Skocz do zawartości

maxmin

Społeczność Astropolis
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maxmin

  1. "Wciśnięto falę" - może i słusznie dla elektronów czy całych atomów,ale dlaczego miałby nią być foton? Strumień światła z nich złożony nie jest falą,przynajmniej nie elektromagnetyczną,skoro nie ugina się - nie poddaje polom elektrycznym ani magnetycznym i elektreomagnetycznym również. Swoimi właściwościami przypomina bardziej falę na wodzie niż tą,majacą coś wspólnego z elektryką lub magnetyzmem. Jaką więc foton jest falą,bo moim zdaniem to trafniejszym dla niego określeniem było by takie,że ma jedynie właciwości falowe i kwantowe,ale nie jest ani jednym ani drugim,lecz jednym z możliwych - poznanych dotychczas przejawów działania energii - świetlnej w przypadku widzialnego zakresu.
  2. Witam ponownie Czym w istocie -poza energią- są fotony,to tak do końca jeszcze nie wiadomo,a to że posiadają właściwości fali EM i kwantów nie świadczy o tym,że nimi są. Posiadają pęd a nie posiadają masy spoczynkowej,jednak przecież istnieją tylko w ruchu,więc co z tą masą...? Gdyby natomiast ją miały to nie mogły by osiągnąć tej prędkości,którą mają...? Dlatego właśnie to moje 'coś nie tak'. Równoważność masy i energii nie zupełnie przekłada się na fotony,których energia zależy od substancji z której zostały wyemitowane(laser),czyli od ich częstotliwości.drgań(zakres widma) - właściwości falowe. Gdyby fotony były falą EM ulegały by odchyleniom w stałym polu magnetycznym,a wiadomo że takim polom nie ulegają,czyli fotony nie są falą. Nie tylko Ty zysix nie możesz tego pojąć,a jeśli już tego dokonasz,to może się okazać,że nauka brnie w ślepą uliczkę. Moim zdaniem foton nie jest polem EM a "jedynie" energią oddawaną przez elektron powracający na swoją orbitę,co nie musi i pewnie nie ma miejsca w trakcie emitowania fali EM,tak więc jego prędkość nie może zależeć od zmian pól,lecz żeby ten fakt zaakceptować,trzeba by fizykę przynajmniej w tym zakresie pisać... od nowa. Elektron posiadający przecież masę nie powinien poruszać się prędzej od fotonu,bo zabrania mu tego teoria -przecież osiągnął by wówczas nieskończoną energię(?),a tej nam ciągle brakuje.
  3. Witam wszystkich na forum. Sądząc po przeczytanych postach już pierwszą swoją wypowiedzią wywołam "burzę w szklance wody" mimo to w niektórych tematach pozwolę sobie mieć inne od "klasycznego" zdanie. Chciałem kontynuować wątek autora tematu,dlatego spróbuję odnieść się przynajmniej do części wypowiedzi. Moim skromnym zdaniem to Batras dobrze myśli w kwestii światła - no,może nie tyle dobrze,co logicznie,a na dodatek powiem,że jeśli fotony oddalają się od siebie,to napewno z prędkością podwójną,bo "c" to tylko względem obserwatora,jednak... Montolio moim zdaniem ma rację,bo foton dla siebie samego(ale z naszego punktu widzenia) nie powinien istnieć,przy tej prędkości przestrzeń podobnież skurczona jest do zera,a wiec nie ma mowy o jakiejkolwiek prędkości i upływie czasu.Dla obserwatora jednak nie ma to znaczenia,bo wiadomo że dla nas fotony istnieją a na dodatek mają skończoną(?) predkość. Można by zadać pytanie: czy z fotonami jest coś nie tak,czy to wina naszej percepcji postrzegania... lub może nie tyle luk,co dziury w teorii? Solar - z prędkością światła nie może poruszać się żadna materia więc i ta "pra" również,ja uważam że Wielkie Bum wyzwoliło energię(grawitację?światło?) dzięki której powstały zalążki materii,pytanie tylko w jaki sposób to się stało? Dla obserwatora nie ma znaczenia czy cząstki oddalają się od siebie w skutek wybuchu,czy "puchnięcia przestrzeni"- myślę ze efekt będzie ten sam. Zgadzam się z Erik'iem że fotony mają masę zerową ale... tylko spoczynkową - bo nigdy w spoczynku nie występują i nie uważam żeby istniały tylko ze względu na swoją prędkość. Gdyby udało się nam zneutralizować masę,to prawdopodobnie mogli byśmy uzyskiwać nieograniczone predkości,a ujemna masa - czy mogła by istnieć ujemna/odwrotna podatność na przyspieszenie lub hamowanie?- chyba że jakaś nadpodatność lub... niepodatność. Czytać zawsze można,jednak dyskusja jest dużo ciekawsza niż zapoznawanie się z wiedzą ubiegłych stuleci,najczęściej modyfikowaną ze względu na dokonywane odkrycia. Z tego co wiem nie udało sie jeszcze eksperymentalnie potwierdzić,że fotony mogą wytracać swoją energię,która zależna powinna być raczej od substancji z której zostały wyemitowane,tak więc myślę,że uwidacznia się raczej efekt Doplera a nie utrata energii. Czym innym jest strumień,który może ulec osłabieniu podczas np. "przedzierania" się poprzez kosmos.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.