Skocz do zawartości

deryl

Społeczność Astropolis
  • Postów

    245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez deryl

  1. Jak w tytule, montaż był użyty zaledwie kilkanaście razy więc można powiedzieć, że jest prawie nowy.

    W zestawie to co na fotkach: montaż i zestaw kluczy.

     

    Stan montażu prawie idealny, jedynie w otworkach na wkręty przy półeczce widać ślady użytkowania

    (przykręcanie i odkręcanie półki) i na wysuwanych nogach widać kilka niewielkich otarć (też wsuwanie i wysuwanie).

     

    Sprzedaję, bo kupiłem sobie paralaktyka, niedawno był w tu MON-1 :)

     

    01.JPG 02.JPG 03.JPG 09.JPG

     

    Cena 200 zł + 20 zł przesyłka.

     

    Jeżeli są zainteresowani, proszę o szybki kontakt, bo zamieściłem ogłoszenie też w innych mediach ;), kto pierwszy ten lepszy.

  2. Hmm, ciekawa dyskusja się wywiązała przez moją przeróbkę hehe, Grzybu powiedział "niefajne halo naokoło Księżyca", to mu usunąłem, przez w sumie dwie operacje - poprawę kontrastu i zmianę niebieskiego na bardziej ciemniejszy, co by go gorzej odróznić od tła. Oby każdy trafił na swój "złoty strzał" - jeden pstryk i nic nie trzeba więcej robić :Beer:

  3. Wczoraj wieczorem pogoda była super, więc musiałem znowu popykać trochę do Księżyca. Jak na razie to technicznie i jakościowo moja najlepsza fotka, choć trochę pracy kosztowała, no bo w końcu projekcja, to nie jest szczyt marzeń. Fotka jest zrobiona przez SUPER10 co daje powiększęnie 90x więc Księżyc nie mieści się w okularze a co dopiero w kadrze mojego astro-samsunga. Fotka to trzyczęściowy składak.

     

    mons10_final1.jpg

     

    A tu jest fotka poglądowa w oryginalnych rozdzielczościach i bez przeróbek jak się prezentuję Łysy w różnych powiększeniach. Łysy nr 2 i 3 musiały być poskładane, gdyż się nie mieściły za jedym razem w kadrze. Fotka ma 5710x2276 i zajmuje 1,07 MB

     

  4. Dla miłośników globalnego ocieplenia polecam film "Niewygodna prawda (Inconvenient Truth, An)". Film robi spore wrażenie, aż się włosy jeżą na głowie jak przytaczane są fakty na temat właśnie ocieplania sie klimatu. Film polecam, zawsze można poznać zdanie drugiej strony.

     

    A dla miłośników globalnego oziębienia znalazłem film "The Great Global Warming Swindle", choć niestety tego nie widziałem.

     

    W sumie to raczej "ociepleniowcy" powinni obejrzeć "The Great Global Warming Swindle" a ochłodzeni "Niewygodną prawdę" żeby zbalansować swoje opinie ;)

     

    Ps.

    A co jest najlepsze na ocieplenie klimatu....zimne piwko :Beer:

  5. Podsumowując - wszystko co dzieje się na świecie wychodzi zawsze od jednostek. I to one kształtują modę, potrzeby, rynek, - wszystko, nawet głód w Afryce, czy wojny. A reszta, my wszyscy, potrzebni jesteśmy, żeby te idee sfinansować.

     

    Dokładnie tak jak mówisz. Ktoś, kiedyś powiedział: "95% ludzi to imitatorzy a tylko 5% to inicjatorzy"

  6. czepne się jednej drobnej sprawy :D . To nie jest tak, że raport stwierdza o braku wpływu "człowieka" na klimat. Wpływ jest, sprawa oczywista. nie jest on jednak tak duży jak próbują nam niektórzy wmówić ...

     

    Może wyolbrzymiłem troszkę (apropo mówienia o kładzeniu nacisku na niektóre ważniejsze fakty ;)) chodzi o to, że sam CO2, to czubek góry lodowej, coś w stylu zasłony dymnej – "Skupmy się na jednym, to nam dadzą spokój z resztą syfu". Pozdrawiam :Beer:

  7. Temat jest ciekawy ale i bardzo skomplikowany a opinie wyrażane przez różnych ludzi zależą od ich punktu siedzenia, czyli politycy, przemysłowcy czy ekolodzy, różnie mogą kłaść nacisk na dane fakty, jedne podkreślając a drugie traktować ogólnikowo i przy takim podejściu nikomu nie można zarzucić kłamstwa, każdy mówi prawdę tylko w innych proporcjach.

     

    Nie można tego tematu brać jednostronnie, prawda zawsze leży po środku. Naszym światem rządzi pieniądz i wielkie korporacje i to one kształtują cały otaczający nas świat, pozwalając jednym ideą się rozwijać a inne blokują.

     

    Nie można brać dosłownie stwierdzenia, że człowiek nie ma wpływu na otaczającą go rzeczywistość a w tym klimat, bo to nie zależy od niego tylko od czynników naturalnych, czyli teraz możemy dymić różnymi śmieciami do atmosfery i udawać, że to nie ma na nas wpływu, jak ktoś chce może w to wierzyć i żyć w błogiej nieświadomości.

     

    Człowiek lubi zarabiać i to nie jest żadna nowość a obecnie tematem dochodowym jest klimat, obok niego ropa i wojny. Jeżeli chcemy żyć w czystym środowisku, czyli być proekologiczni, to musimy za to płacić (by mogły rozwijać się technologie, które nam to umożliwią), tak jak za wszystko inne się płaci, nic nie jest za darmo.

     

    Kiedyś korporacje przemysłowe fałszowały wyniki badań, zatajając fakty o szkodliwości różnych działań czy produktów a dziś korporacje „ekologiczne” zmieniają fakty odnośnie wpływu człowieka na klimat mówiąc, że przesadza w swoich działaniach. Kwestia, które manipulacje wybierzemy, te które na pewno za jakiś czas mogą nam zaszkodzić czyli proprzemysłowe czy postawimy na kłamstwa proekologiczne, które raczej nam nie zaszkodzą.

     

    Ludźmi łatwo jest manipulować zwłaszcza w dzisiejszym bardzo małym świecie. Tak jak mówiłem „prawda leży po środku a punkt widzenia zależy od punku siedzenia”, a ty mały człowieczku bądź rozsądny i nie daj się zwariować.

     

    PS.

    A jeszcze jedno, tam gdzie jest jakaś grupa ludzi mająca coś do powiedzenia z reguły występują różne cele i priorytety i ciężko jest uzyskać wspólne zdanie czy dojść do jakiegokolwiek kompromisu (nic nowego) a problem, przez szerokie masy jest widziany tylko jako czubek góry lodowej lub wcale. Przykładu nie trzeba szukać daleko, spójrzmy na ostatnią „zlotową awanture” wśród organizatorów powstał konflikt, szary człowieczek o niczym nie wiedział aż było po fakcie. I tu, najprawdopodobniej wszystkiego dowiemy się po fakcie, jak już będzie „po ptokach” czyli raczej dowiedzą się nasze dzieci lub wnuki a my jesteśmy w środku całego zamieszania zalewani faktami z obu stron.

  8. W związku z tym, że moja żona, jakoś ostatnio zaczęła odczuwać brak przestrzeni życiowej w naszym domku, zostałem zmuszony do wyeksmitowania mojego kochanego telepka, gdzieś tam…indziej, no bo w sumie, od momentu zakupu, mieszkał sobie razem z nami pod jednym dachem. No ale, jak to z kobietami bywa – przyszedł czas na zmiany ;) a czas teleskopu pokojowego właśnie dobiegł końca.

     

    No i tak oto w prosty sposób musiałem znaleźć nowe lokum dla mojego refraktora. Wybór padł na piwnicę, w sumie to było jedyne miejsce gdzie mógł wylądować. Hmm, piwnica – brudno ciemno Aaaaaa!

     

    Aby przeprowadzka doszła do skutku, jak to w życiu bywa, najpierw musiałem posprzątać i doprowadzić ją do ładu. Na szczęście, warunki w piwnicy nie są jakieś tragiczne, temperatura i wilgotność utrzymują się na stałym poziomie, w przeciwieństwie do domku gdzie często się mogą zmieniać. Jedyną przeszkodą był kurz, któremu ciężko jest w piwnicy zaradzić. I tak oto narodził się pomysł na „SARKO1” – kurzoodporny system do przechowywania teleskopów i nie tylko, czyli wielkie drewniane pudło.

     

    Metodą McGyverowską, zacząłem oglądać się za jakimiś materiałami, no i doszedłem do wniosku, że stara szafa, zbudowana na nowo, będzie w sam raz i jeszcze wykopałem jakieś prześcieradła i materiał w kratę, co by telepkowi było wygodnie.

     

    s1.jpg s3.jpg s4.jpg s5.jpg s6.jpg

     

    Oczywiście "SARKO1" posiada zabezpieczenia przed kurzem w postaci zasylikonowania wszystkich szpar i uszczelki głównego włazu. A przed wilgocią bronią go pochłaniacze wilgoci. Aby do środka nie wpadały żadne paprochy, na dole widać biały papier (foto nr 4), który przy zamykaniu układa się w małą zakładkę, na której zatrzymują się paproszki. A papier dlatego, że jak coś bedzie się działo z wilgotnością, to papier zaraz to ujawni - takie dwa w jednym wyszło ;)

     

    Wyjęcie telepa i przygotowanie go do obserwerów zajmuje tyle czasu ile: wyjęcie go z sarkofagu, ustawienie nóg, przykręcenie półeczki i wsunięcie szukacza czyli jakieś 2 minuty.

     

    Jak macie jakieś ciekawe metody przechowywania waszych maleńst, to proszę się pochwalić, no chyba że ktoś trzyma np. Syntę w łużeczku pod kołderką, to wtedy, nie wiem czy tak można o tym mówić ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.