słowo na niedzielę ;)
Niedziela okazała się dniem praktycznie wolnym od jakichkolwiek zajęć, więc zabrałem się za poprawki sprzętowe. Na pierwszy ogień poszedł szukacz. Wiele razy już sobie obiecywałem, że go dopracuję, jednak cały czas brakowało a to materiałów, a to checi. Obiektyw lornetkowy, którego używałem do tej pory, oberżnąłem do niezbędnego minimum. Pozbyłem się za pomocą acetonu pięknego i gustownego napisu na rubinowej soczewce brzmiącego "Made in Russia" Całość przykleiłem na poxipol do plastikowej rurki z zestawu astro cabinet. Mocowanie okularu z krzyżem wykonałem z odpowiednio poprzycinanych i spasowanych ze sobą mniejszych rurek z owego zestawu. Całość wypadła nawet całkiem przyzwoicie. Zostawiłem sobie możliwość ewentualnych przyszłych poprawek nie klejąc części okularowej do reszty, tylko pasując na wcisk.
Następna rzecz, którą miałem się zająć to poprawienie tras kółek po podstawie dobsa. Jednak perspektywa szlifowania lakieru w mieszkaniu mnie trochę zniechęcała. Wymyśliłem obejście problemu Zmieniłem kółka meblowe na mniejsze i trochę przesunąłem je w strone osi montażu. Powłoka z lakieru parkietowego pół centymetra bliżej środka podstawy okazała się na tyle jednorodna, że całość chodzi teraz jak niemalowana
Niestety nie miałem okazji przeróbek wypróbować na gwiazdach ze względu na paskudną pogodę.
Pozostaje jeszcze tylko do pełni szczęścia dorobić jakieś cierne mikroruchy AZ ze sprzęgłem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia