrznej pojadę. Tuba też czarna matowa wewnątrz, więc na razie nie będę jej wyklejał całej, bo się namordowałem z kolimacją i najpierw chcę w niebo popatrzeć, zanim znowu lustra wyjmę 🙂. Zdjęcia na razie robiłem przez komórkę, więc nierówności oświetlenia matrycy mogłem spokojnie zaniedbać. Skompletowałem już przejściówki, więc następne próby będą bezlusterkowcem NEX-6. Dedykowaną kamerkę do astrofoto też pewnie kiedyś kupię, ale nie wszystko na raz... Na razie czekając na pogodę i cieplejsze wieczory dozbrajam go z zewnątrz - silniki do prowadzenia i ostrzenia z przeróbkami pozwalającymi je łatwo wysprzęglić, bo to bez sensu, żeby po zamontowaniu wolnego silnika nie móc korzystać z szybkich gałek.

Witam, Teleskop newtona Sky-Watcher 150/750, wyciąg Crayforda, tuleja tego wyciągu w środku jakoś tam fabrycznie wyczerniona, ale na zewnątrz matowo-srebrna, a przecież opuszczając wyciąg wprowadzamy ją do tubusu i na pewno coś tam się od niej odbije. Jest to zarazem jedyny (poza LW, które pewnie pomaluję TOMA-TO 440) nie czarny element fabrycznie nowego teleskopu znajdujący się wewnątrz tubusu, choć pewnie nad czarnością tych czerni można by dyskutować. Tuleja opiera się (jeździ) na łożyskach, więc nie można jej ot tak owinąć welurem. Ma ktoś jakieś praktyczne wskazówki, co z tym zrobić?