Taki bardzo mocno teoretyczny problem, wiec proszę o nie kopanie.
Jeżeli rozpędzimy nasza rakietę (fotonowa oczywiście), tak bardzo, że dylatacja Lorenza (dla obserwatora względem którego się poruszamy) będzie taka, że długość rakieta i czas ulegną dylatacji do długości (już w skali subatomowej) i czasu Plancka, to co się stanie? Osobiście podejrzewam, że tu można podać prędkość która jest de facto wartością graniczną (i to raczej ze względu na czas, ponieważ trzeba by uwzględniać odległości i wymiary na poziomie cząstek elementarnych, a to jest mocno dyskusyjne (co to jest średnica protonu, czy elektronu?). A czas z kolei mierzymy z pomocą zegarów atomowych (podobnie w organizmach żywych: drgania molekuł).
t_p = 5,39116E-44 s