Skocz do zawartości

gmalan

Społeczność Astropolis
  • Postów

    349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gmalan

  1. Teleskop stoi tak do zdjęcia. To raz. Dwa - pokrywka pewno i spełnia swoje zadania, ale oprócz idiotycznej rączki, która wymyka się palcom, ma jeszcze ostrze krawędzie i wystarczy nie trafić nią w odpowiednie miejsce i klops.

    Nie wiem czemu zakładasz, że zaglądam do środka parę razy dziennie staszekpopisie :blink:

    Myślę że jakoś, od biedy i z wielkim wysiłkiem, poradzę sobie z tymi 60 centymetrami zakurzonego powietrza (w końcu radziły sobie z nimi całe pokolenia astroamatorów).

     

    Moralez: moje lustro ma 10". Ale wystarczy zmierzyć średnice tubusa i z miarką iść do hipermarketów :)

     

    Nikogo nie zmuszam do stosowania mojego "patentu". Moim zdaniem jest on bezpieczniejszy od kitowego. I tyle.

     

    A co do nazywania tego "moim patentem" i pozdrawiania Meade, to staszekpopisie nie robiłem tego by komuś szło w pięty. To się nazywa ŻART.

  2. Ponieważ całą noc śnił mi się tępy odgłos padającego na lustro dekielka, poderwałem się rano i ruszyłem na zakupy.

    Wynikiem tych zakupów było dopracowanie mojego "patentu" :P;)

    Wygląda to tak:

    1cab8.jpg

    Na tubusie leży pokrywka (31.5cm średnicy) z wyciętymi fragmentami plastiku, tak by krata w nie weszła.

    Dawcą w/w pokrywki stał się niepozorny kubełek (widoczny z boku), który w Auchan kosztował mnie całe 11.99.

    Pasuje jak ulał. Plastik jest giętki więc daje się wkładać przez kraty bez problemów.

     

    Pozdrawiam zespół konstruktorów Meade :P

    -Grzesiek

  3. Do LB dołączona jest przykrywka na lustro. Kawałek plastiku. Nałożenie go jest możliwe, bo do lustra jest stosunkowo łatwy dostęp.

    Jak tylko rozpakowałem teleskop i zobaczyłem tę przykrywkę przyszła mi do głowy myśl:

     

    "To jest idealny kandydat do upuszczenia na lustro"

     

    1ald9.jpg

     

    Ale.. .pech chciał, że nie miałem czasu się tym zająć i przez jakiś czas teleskop był tym przykryty.

    Zdarzyła się ładna noc... wyjąłem teleskop na balkon, sięgnąłem ręką i... RYMS! Pokrywka wyślizgnęła mi się z palców i padła na lustro.

    Szlag mnie trafił na miejscu. Straty nie są jakieś straszliwe - par rys i smug (te ostatnie pewno zejdą po myciu) - które zapewne nie będą miały większego wpływu na visual...

    Ale sami wiecie jak to jest z pierwszą rysą na nowym samochodzie. Myślałem, że kogoś zamorduję.

     

    Zareagowałem natychmiast.

    Oryginalna zaślepka (co za durny pomysł!) - WON!

    Zastąpiłem ją jakże gustowną przykrywką mojego kosza na śmieci :P

    Pokrywka ma 30 cm a przydałoby się 31cm. Pojadę do hipermarketów i pobuszuję by znaleźć coś odpowiedniejszego.

    Tymczasem wygląda to tak:

    1bcl6.jpg

    Mam nadzieję, że nikt z domowników sie nie pomyli i nie wyrzuci mi tam obierek po ziemniakach.

    Pokrywka jest za duża by wejść do tubusu, więc nie ma obaw, że wpadnie do środka.

    Wszystkim posiadaczom LB, którzy nadal używają oryginalnego dekielka polecam pozbycie się go!

     

    Dla Meade wielki MINUS za ten pomysł. Można było od razu zastosować coś w rodzaju mojego rozwiązania.

  4. Nie zauważyłem zmian.

    Dobson przed i po przeróbkach wydaje mi się równie stabilny. Możnaby dodać jeszcze kątownik przytwierdzający frontową płytę do podstawy, ale wydało mi się to zbędne.

    Nawet na gruncie czysto teoretycznym nie widzę powodów, dla których miałby się zachowywać inaczej. Mocno skręcony nie powinien robić problemów.

    Inna rzecz, że nie miałem zbyt wielu okazji testowania montażu (ani przed ani po przeróbkach, bo teleskop jest nowy a niebo jakie jest takie jest).

     

    (Esz, jakoś zdjęcia wrzucone z picassy nie zawsze się pokazują na forum :(. Nie wiem czemu. Na wszelki wypadek w pierwszym poście podałem link do galerii picassy. Jeśli fot. wam się tu nie wyświetlają, to tam można je obejrzeć. )

  5. Cześć,

    to co zmajstrowałem, nie robi specjalnie wrażenia, ale pomyślałem, że może się komuś przydać.

     

    W zasadzie LB jest serią teleskopów, która z racji rozmontowywanej kraty jest "wygodna" w transporcie. Jednak sam montaż jest spory, a jego kubatura nie ułatwia chowania go w mniejszym aucie.

    Do przerobienia montażu na "portable" zmobilizowały mnie trzy sprawy (z czego dwie pierwsze są ze sobą ściśle powiązane):

     

    1) mam nie za duże mieszkanie, w którym złożony teleskop staje się ciężkim i zawadzającym meblem.

    2) moja dziewczyna bardzo się cieszyła z tego, że kupuję sobie teleskop 1), ale po tym jak do nas przyjechał i jak go złożyłem to entuzjazm jej opadł (patrz punkt 1szy ;) )

    3) mam niewielki samochód i gdy wsadzam do niego skręcony montaż to zaczyna być mocno ciasno.

     

     

    Dobson tego teleskopu składa się z:

    - dwóch okrągłych płyt tworzących podstawę. Między nimi znajdują się dwie metalowe tafle przedzielone sporym rolkowym łożyskiem.

    - dwóch płyt bocznych, na których wspiera się tubus

    - i płyty frontowej, która stanowi ogranicznik ruchów tubusa (uniemożliwa przywalenie w ziemię), oraz usztywnia całą konstrukcję.

    Wszystko skręcone jest do kupy 10 śrubami (6 śrub mocuje deski do podstawy, a 4 pozostałe łączą boki z frontem)

     

    Do przeróbki:

    - 6 śrub łączących deski pionowe do podstawy zastąpiłem 4 metalowymi kątownikami (fot. nr 1). Kątowniki do płyt pionowych mocowane są za pomocą śrub dociśniętych motylkami (fot. nr 1, 2). Na te śruby musiałem wywiercić otwory w płytach.

    - 4 śruby łączące front z bokami zastąpiłem obustronnymi wkrętami drewno/metal (6mm) (fot. nr 4), które docisnąłem motylkami (fot. nr 2).

    - Pod wszystkie motylki/śruby, które stykają się z płytą podłożyłem duże podkładki (fot. nr 3)

     

    fot. nr 1

    1.jpg

    fot. nr 2

    2.jpg

    fot. nr 3

    4.jpg

    - 4 śruby 6mm

    - 4 wkręty obustronne drewno/metal 6mm (na zdjęciu widać wkręt 5mm, bo wszystkie 6ki wkręciłem w płytę ;) )

    - 8 motylków (przydałyby się plastikowe gałki, ale akurat takich nie dostałem)

    - 8 podkładek

    fot. nr 4

    5.jpg

     

    Początkowo myślałem by płyty do podstawy montować za pomocą takich wkrętów, jakich Ikea używa do składania szaf - czpień wkręcony w podstawę a w deskę wpuszczony taki okrągły zaciskacz, który po przekręceniu śrubokrętem blokuje się. Jednak moje doświadczenia ze składaniem szaf wskazują na to, że kilkukrotne skręcenie i rozkręcenie powoduje wyrobienie części. Dlatego zdecydowałem się na kątowniki i śruby.

     

    Nie jestem pewien co na to wszystko gwarancja, ale czymże jest gwarancja w porównaniu ze spokojem jaki będę miał gdy dobson wyląduje pod łóżkiem :P.

     

    No i ostatnie:

    Wszystko składa się w ciągu 2 min i 17 sekund i na pewno nie jest mniej stabilne od oryginalnego rozwiązania.

     

    ( link do galerii picasa: http://picasaweb.google.pl/gmalanowski/LB10PortableDobson# )

    Pozdrawiam wszystkich.

    -Grzesiek.

     

    1) Zdaje się, że chodziło o to, że jak ona teraz przyjdzie do domu z nowymi bucikami albo inną torebką, to ja nie będę mógł już powiedzieć "Znowu wydajesz pieniądze na pierdoły" :P

  6. Dzień dobry,

     

    mam do forumowiczów pytanie...

    dawno temu (będzie z 10 lat) bawiłem się Tal-1, ale że były to czasy gdy na nic nie wystarczało mi pieniędzy to moje hobby porosło kurzem.

    Czasy się zmieniły (z gotówką mniej problemów ;) ) i nadarzyła się okazja zakupu refraktora LXD-75 AR-5 (127/1143) troszkę taniej niż na rynku, bo za 4.ooo. Ale nie tylko cena (o ok 1000 niższa) mnie ku niemu skłania, ale też fakt, że nie lubię bawić się w kolimację zwierciadeł za każdym razem jak siadam przy rurze ;)

    A moje pytanie brzmi:

     

    Brać? :)

     

    Na początek chciałbym go tylko do visuala, ale znając siebie, to prędzej czy później będę chciał do niego zamontować coś co zrobi mi zdjęcia. (Zdaję sobie sprawę z konieczności zakupu nowego montażu i paru kilo dodatkowych gadżetów...)

     

    Szukałem na forum jakiś informacji o tym teleskopie, ale nie znalazłem zbyt wiele. Może byście mi coś doradzili?

     

    I jeszcze żeby tradycji stało się zadość ;):

    - Patrzę z miasta, ale mam auto i miejscówkę w niewielkiej miejscowości w górach.

    - Co do pieniędzy to na sam teleskop i montaż niechciałbym wydawać (na razie) więcej niż 5000. (+1000-2000 na dodatkowe okulary i inne rupiecie)

     

    Widziałem na forum używanego Meade LX200 8" za ok 6.ooo i zastanawiałem się nad nim, ale on ze swoją ogniskową 2000 nie bardzo mi się chyba przyda do astrofoto. Dobrze kombinuję?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.